Skocz do zawartości


Zdjęcie

Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
24 odpowiedzi w tym temacie

budo_-war-
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 535 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wroclaw

Napisano Ponad rok temu

Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?
Proponuje maly test. Dajcie kumplowi, sparringpartnerowi czy komukolwiek do reki imitacje noza (zwinieta gazeta, plastikowa butelka 0.5) i poproscie, zeby probowal was trafic. Teraz sprobojcie kilka razy wejsc w zwarcie, polozcie sie na ziemi i broncie sie w tej pozycji a na koniec starajcie sie unikac przez trzymanie dystansu. Interesuja mnie wasze opinie, ale wynikajace z przeprowadzonej proby, a nie tego co mogloby sie nam wydawac. Moje doswiadczenia wskazuja, ze podstawa obrony przed nozem jest ruchliwosc (zostalem "zabity" w 7 probach na 10) , przy zwarciu wynik 10-10. A jak u was ?
Wojtek
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?

A jak u was ?


No co Ty Wojtek, przeciez wiadomo, ze tylko zwarcie i do parteru :wink: (oczywiscie do parteru na stale :) ). Robilismy z kolega podobny test i wyniki praktycznie sie pokrywaly z Twoimi. W zwarciu szanse malaly do ulamkow procent. natomiast w dystansie... coz, nie liczylem, bo przyjelismy zasade, ze atak jest ciagly, a salka byla w sumie nieduza i nie bylo gdzie uciekac, ale jednak dluzej dawalo sie uniknac trafienia. Z parteru nie probowalismy, trza bedzie zatestowac.

K.
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?
Ja nie testowałem tego, więc będzie troche off topic, ale jeśli chodzi o sytuację nóż vs gołe łapy to ja raczej bym wolał spierdalamente...
  • 0

budo_seiken
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2292 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?
Juz bedzie z pol roku jak zajmuje sie nozem w parterze , zarowno z pozycji broniacego sie i atakujacego , i z nozem i bez.
Co jest najtrudniejsze ....dojscie do zwarcia , pozniej wbrew pozorom nie jest tak zle.Przy skracaniu dystansu i przechodzeniu do parteru praktycznie w 95 % , bylem zabity.Troszke inaczej wygladala sprawa przy taktyce "kija i marchewki" , czyli dac mu lape a jak ugryzie to w ryj i na glebe, ale tez skutecznosc ,powiedzmy 80 % mnie w realnym zyciu nie interesuje, no juz 50 -50 brzymi lepiej.
JEzeli sytuacja zaczynala sie juz w parterze , nie bylo tak zle , ale to chyba wynika z zagubienia moich partnerow na tym poziomie , nozem to machaja i to bardzo dobrze ,ale nie na kolanach i tu chyba rzeczywiscie sa najwieksze szanse obrony.
Tylko jak go przekonac ze by do tego parteru zszedl .....
Cwiczylem z ludzmi ktorzy maja doswiadczenie w nozu , wejscie w nogi 100% samobojstwo , na jedna noge to samo , rzuty - tu juz lepiej rzucic sie pod tramwaj , wiec co .....bez smiechu ,ale najlepsza metoda bylo polozenie sie samemu na plecach.
JEszcze inaczej wyglada sprawa z ludzmi nie majcymi pojecia o nozu , tu najwazniejsza sprawa to kontrola reki z nozem ( nawet za cene strzalu w leb ) , wiekszy jest tez procent "rozbrojen" z uderzenia , udawalo mi sie tez sprowadzac do parteru przez wejscia w nogi , jednak uwazam to za bardzo ryzykowne przedsiewziecie.
Zostawiajac eksperymenty ,osobiscie udalo mi sie wyjsc z atakow nozem kilka razy bez wiekszych blizn ( za to z kilkoma mniejszymi) , wszystkie zabawy zaczynaly i konczyly sie w stojce , no ale wtedy jeszcze nie eksperymentowalem z "parterowym nozem".
NA koniec 2 panow daje calkiem rozsadne techniki ciachania sie w parterze , zarowno jako atakujacy i broniacy , to Balicki i Hockechheim , polecam jak kogos to interesuje.
  • 0

budo_mrnikt
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 645 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z drugiej strony lustra

