Przede wszystkim każdy szkoleniowiec ( instruktor czy trener ) musi znać
takie punkty czy obszary ciała, gdzie ataki na dany rejon ciała moga spowodować kontuzję lub poważniejsze uszkodzenia. Z drugiej strony w sytuacjach samoobrony znajomośc tych punktów czy obszarów może ułatwić wyjście z opresji. I tak np. gdy ktoś wykonuje duszenie ( z przodu ) lub tzw. pas przedni, można uwolnić sie poprzez nacisk na gałkę oczną lub tchawicę. Ważna jest też znajomość jaki skutek może wywołać atak na dany punkt. W wielu podręcznikach są tabele ukazujace skutki ataków na dany cel. Sa oczywiscie punkty ( lub płaszczyzny ataku ) na które nie powinno wykonywać się ataków. Ucząc np. posługiwania sie tonfa policyjną zwracam uwagę, gdzie powinno sie uderzać, a gdzie atak może spowodować fatalne skutki.
Co do Dim Mak, czy innych owianych "tajemnicą" praktyk mam mieszane uczucia. Owszem punkty akupunktury ( akupresury ) OK, ale na ile sa to te tajemne punkty o których krążą legendy ? Przyznam się szczerze nie wiem. na wykładach z akupunkturu czy akupresury mistrz Phan Hoang ( szef International VVD ) zawsze się uśmiechał słysząc pytania na temat "tajemniczych" punktów witalnych, które mozna zastosować w walce. zawsze podkreśla, że my mamy dawać zdrowie ludziom których trenujemy a nie im je odbierać czy uczyć zabijać.
I tym optymistycznym akcentem :roll: 8)
![:lol:](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/lol.gif)