Skocz do zawartości


Zdjęcie

Cały ten wielki "kram"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
29 odpowiedzi w tym temacie

budo_roslon
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 801 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Legionowo

Napisano Ponad rok temu

Re: Cały ten wielki "kram"
Dlatego sa to Sztuki Walk a nie Sztuki Wychowywania.

Bo kiedyś to były Sztuki Wojenne, ale w pewnym okresie to źle brzmiało i przyjeła się nazwa Sztuki Walki, dorobiono do tego filozofię aby mieć poważanie, bo jak to wyglądało by: lanie w łeb za pomocą kija, miecza, czy też innego cepa...

Potem SW przyszły do Europy...
I zaczeły się cyrki z domorosłymi "mistrzami".(zresztą wielu teraz też jest takich żółtych)... i twardzielami instruktorami...


Teraz właśnie odpowiedź na zadane wcześniej pytanie sie pojawi:
Q i maczo mają dwie cechy wspólne:
duże zero
mały fiutek...


R.


PS.
Wystarczy naprawdę znikam...
  • 0

budo_ryszard jóźwiak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1149 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:VVD

Napisano Ponad rok temu

Re: Cały ten wielki "kram"
Popieram Panie Robercie.
Dawnymi czasami była walka wręcz i służyła temu, czemu częśc ludzi ćwiczących sztuki walki lub sporty walki lubi najbardziej czyli biciu.
W XX wieku walka wręcz czy sztuki wojenne zatraciła swój pierwotny charakter i wielu mistrzow w celu kultywowania tradycji zminiła swój system z wojennego na "edukacyjny". Proszę zapoznać się z historią Judo - jaki był cel Judo Kodokan i o co chodziło mistrzowi Kano. Czy w związku z tym, że w Judo nie ma już technik zagrażających bezpośredniu życiu, Judo jest do bani ? Nie, jest bardzo praktyczne i jako sport, rekreacja czy samoobrona. Czy to jest złe, że poprzez sztuki walki można ludzi oderwać od narkotyków, wódy itd.Że w grupie uczą się przyjaźni. To jest filozofia sztuki walki a nie formułki. Być może wielu z Was patrzy na to co piszę przez pryzmat swoich doświadczeń gdzie DO ( droga ) swoją ścieżką a życie swoją.
UFF będę katechetą przez Was i zatracę się na treningu i nie będę dusił, zakladal dzwigni ani kopał w worek ( kolegi )
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Cały ten wielki "kram"
Ale sie temat rozwinal i poszedl w calkiem innym kierunku ;)
Co do kwestii wychowawczej - to kazda nauka ma nacelu rowniez kwestie wychowawcze.
Tak samo sztuki walki jak i sporty walki maja na celu wychowywanie i kierowanie agresji bedacej w kazdym czlowieku na rywalizacje na ringu macie, lodowisku, boisku itp.

Jeszcze z nie tak dawnych czasow pamieta sie slogany - wychowanie poprzez sport itp.
Oczywiscie w sporcie kiedy zaczyna isc o kase, wszelkiego rodzaju profity itp bardzo czesto lamie sie zasady - trenerzy gotowi sa zmarnowac zdrowie zawodnika a jak juz nie jest im potrzebny usunac go z klubu aby tylko zrobic wyniki. W sporcie biznesie itp dawno zapomniano o sentymentach kiedy idzie o pieniadze. Gdzie szczytne olimpijskie idee w szczegolnosci jak mozna na tym zarobic kupe kasy.
Nawet Grecji nie przyznano miejsca olimpiady na milenium bo coz inni maja wiece kasy i maja Coca Cole ;)

Mimo wszystko twierdze ze najwazniejsze jest wychowanie. Czlowiek prowadzacy zajecia powinien byc przykladem dla ucznia - uczen spedza z nim czesto bardzo duzo czasu czesto nawet wiecej niz w dzisiejszym zagonionym swiecie maja dla niego rodzice.
Sport czy tez sztuka walki ma uczyc rowniez wytrwalosci a nie tylko techniki walki. 15 lat prowadze wlasne grupy i przez ten czas przewinelo sie naprawde duzo osob. Ale najczesciej ci co sanajbardziej zdolni i sprawni na poczatku szybko osiadaja na laurach i po 4-5 latach sa przeganiani przez tych nieudacznikow ktorzy na poczatku tak zle wszystko robili - ale oni byli wytrwali cwiczyli kiedy inni w kratke na zajecia przychodzili. Nie kazdy sie moze nauczyc wytrwalosci ale jesli sie chce to nie ma nic w tym trudnego.

