28 odpowiedzi w tym temacie

[Mula]

Cze.Mam pytanie, Jeżeli ktoś ćwiczy na siłowni jakiś okres czasu, to ma póżniej jakieś szanse w walce jeden na jeden??

[kujsus]

Ja myśleż że silownia napewno coś pomaga bo daje siłę, natomiast może spaść szybkość reakcji, ale ja bym wolał napie*dalać się z mistrzem sztuk walki ale chudzinką niż ze 120-140 kilogramowym zawodnikiem który trenuje na siłowni...

[BODYGUARD]

He he to byś sie kujsus zdziwił jakby cie ta chudzinka
załatwiła w 10 sekund bu ha ha ha

a przed takim klocem 140 kg to byś przynajmniej mógł robic szybkie uniki
zresztą zawsze powtarzam "im większy tym głośniej pada na ziemię" :mrgreen:

[dyndel]

tak...to oczwywiscie kwestia odpowiedniego przygotowania nie tylko fizycznego ale rowniez psychicznego...trenowanie sztuk walki daje pewna pewnosc podczas wszelkiego rodzaju starc...aczkolwiek zawsze powtarzam ze nigdy nie wiadomo kto stoi po drugiej stronie... Twoje pytanie dobre choc nie do konca.... owszem jesli masz parę w łapie a dobrze trafisz gośc może upaśc i mieć problem ze wstaniem...możesz wtedy kopać dosiadać do partery albo co tylko chcesz :-) możesz też trafić na typa który nie trenuje na siłce ale po ryju dostaje codziennie na trenungu i wtedy masz diwe opcje walczysz i przegrywasz ( prawdopodobnie ) albo spierd...asz gdzie sie da i jak tylko sie da :-) napewno siłka sie przydaje tyle powiem :-)

[kujsus]

ja myśle że taka chudzinka nie zrobiła by mi na mordzie takiego spustoszenia jakie mógłby zrobić zawodnik 140kg przecież miałby znacznie większą siłe ciosu...

[BODYGUARD]

oj to byś sie pomylił...

[dyndel]

sila ciosu to nie wszystko ale poniekad masz racje...tyle ze moze gosc by zadal jeden cios co chudzinka 4 wiec w sumie to i tak lipa i tak...

[ Dodano: 30-08-2005, 4:25 ]
nie spamujcie ostatnie ostrzezenie

[BODYGUARD]

A teraz dokładnie i wyczerpująco na temat Paker vs bruce lee :mrgreen:

Siła ciosu (dynamiczna) jest zupełnie czym innym niż siła statyczna - rozwijana różnymi martwymi ciężarami (hantelkami, sztangą, maszynami), czy pompkami! Innymi słowy - dla zawodnika stylu uderzanego od siłowni ważniejszy jest trening dynamiczny np. na worku bokserskim - a przede wszystkim rozwijanie techniki, szybkości, koordynacji! Mięśnie to drugi plan jeśli chodzi o siłę ciosu. Tylko pośrednio siła statyczna przekłada się na dynamiczną! Dlatego częste pytanie "pakerów": jakie mięśnie rozwijać, aby mieć silne uderzenie - ma podobny sens jak pytanie: jakie mięśnie rozwijać, aby być dobrym kierowcą?

Osoby które dalej nie rozumieją tych stwierdzeń: to, że jesteś w stanie zrobić przysiad z dużym obciążeniem, wcale nie oznacza że będziesz w stanie wyskoczyć wysoko! To, że wyciskasz 150 kg wcale nie znaczy że uderzasz mocniej od osoby wyciskającej 100 kg.

Do tego rozwijanie tylko mięśni klatki, bicepsów, tricepsów - to wyjątkowo zły pomysł! Spotkałem wielu tzw. pakerów którzy nigdy nie trenowali uderzania i nagle postanowili się wziąć za treningi. I jak im szło? Kiepsko - przeważnie mieli dość wolne uderzenia, nie potrafili wygenerować mocnego ciosu. Podstawowym błędem takich osobników jest uderzanie z samej ręki (bez użycia masy ciała), pchanie ciosów i blokowanie barku oraz bioder. Jeden wyciskał ogromne ciężary na sztandze - w sparingu został wypunktowany. Super sylwetka zupełnie nie przekłada się na skuteczność w walce! Największym błędem wielu trenujących na siłowni jest wybranie jednego - góra dwóch- ulubionych ćwiczeń na daną partię mięśniową (celuje tutaj klatka, biceps), a lekceważenie pozostałych.