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?
Seiken a co z trzymaniem na dystans przy pomocy kija, teleskopa czy czegos w tym stylu. Wiem z dobrym nozownikiem to i tak male szanse ale z kims majacym mierne pojecie o walce nozem moze by wyszlo ?
  • 0

budo_spuud
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 716 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?
hehe Saiken gdy WAR zapodal ten temat to zaczalem sie zastanawiac i tez stwierdzilem, ze najwygodniej byloby sie walnac na plecki.....napastnik mialby wtedy pewien problem z dojsciem do newralgicznych punktow ciala........w takiej pozycji broniac sie nogami i wykonujac nagle zwroty mozna utrzymac przeciwnika na dystans i ewentualnie podjac probe "podciecia" go....ale sie nie odzywalem bo WAR napisal: tylko praktyka :)
spuud
pozdrawia
  • 0

budo_popey
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 273 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pisz/Gdansk

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?
jup

niestety nie mam mozliwosci cwiczenia z partnerem w tej chwili (nie ma takiego glupiego ;-]p) ale mysle ze poloznie na plecy jako sposob na niedopuszczenie nozownika do newralgicznych punktow ciala jest lekko chybiony z racji tego , ze po kilku ciachnieciach w lydki po prostu sie wykrwawimy?
  • 0

budo_lee
  • Użytkownik
  • Pip
  • 16 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?
Spuud
wiesz przeciwnik tez ma 2 rece i 2 nogi poza tym noz i o wiele wieksze mozliwosci przemieszczania sie. Sytuacja nieciekawa gdy lezy sie na plecach - pamietaj ze nogi nie sa tak szybkie i o wiele latwiej je przechwycic czy przyblokowac w miedzyczasie ciachnac po achillesie czy podkolanem - uwiez mi to rownie smiercionosne miejsca jak nadgarstek czy lokiec. Podkolanowa tetnica jest niestety wieksza niz lokciowa wiec i punkt jest hmm sam to ocen. Poza blokowaniem i przechwytami mozna tez kopac i uderzac konczynami a wieksze mozliwosci poruszania sie daja przeciwnikowi szanse wykonywania zwodow (niby wchodzi z prawej ty sie skrecasz on lekko sie wycofuje i ponawia z lewej :) )))) nie zdazysz wrocic
Kiedys mozemy potestowac - poza tym broniacego ratuje w takiej syt nokaut noznownika albo min lekkie oszolomineie, jesli jednak on zastosuje metode sikena kijka i marchewki tzn da sie uderzyc gdzies tyko po to by dosj do korzystnej dla siebie sytuacji nie zyjesz :)
pzdro
Lee
ps sorry za leki chaos w wypowiedzi ale .......... no dobra nie chialo mi sie zbyt tego redagowac
  • 0

budo_spuud
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 716 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?
...nie mowilem, ze to bedzie "dzialac"....to tylko luzne rozwazania.... :D
spuud
pozdrawia
  • 0

budo_taisho
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?
Cześć
Jeśli chodzi o nożyk, to jedna z moich ulubionych zabaw. uważam że zwarcie to samobójstwo.
W dobrym dystansie jest możliwość przechwycenia ręki trzymającej nóż, przeważnie płaci się za to zacięciem. Zdarza się też że chwyci się za ostrze, wtedy należy je zacisnąć (ałć) i wydobyć z ręki napastnika (byle nie ciągnąć). Mam na myśli przypadek gdy walczymy o życie.
Podczas treningów z imitacją noża zawsze było naprawdę ciężko i walki takie kończyły się tym, że gdyby nóż był ostry, to zarówno atakujący jak i broniący się pływaliby we własnej krwi :(
:balisong3:
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?
Kiedyś (daaaawno daaaawno temu) wierzyłem że można obezwładnić nożownika gołymi rękami.
Teraz widzę to raczej tak, że ma się na to szanse, o ile nożownik jest przerażoną 12 letnią dziewczynką., która zapędzona w ciemny kąt drżącymi dłońmi otwiera wyciągnięty z kieszeni scyzoryk dziadka...
... ale na wszelki wypadek poćwiczyć umieranie warto ;)

Na treningach nikomu nie przyszło do głowy żeby kłaść się do parteru, nikomu chyba nawet nie przyszło do głowy przechodzić do zwarcia... Wszystkie próby skrócenia dystansu kończyły się "śmiercią". Akcje które przyniosły jakiś rezultat to ustawienie się tak, żeby "nożownik" nie znajdował się między nami a drzwiami od sali, po czym błyskawiczna ucieczka :)
No a "nożownicy" z nas żadni :(