Blyskotliwe kariery trwaja krotko.
Kilku moich znajomych tzw fighterow ulicznych cieszylo sie slawa i pieniedzmi ale juz ich nie ma - kalasznikow okazal sie szybszy od nich.

Nauczyciel jest zawsze w pewien sposob wychowawca kwestia tylko w jakich kategoriach etycznych wychowuje i jakiego instruktora wybierzemy my. Wybor zawsze nalezy do nas i o tym nie nalezy zapominac.
Kazdy czlowiek moze sie mylic ale tylko madrzy potrafia sie do tego przyznac i nie brnac dalej w zaklamanie.

A teraz niech MOCz bedzie z Wami - ja musze do lazienki :)

Pozdrawiam
Martius
  • 0

budo_a
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 519 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Cały ten wielki "kram"

Sztuki walki maja uczyc walki a nie wychowyac.


Hyp, ale mi się napisało

- Na system postaw i przyzwyczajeń człowieka (w szczególności młodego)
wpływają postawy i czyny ludzi go otaczających, szczególnie
"osób znaczących". Jeśli wysyłasz dziecko na trening to trener
i tak będzie je wychowywał, zależy tylko czy świadomie i dobrze.


- Ludzie zapisują się na różne karate i inne kung-fu bo chcą by
w ich życiu zrealizował się pewien "mit sztuk walki"
Tak jak w filmie spotkają mistrza który nauczy ich zarówno walki,
jak i mądrości życiowej. Na ile ten mit jest realny inna sprawa,
nie potrzebujesz tego, nie krytykuj innych którzy tego szukają.

- Ostatnio w MA powstaje nowy mit, mit o "Bad boy'u" (jest nawet
konkurs Bad Boy cup :) ). "Znam realny system XXX, jestem ulicznikiem,
wyzywam kogo popadnie do walki". Tak samo nierealne, mniej szlachetne.

- Warstwa wychowawcza nic nie przeszkadza, a pomaga w rozwoju techniki,
w sekcjach sportowych napędza Cię olimpiada, wyniki w turniejach,
w sekcjach niesportowych mobilizuje chęć samodoskonalenia,
tradycja, mistrz mający wysoką pozycję, inaczej bez wymiernych
wyników, się to rozpadnie, zaczniesz przychodzić w kratkę, ćwiczyć na półgwizdka.
  • 0

budo_sventevith
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 292 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Cały ten wielki "kram"

Ostatnio w MA powstaje nowy mit, mit o "Bad boy'u" (jest nawet
konkurs Bad Boy cup :) ). "Znam realny system XXX, jestem ulicznikiem,
wyzywam kogo popadnie do walki". Tak samo nierealne, mniej szlachetne.


Jak nie realne jka tak bylo i jest :)
  • 0

budo_el primo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 631 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Cały ten wielki "kram"
Sven napisał:

A napisał:
Ostatnio w MA powstaje nowy mit, mit o "Bad boy'u" (jest nawet
konkurs Bad Boy cup ). "Znam realny system XXX, jestem ulicznikiem,
wyzywam kogo popadnie do walki". Tak samo nierealne, mniej szlachetne.



Jak nie realne jka tak bylo i jest


- dokładnie tak. O co ci A chodzi? Co jest nierealne?
a po drugie to żadna nowość. Taki typ zachowań isnieje od zawsze w MA. Bo to zależy akurat od osobowości ćwiczącego a nie od uprawianej przezeń sztuki. Poza tym nie nazwałbym tego na pewno mitem.

Pozdrawiam
El Primo
  • 0

budo_a
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 519 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Cały ten wielki "kram"

Sven napisał:


Ostatnio w MA powstaje nowy mit, mit o "Bad boy'u"

Jak nie realne jka tak bylo i jest

- dokładnie tak. O co ci A chodzi? Co jest nierealne?