Siła ciosu to przede wszystkim technika, dynamika, ale i masa ciała. Potrzeba umiejętności uderzania, a nie super rozwiniętych mięśni! Jednak nie oszukujmy się- do skutecznego uderzania konieczna jest spora masa ciała - przynajmniej 80 kg (optimum 90 -110 kg). Czyli do pewnego poziomu - rozwinięcie mięśni jest niezbędne, ale to nie powinno być celem! Jeśli skupisz się na rozwijaniu muskulatury - zostanie Ci mniej czasu na inne, istotniejsze elementy (jak np. trening na worku, gruszce - poprawę techniki; trening szybkośćiowy)- i w walce PRZEGRASZ! Pamiętaj: nie trenujesz kulturystyki - a sztuki walki / systemy! A jak już rozwijać mięśnie- to równomiernie całe ciało - NIE wybrane grupy! I wtedy siłownia może bardzo pomóc! Należy także umiejętnie połączyć siłownię z treningami sztuk walki / systemów i treningiem na worku, gruszce, piłce. Czy to będzie łatwe? Zależy ile jest poszczególnych treningów w tygodniu. Przeważnie 1-2 treningi na siłowni w tygodniu uda się zmieścić. Większa ich liczba jest niewskazana. Czemu? Potrzeba czasu na regenerację. Poza tym jak wspomniałem - nie masz zamiar być kulturystą - tylko artystą wojennym!

Biceps nie ma związku z siłą uderzenia! Zresztą im większy biceps - tym zwykle słabszy przeciwnik (style uderzane). Triceps, ramiona - owszem - ale nie można skupić się tylko na ćwiczeniach statycznych. Jednym z klasycznych ćwiczeń rozwijających tricepsy są pompki w wąskim rozstawie dłoni (na szerokość barków lub nieco wężej) i prowadzeniem łokci blisko tułowia

autor: (Radosław Słodkiewicz)

[BODYGUARD]

No właśnie takiego kloca mozna po prostu zamęczyć szybkimi unikami
on nie zna sie na technice tylko wali cepami na oślep z całej siły
i po kilku chwilach jest tak zmęczony że można go bezkarnie okładać
a o bieganiu to mowy nie ma coś takiego rusza się jak żółw
niby twardy ale powolny... i można mu sie dobrać do skorupy jak się zmęczy he he he

[dyndel]

tez nie zawsze...popropstu trzeba zawsze uwazac...duuzy nie oznacza wolny - maly nie oznacza slaby

[BODYGUARD]

...duuzy nie oznacza wolny

- czytaj: W PRZYPADKU PUDZIANA ŻADNA METODA NIE JEST SKUTECZNA :mrgreen:

[kujsus]

Ja ze dwa miesiące temu widziałem się z kumplem co od dawna trenuje sztuki walki, najpier Kic-Boxing teraz Krav-Mage i kazałem mu załorzyć mi jakiś chwyt obezwładniający niestety nic mu nie wychodziło... Powód? nie maił siły wykrecić mi ręki, więc co z tego wynika?? Siłownia też jest potrzebna, sama technika nie wystarcza...

[BODYGUARD]

Po pierwsze twój kumpel to dupa...

po drugie: jeśli chwyt ma być założony tak jak ty piszesz i stoisz spięty i specjalnie
stawiasz opór to praktycznie żaden chwyt obezwładniający nie będzie skuteczny
pozatym twój kumpel to łajza są setki sposobów żeby kogoś unieruchomić
a skoro nie potrafił tego dobrze zrobić no to jest nieuk i tyle!
ja po prostu zrobiłbym ci rzut w tył i błyskawicznie wykręcił rękę na plecy
zanim zdążyłbyś zareagować i tyle :brawo:

ewentualnie tzw. "łyżkę" to dobra metoda na "spiętych" kolesi ;-)

[dyndel]

