Skocz do zawartości


Zdjęcie

Punkty witalne - o co chodzi ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
17 odpowiedzi w tym temacie

budo_ryszard jóźwiak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1149 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:VVD

Napisano Ponad rok temu

Punkty witalne - o co chodzi ?
Otrzymałem kilka pytań na priva o punkty witalne. Przede wszystkim o Dim Mak, Atemi Jitsu i tym podobne terminy. Muszę po krótce wyjaśnić kilka spraw i wyprowadzić niektóre osoby z błędu.
Przede wszystkim każdy szkoleniowiec ( instruktor czy trener ) musi znać
takie punkty czy obszary ciała, gdzie ataki na dany rejon ciała moga spowodować kontuzję lub poważniejsze uszkodzenia. Z drugiej strony w sytuacjach samoobrony znajomośc tych punktów czy obszarów może ułatwić wyjście z opresji. I tak np. gdy ktoś wykonuje duszenie ( z przodu ) lub tzw. pas przedni, można uwolnić sie poprzez nacisk na gałkę oczną lub tchawicę. Ważna jest też znajomość jaki skutek może wywołać atak na dany punkt. W wielu podręcznikach są tabele ukazujace skutki ataków na dany cel. Sa oczywiscie punkty ( lub płaszczyzny ataku ) na które nie powinno wykonywać się ataków. Ucząc np. posługiwania sie tonfa policyjną zwracam uwagę, gdzie powinno sie uderzać, a gdzie atak może spowodować fatalne skutki.
Co do Dim Mak, czy innych owianych "tajemnicą" praktyk mam mieszane uczucia. Owszem punkty akupunktury ( akupresury ) OK, ale na ile sa to te tajemne punkty o których krążą legendy ? Przyznam się szczerze nie wiem. na wykładach z akupunkturu czy akupresury mistrz Phan Hoang ( szef International VVD ) zawsze się uśmiechał słysząc pytania na temat "tajemniczych" punktów witalnych, które mozna zastosować w walce. zawsze podkreśla, że my mamy dawać zdrowie ludziom których trenujemy a nie im je odbierać czy uczyć zabijać.
I tym optymistycznym akcentem :roll: 8) :lol:
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Punkty witalne - o co chodzi ?

Co do Dim Mak, czy innych owianych "tajemnicą" praktyk mam mieszane uczucia. Owszem punkty akupunktury ( akupresury ) OK, ale na ile sa to te tajemne punkty o których krążą legendy ?


Widzialem kasete (bodajze tuite jitsu?, Chris kiedys o tym pisal na Gorinkan)
i lekko sie zdziwilem. Lekkie pukniecia i facet padal jak sciety. Wiem, wiem umówiony, film itd. ale brano do pokazu ludzi z seminarium, mistrz mówil i demonstrowal DWA uderzenia. Zwykle to wygladalo tak np. lekkie uderzenie w nerw przylokciu od wewnarz bicepsu (efekt-odruchowa reakcja, nic niezwyklego) i drugie pukniecie w którys z nerwów na szyji, glowie. I szok, wygladlo to na przeciazenie systemu nerwowego. Facet padal wiotki zupelnie, ja wiem, ze to mozna zagrac, ale tak upasc to nie kazdy potrafi. Wiotczal totalnie! Wiec moze cos w tym jest, ale co innego pukac stojacego spokojnie na pokazówce. Gdyby mial napiete miesnie, wiecej adrenaliny w krwioobiegu to skutki pewnie inne by byly.
Po tym filmie moje przekonanie, ze oprócz paru punktów, reszta to cuda-niewidy, to juz nie jest na 100%
  • 0

budo_piotrek_123
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 912 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Punkty witalne - o co chodzi ?
Ja mam zawsze mieszane odczucia odnosnie tajemniczych punktow witalnych, sa punkty oczywiste takie jak splot slonczeny czy skron sa tez inne. Sek w tym, ze sa owiane ta mgielka tajemnicy i nikt nie wie o co chodzi, najprawdopodobniej w wiekszosci sa to legendy, ale w kazdej legendzie jest ziarnko piasku. A co do prazentacji to ja jestem wielkim sceptykiem, powiedzenia typu zaatakuj mnie lewym prostym a ja wykonam smiertelna technike, sa smiechu warte, znajac sposob ataku i wyczekujac na atak, mozna pokazac prawie wszystko. Nawet jezeli sa punkty o nieprzecietnym dzialaniu na przeciwnika, to sa to tylko punkciki, i jak ty bedziesz szukac "tajemniczego" punktu ktos polozy ciebie bijac w te najbardziej znane, jak np. szczeka :D
  • 0

budo_lo-han
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 544 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Punkty witalne - o co chodzi ?
Kiedys bylem sceptykiem, teraz jakby mniej.
A to dlatego, ze zostalem raz uspiony przez akupunkturzystke.
Nie wierzylem ze mozna cos takiego zrobic i dostalem za swoje.