Chodzi mi o to, że herosi nie istnieją. Na tej mitycznej "ulicy"
liczą się układy, forsa, jak podpadniesz komuś na prawdę
niebezpiecznemu to Ci czarny pas bjj nie pomoże.

Jeśli ktoś wymawia internetowe pojedynki i traktuje je poważnie
to już widać, że jest z innej bajki, bo prawdziwy bad boy
to by nożem pchnął albo z kumplami przyjechał.

Sprzedawany dzieciakom mit o tym jak to "będę znał styl
XXX i będę rządził na ulicy" jest nieprawdziwy i niebezpieczny,
w ten sposób to można "rządzić" na podwórku albo na przerwie w
podstawówce, potem się dorasta i
(zapytajcie jakiegokolwiek rozsądnego policjanta)
bezpieczeństwo zapewnia przede wszystkim umiejętność
unikania "sytuacji".
  • 0

budo_el primo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 631 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Cały ten wielki "kram"
Bad boy - fighter wyzywający zawodników innych styli dla mnie różni się od ulicznego gangstera.
Nikt nie mówi o rządzeniu na ulicy tylko o umiejętności obrony w sytuacji zagrożenia na tejże ulicy :evil:
A tych sytuacji czasem mimo najszczerszych chęci nie da się uniknąć drogi A :(
Pozdrawiam
El Primo
  • 0

budo_a
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 519 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Cały ten wielki "kram"

Bad boy - fighter wyzywający zawodników innych styli dla mnie różni się od ulicznego gangstera.
Nikt nie mówi o rządzeniu na ulicy tylko o umiejętności obrony w sytuacji zagrożenia na tejże ulicy :evil:


To zobacz jak to u nas wygląda praktycznie
(chodzi mi o przypadki nie ataki personalne więc
bez nazwisk)

przypadek 1
Facet obraża kolejnych forumowiczów, bluzga, wyzywa ich na pojedynki,
w tym ludzi którzy otwarcie twierdzą, że ćwiczą dla przyjemności
lub sportu skuteczność jest u nich nr 2.

przypadek 2
Facet mając w sporze oczywistą rację, na kilku
forach wygraża się, jak to będzie bił, jak upokażał, jak
to wysoko utytułowani mistrzowie będą certyfikat jedli,
jak to w zasadzie już nie mają po co przepraszać bo i tak
czas mieli tylko do niedzieli. Sam se wyznaczył termin
do kiedy sprawa ma być zakończona. Czekam z zaciekawieniem
zdaje się ma jeszcze 2 miesiące. :)

przypadek 3
Nastoletni bad boy z sąsiedniego forum ostatnio
wymówił solówę przedstawicielowi stylu nieskutecznego,
po czym się nie zjawił na solówę, teraz się gęsto tłumaczy


Przecież to żałosne.

A znasz historię Puszkina? Był niewygodny na dworze
carskim, sprowokował go do pojedynku awanturnik i zabił.
Czemu mistrz XXX ma mieć więcej praw do honoru niż
chirurg ćwiczący dla sportu aikido?

A do sprawdzania umięjętności to słóżą turnieje.

A tych sytuacji czasem mimo najszczerszych chęci nie da się uniknąć drogi A :(


No tak, ale ostatnio słowo ulica i ulicznik stało sie dla niektórych
fetyszem. :-)
Obrony na ulicy to uczą systemy ala WSDP
wiktymologia + psychologia + negocjacje przećwiczone praktycznie
plus tyle nauki skutecznej techniki ile ktoś jest w stanie wziąść.

Pamiętaj jeśłi trener będzie szpanował pojedynkami i ulicznymi
przygodami (a nasi bad boy'e szpanują) to ich uczniowie
będą też je wykożystywać na osiedlu. To jak z pistoletem
daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa, prowokuje do
ryzykanctwa. Tradycyjny przekaz "naucz się ale się nie popisuj"
bardziej słóży nauce bezpieczeństwa.
  • 0

budo_mkimura
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3116 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Cały ten wielki "kram"
Brawo. Nic dodać, nic ująć.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024