Po pierwsze twój kumpel to dupa...

haha BODY ma niestety racje...bo akurat do zalozenia skutecznej dzwigni sily duzo nie trzeba ( nie powiedzialem ze wcale ) ale albo Ty jestes tak potezny albo on zajebiscie slaby :twisted:

po drugie: jeśli chwyt ma być założony tak jak ty piszesz i stoisz spięty i specjalnie
stawiasz opór to praktycznie żaden chwyt obezwładniający nie będzie skuteczny

taa...wtedy sie nie kombinuje jak goscia obezwladnic tylko walisz po ryju :-)

a po prostu zrobiłbym ci rzut w tył i błyskawicznie wykręcił rękę na plecy

jakis ty brutalny... :mrgreen:

[kujsus]

Po pierwsze twój kumpel to dupa...

zgadzam się z tym to dupa... :mrgreen: jest bardzo chudy...
ale łeb ma mocny do picia jak nikt inny...

[BODYGUARD]

No ale co dało by się obezwładnić? dało!
zanim by otrzeźwiał po rzucie w tył to zdążył by tylko zobaczyć
swoją rękę za plecami he he he
z ludźmi nie można się patyczkować bo potem
wychodzą takie obciachy jak pisze kujsus...

[ Dodano: 01-09-2005, 12:36 ]
A tak trochę zi innej beczki: widzeliście film "Gulczas a jak myślisz...?"
ja pier... sceny walk mnie po prostu znokautowały :?
tak beznadziejnych bijatyk to nie widziałem nawet w wydaniu
dwóch włóczegów bijących się o jabola!!!

szok i obciach na całego...

[kaikan666]

ta silownia sie przydaje...choc nie do konca zaluzmy...idziesz sobie ulica i idzie misiek 140 po silowni raczej nie tknal bys go bo jest wielki i silny bo takie jest przekonanie...takie misiki maja zazwyczaj zero pojecia o walce zero szybkosci dynamiki oni tylko odstraszaja wygladem..wiekszosc tak wlasnie robi wbijaja w siebie niewiadomo ile zeby potem miec spokoj...tylko ze czasem sie trafi konfrontacja misiek jest zmuszony walczyc no i niestety misiek przegrywa bo o walce nie ma pojecia i co wtedy? smiech i kpina w bialy dzien jak taki wielki misiek mogl przegrac z zazwyczaj mniejszym ale umiejacym walczyc gosciem takze moral z tego taki NIE BOJMY SIE MISIKOW (oczywiscie tylko wtedy kiedy umiemy sie bic i to dobrze ) silownia jest oczywiscie potrzebna ale tylko do pewnego momentu..ja np mam zalozenie takie chce dojsc do 80 84 kg czystych miesni i swietnej rzezby i to starczy do tego jest mi potrzebna silownia i co wiecej wazac te 80 kg bede tez umial walczyc bede mial kondycje itd jedym slowem nie chce byc miskiem dziekuje

[cris1418048751]

o 80 84 kg czystych miesni i swietnej rzezby

no i wtedy bedziesz misiek, twoja sylwetka bedzie mowila za siebie...

[BODYGUARD]

kaikan666 Heh podziwiam twój tok myślenia bo...
myślę dokładnie tak samo!!!
znaczy mam na myśli nie "miśków"
tylko to: "..ja np mam zalozenie takie chce dojsc do 80 84 kg czystych miesni i swietnej rzezby i to starczy do tego jest mi potrzebna silownia i co wiecej wazac te 80 kg bede tez umial walczyc bede mial kondycje itd jedym slowem nie chce byc miskiem dziekuje "

PS. ale na przyszłość staraj się nie pisać
w takich tematach które są nie ruszane
od miesiąca bo grożą za to ostrzeżenia
popatrz uważnie na daty ostatnich postów pozdro.

[dyndel]

powiedzmy ze w tym dziale jest malo postow wiec zezwalam na odgrzebywanie...ale tylko w tym dziale...jak sie temat wyczerpie to bede zamykal...co do Twojego myslenia kaikan666 to chcialbym wierzyc ze KAZDY misiek nie umie sie bic ale niestety tak nie jest i miski to juz wiedza...