45 odpowiedzi w tym temacie

[budo_maniak]

maniak w jakim kraju jest potrzebna legitymacja aby przyjeli CIe do sekcji KK IKO1? WEuropie w Japoni czy jeszcze gdzie indziej. Bo zasadniczo WSZEDZIE kk jest platne , nie jest to sport wyczynowy wiec NIE MUSISZ startowac, a zapisac sie jak placisz mozesz wszedzie. I nawet nikogo nie obchodzi jak czesto jestes na treningu.....

Chodzi w ogole o mozliwosc uczestniczenia w zajeciach Kyokushin w momencie gdy jestes poza granicami naszego kraju.Taka legitymcja czy budopass jest czyms w rodzaju paszportu ,ktory umozliwia Ci podjecie treningow w innym państwie w Twojej organizacji. Gdyby nie było takich podziałow , to niemusiałbys kupowac tych legitymaacji...tu chodzi tez o to ,aby wiedziec mniej wiecej jaka jest liczba trenujacych w danej organizacji na całym swiecie :wink:

Do tego powiem,ze jak juz masz czarny pas to musisz kierownikowi osrodka przedłozyc certyfikat potwierdzajacy ten stopien i zaswiadczenie od swojego BC...

Takze jak widzisz takie rzeczy jak legitymacja czy inne papierki od sefow sa potrzebne zebys mogł swobodnie poszerzac swoja wiedze Kyokushin w zjednoczonej Europie :wink:

a swoja droga ciekawy jestem czy shihan D wystawiał komus takie papiery jak opuszczal Polske? Karateka , jak to było z sensei Koszela ??

Z tego co ja wiem to taka membership jest w wiekszosci org, tylko ceny sie zasadniczo roznia.

Tutaj masz Clicker z oficjalnej stron PZK

OD STYCZNIA 2003 CZŁONKOSTWO IKO OD 6 KYU
Zgodnie z wymaganiami Światowej i Europejskiej Organizacji Kyokushin członkostwo IKO obowiązuje od 10 Kyu. Na czas przejściowy w krajach Wschodniej Europy będzie obowiązywać od 6 Kyu. W Polsce od dnia 1 stycznia 2003 roku będzie obowiązywało dostarczenie przed egzaminem podpisanej deklaracji IKO, 2 zdjęć w karategi na niebieskim tle oraz opłaty - przez kandydatów na 6 Kyu i wyższe stopnie - nie posiadających członkostwa IKO.

[budo_karateka1]

hehehehehehehheeh Maniak oni i tak w to nie uwierzą bo zaraz napiszą,że to pomyłka przy pisaniu-zapomnaiłes dodac,że IKo to prywatna firma zgadza się ?

[budo_maniak]

hehehehehehehheeh Maniak oni i tak w to nie uwierzą bo zaraz napiszą,że to pomyłka przy pisaniu-zapomnaiłes dodac,że IKo to prywatna firma zgadza się ?

Szczerze to mało mnie to interesuje czy ktos w to uwierzy czy nie ... tak jest na oficjalenj stronie PZK...wiec nie ma co dyskutowac z odgornymi zarzadzeniami szefostwa krajowego i swiatowego

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Co do IKO Kyokushin Kai Kan to juz kiedys pisałem ,ze od samego poczatku to była prywatna firma Mas Oyamy działajaca na zasadach działalności gospodarczej. Wszelkie oplaty,licencje itd wpłyały na konto Sosai...dzisiaj jest odwrotnie z większoscią org oprocz IKOK Matsui. Wszystkie org poza własnie Matsui sa organizacjami działającymi na zasadach demokratyznych, posiadaja swoje zarzady ,komisje itd i nie sa zarzdzne autorytarnie

A co do weryfikacji stopni to uwazam,ze kazdy kto przechodzi z jednej do drugiej org na poziomie mistrzowskim powinien obowiązkowo przejsc taka weryfikacje. Jezeli jest mistrzem i zasłuzył na noszenie czarnego pasa to potwierdzenie swoich umiejetnosci w kihon,kata i kumite nie p owinno byc dla niego problemem,niezalenie przed kim by miała miejsce weryfikacja.

Ciekawy organ powołali shihan z Rengokai - Kyokushin Technical Dan Promotion Institute
Recognized Dan / Test
Moze cos takiego powinno byc w kazdej org :wink:

[budo_karateka1]

Najlepiej opracowac badanie psychotechniczne :wink:
Oyama miał swoją prywatna firme IKo ( czerpał zyski z ksiązek, wykładów, kaset itd).
A równolegle była też do 1989 roku była fundacja ( dochód składki, egzaminy itp),a potem wyniku przemian podobnych do naszych KRS-ów nie została reaaktywowana i wszytko poszło na IKO.

Na starych certyfikatach na danywidziałem napis 'Kyokushin Syogakukai'( fundacja kyokushin). ,że to nadawała Fundacja -ta sama , która teraz kieruja Royama i Hiroshge.
Obecnie nie ma juz tego napisu na nowych certyfikatach i nadaje je tylko Matsui i tam jest tylko jego podpis.

[budo_bladerunner]

Mysle że zdobywanie stopni to dobry pomysł. Po zdanym egzaminie mozna poczuć to coś jak po wygranej walce - dumę i poczucie pewnosci siebie i wiary w swoje umiejatności. Mysle ze jest to jakis miernik naszego poziomu ale tu bym nie przesadzał czasami "władza" uderza do głowy.

Musze jednak przyznac ze mozna sie przejechać. Niedawno zdawałem egzamin. Naprawde przygotowałem sie ja osobiście uwazam ze nie popełniłem zadnego błedu ale nie zdałem. Kumple zdajacy na wyzszy pas zrobili po dwa błedy sensei kazał im powtarzać a mnie nawet pochwalił. Problem polegał na tym ze miałem dłuzsza przerwę a mój sensei przed egzaminem powiedział zeby osoby chodzace w kratke nie liczły ze zdaja i macie tu sprawiedliwość.

Ale jedna z najwazniejszych rzeczy w sw jest pokora. Wiec zaciskam zeby i do przodu.

[budo_karateka1]

sensei miał racje - tylko dzieki systematyczności mozna do czegoś dojśc