Mowie "uspiony", bo lezalem i wszystko odbylo sie bardzo spokojnie, ale trudno to nazwac inaczej niz utrata przytomnosci. Jesli mozna tak, to pewnie sa i inne mozliwosci. :?: :?: :?:
  • 0

budo_piotrek_123
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 912 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Punkty witalne - o co chodzi ?
Kto wie :?: Ja jednak jestem niewiernym Tomaszem :wink: jak nie zobacze na sobie to nie uwierze :)
  • 0

budo_^hast^
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3373 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sopot

Napisano Ponad rok temu

Re: Punkty witalne - o co chodzi ?
Jesli mozna to slow kilka,
Prosze nie mylic 2 sytuacji. Jezeli czlowiek jest rozluzniony ( np. w czasie masazu ) akupresura, nacisk na "punkty witalne" ma sens i zastosowanie. Inna zupelnie sytuacja gdy "ofiara" takich technik nie jest bierna jak np. w walce. Byla juz o tym mowa iz techniki akupresury i wszystkie tego typu maja zastosowanie tylko kiedy osoba jest rozluzniona. Ciezko wymagac aby czlowiek sie "rozluznil", dodatkowo spokojnie czekal az ktos zaaplikuje mu te czy inna technike.
Tak wiec punkty witalne istnieja i sa szeroko wykorzystywane przez wszelkiej masci terapeutow. Ale tutaj uwaga, wiekrzosc takich punktow przestaje "dzialac" w sytuacji kiedy czlowiek wyjdzie ze stanu rozluznienia, dlatego tez skutecznie mozna wykonywac nacisk tylko na kilka rejonow ( glownie szyja ).
Co do legend odniose sie do tego tak: bardzo lubie legende o smoku wawelskim, inna sprawa czy wierze w smoka wawelskiego i czy on wogule istnial.
Co do mapek punktow witalnych to uogulniajac lekko mozna stwierdzic smialo : praktycznie kazdy rejon ciala czlowieka jest puntem wrazliwym. Mapki takowe wymieniaja punkty na calym ciele, ameryki nie odkrywaja.

Co do zastosowania ataku na tchwice czy tez galke oczna w czasie obrony przed duszeniem ( zakladam iz duszenie zalozone jest prawidlowo ) to raczej nie jest to najleprze rozwiazanie. Najprostrzy przypadek to taki kiedy przeciwnik jest od nas duzo wyzszy, nie ma mozliwosci siegnac do jego glowy aby cos majstrowac, inna sprawa ze czas duszenia poprawnie zalozownego jest krotki. Ale to tylko mala dygresja a nie temat do dywagacji.
Pz.
  • 0

budo_slaszysz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3313 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Punkty witalne - o co chodzi ?

Jesli mozna to slow kilka,
Prosze nie mylic 2 sytuacji. Jezeli czlowiek jest rozluzniony ( np. w czasie masazu ) akupresura, nacisk na "punkty witalne" ma sens i zastosowanie. Inna zupelnie sytuacja gdy "ofiara" takich technik nie jest bierna jak np. w walce. Byla juz o tym mowa iz techniki akupresury i wszystkie tego typu maja zastosowanie tylko kiedy osoba jest rozluzniona. Ciezko wymagac aby czlowiek sie "rozluznil", dodatkowo spokojnie czekal az ktos zaaplikuje mu te czy inna technike.
Tak wiec punkty witalne istnieja i sa szeroko wykorzystywane przez wszelkiej masci terapeutow. Ale tutaj uwaga, wiekrzosc takich punktow przestaje "dzialac" w sytuacji kiedy czlowiek wyjdzie ze stanu rozluznienia, dlatego tez skutecznie mozna wykonywac nacisk tylko na kilka rejonow ( glownie szyja ).

Toteż techniki nacisku na punkty witalne można stosować albo gdy przeciwnik jest unieruchomiony np. dźwignią albo próbuje cię złapać. Zresztą nie musi to być tylko nacisk, a może być to po prostu uderzenie.
  • 0

budo_ukyo78
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1016 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:York UK

Napisano Ponad rok temu

Re: Punkty witalne - o co chodzi ?
Dwa grosze na temat uderzen "smiertelnych". Jest takie zjawisko ze jak np. spadnie na nas cos bardzo ciezkiego (powiedzmy na klatke piersiowa) to nie mamy rozleglych obrazen zewnetrznych ale moze nam cos pasc "w srodku". Mysle ze tym mozna tlumaczyc rozne Dim Maki itp. Co do p-ktow akupresury, skoro da sie zalozc duszenie na szyje po ktorym zjazd nastepuje w kilka sekund, to czemu by nie mialy istniec podobne techniki skuteczne na inne czesci ciala?
  • 0

budo_tomasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2420 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pekin

Napisano Ponad rok temu

Re: Punkty witalne - o co chodzi ?