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_sandokan
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 309 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdansk

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?
Nie walczylem nigdy z nozownikiem, ale raz z facetem uzbrojonym w kastet. Cwiczylem wowczas TKD (wiecie, bledy wczesnej mlodosci :) ) i trzymalem go na dystans nogami, bo uciec nie bylo gdzie. Bylo to na klatce schodowej, a wyjscie zaslanial napastnik. Gdy uderzyl sierpo-cepem i przestrzelil, zlapalem go za rekaw koszuli na wysokosci lokcia i scisnalem przedramie, a druga za szmaty w okolicach kolnierza i zaczolem dusic. Walnalem raz z kolanka, a on po chwili wypuscil kastet.

Obrocilem sie tylem w kierunku wyjscia, odepchnalem klienta i dokonalem " odwrotu taktycznego na z gory upatrzone pozycje" przez drzwi :wink: .

Mysle, ze gdybem sie z nim bawil dluzej w dystansie to w koncu by mnie trafil np. w leb i byloby po zawodach.
Ja wiem ze kastet to nie noz, ale jest to pewne "przyblizenie". IMHO po przechwyceniu uzbrojonej reki (ba, zeby sie to udalo !) nie mozna jej puscic, a to oznacza zwarcie.
  • 0

budo_popey
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 273 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pisz/Gdansk

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?
jup

reka uzgrojona w kastet i noz ma wspolnego tylko to ze trzeba sie jej "bac". Gdy chwycisz reke z kastetem ta jest bezuzyteczna. Gdy chwycisz reke z nozem - mozesz zostac jeszcze ladnie pociety.
Poza tym nie rozumiem jednego - jak kastet moze wypasc z dloni? Mialem nalozone dwie rozne sztuki i w zdjecie kazdej musialem wkladac lekki wysilek. :?:
  • 0

budo_sandokan
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 309 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdansk

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?

jup

Poza tym nie rozumiem jednego - jak kastet moze wypasc z dloni? Mialem nalozone dwie rozne sztuki i w zdjecie kazdej musialem wkladac lekki wysilek. :?:


Nie przyjrzalem sie mu dokladnie, ale byl to chyba taki zaimprowizowany kastet z metalowego, kanciastego pokretla od zaworu hydrantu - on ma dosc duze otwory. Swego czasu takie sprzety byly popularne w dzielnicy.
  • 0

budo_santiago
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 333 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?

ale byl to chyba taki zaimprowizowany kastet z metalowego, kanciastego pokretla od zaworu hydrantu - on ma dosc duze otwory. Swego czasu takie sprzety byly popularne w dzielnicy.


Hehe taki patent byl popularny w calym trojmiescie (a podejzewam ze nie tylo tu). Nawet teraz sie czasem zdarza.
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?
W Wawie też był popularny...
Pamiętam że jak żeśmy byli w podstawówce, to nie dało się odkręcić żadnego hydrantu w okolicy :) We wszystkich "poginęły" pokrętła... wariat

Piękne czasy ;)

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_popey
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 273 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pisz/Gdansk

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?
jup

z tymi zaworami to znam patent...
tylko problem ze znalezieniem zaworu nie-zeliwnego - jak pamietam mialem ochote sobie zrobic , lecz nie moglem rozhartowac tegoz na tyle by byl ok. Jak slyszalem , sa patenty bez obrobki termicznej? Ktos wie cos moze wiecej?
NIe od rzeczy byloby sobie sprezentowac cos na imieniny...
  • 0

budo_spuud
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 716 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?
heehe....robilem maly tescik....maly bo tylko 2 proby......no i..........2 razy dostalem...teraz mam szrame na brzuchu (na wysokosci zoladka) od..............................linijki :)
spuud
pozdrawia
  • 0

budo_sad72
  • Użytkownik
  • Pip
  • 36 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wroclaw

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?
no we wrocku tez tego uzywali ale jak paru specjalistom od awantur przy uzyciu hydrantu popekaly kostki to jakos ucichla akcja zdobywania "kastetow" :D
  • 0

budo_santiago
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 333 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano Ponad rok temu

Re: Obrona przed nozem - dystans czy zwarcie ?
A powracajac do tematu noza. To co myslicie o systemie E. Emersona? Ma obrone przed pchnieciem i atakiem z gory na swojej stronie.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024