Dwa grosze na temat uderzen "smiertelnych". Jest takie zjawisko ze jak np. spadnie na nas cos bardzo ciezkiego (powiedzmy na klatke piersiowa) to nie mamy rozleglych obrazen zewnetrznych ale moze nam cos pasc "w srodku". Mysle ze tym mozna tlumaczyc rozne Dim Maki itp. Co do p-ktow akupresury, skoro da sie zalozc duszenie na szyje po ktorym zjazd nastepuje w kilka sekund, to czemu by nie mialy istniec podobne techniki skuteczne na inne czesci ciala?


bo czlowiek sie rusza..., duszenie na szuje ciala na stosusnkowo duzy obszar i jak ktos sie rusz to nic nie robi.
teraz wyobraz sobie ze masz dusic punkt ktory ma jakis 1 cm srednicy i masz to robic przez np pare sekund. pierwszy problem sprobuj to zlapac :) , gosc sie rusza walczy i co... :?: :!: nastepny sprobuj trzymac go i dusic ten punkt przez pare sekund bo on sie caly zcas wyrywa a jak palec zjedzie to zabawa od nowa :twisted:

duszenie jest znacznie prostrze :idea:
  • 0

budo_toster_
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Punkty witalne - o co chodzi ?
Z punktow witalnych to najwazniejszy jest punkt G.
Ale nikt nie wie gdzie on jest :P
  • 0

budo_pasjonat
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 213 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Krakow

Napisano Ponad rok temu

Re: Punkty witalne - o co chodzi ?

Kiedys bylem sceptykiem, teraz jakby mniej.
A to dlatego, ze zostalem raz uspiony przez akupunkturzystke.
Nie wierzylem ze mozna cos takiego zrobic i dostalem za swoje.

Mowie "uspiony", bo lezalem i wszystko odbylo sie bardzo spokojnie, ale trudno to nazwac inaczej niz utrata przytomnosci. Jesli mozna tak, to pewnie sa i inne mozliwosci. :?: :?: :?:


A ładna chociaż była...? :) :)
  • 0

budo_słoniak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1975 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Punkty witalne - o co chodzi ?

Z punktow witalnych to najwazniejszy jest punkt G.
Ale nikt nie wie gdzie on jest :P


Hm, gdzie on jest to wie większość (piszą o tym nawet w "Przyjaciółce" i "Dziewczynie"), ale ostatnimi czasy naukowcy nie są wcale przekonani, czy on jednak istnieje :-)
  • 0

budo_toster_
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Punkty witalne - o co chodzi ?

Z punktow witalnych to najwazniejszy jest punkt G.
Ale nikt nie wie gdzie on jest :P


Hm, gdzie on jest to wie większość (piszą o tym nawet w "Przyjaciółce" i "Dziewczynie"), ale ostatnimi czasy naukowcy nie są wcale przekonani, czy on jednak istnieje :-)


No to gdzie on jest :D
Prosze o szczegolowy opis lokalizacji, sposobu pobudzania
i tonizowania.
  • 0

budo_pyton
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 317 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:W-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: Punkty witalne - o co chodzi ?
A fe świntuchy! To ma być Dim Mak czy kamasutra?
Pozdrawiam.
  • 0

budo_mrnikt
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 645 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z drugiej strony lustra

Napisano Ponad rok temu

Re: Punkty witalne - o co chodzi ?

A fe świntuchy! To ma być Dim Mak czy kamasutra?
Pozdrawiam.

O w morde .... to to nie jest forum o wynaturzonym seksie "Klub Wesolego Perwersa" ???... cholera znow nie ten link kliknalem :) :)
  • 0

budo_słoniak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1975 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Punkty witalne - o co chodzi ?
Hm, mimo całej mojej przebiegłości :-) nie wyczuwam Toster Twojej intencji. Czy Ty jesteś faktycznie żądny wiedzy, czy łacha ze mnie ciągniesz. Jeśli webierzesz wariant pierwszy - daj znać. Służę fachową pomocą. Jeśli wariant drugi, to też daj znać pośmiejemy się razem. A punkt G faktycznie niewiele ma wspólnego z MA, choć wiele technik z BJJ jest jakby żywcem z kamasutry. Nie ma też nic wspólnego z perwersją. Raczej z dobrą techniką, a ta jest ważna nie tylko w MA :-) Dodam, że jest to nie jedyny punkt psychomodulujący, o czym zapewniam jako dyplomowany masażysta.
  • 0

budo_chrystianek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 668 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ny

Napisano Ponad rok temu

Re: Punkty witalne - o co chodzi ?
ok dobra teraz bez jaj i nie sciemniac prosze
gdzie jest punkt g prosze o dokladna lokalizacje
i radzilbym nic przedemnal nie ukrywac :snipersmile:
  • 0

budo_dedi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 333 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Punkty witalne - o co chodzi ?
Może zadaj to pytanie na forum "samoobrona kobiet" :sex:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024