Mam problem z moimi żyłami, mój tzw "kabel" jest straszny, szczególnie na przedramionach.
Będąc na siłowni, nie zauważyłem nikogo, z taką przypadłością, nie potrzebuję nawet szczególnego
wysiłku, żeby żyły mówiąc wprost " rozrywały mi ręce"
Wygląda to, jakbym był jakimś narkomanem, straszne
Byłem już u lekarza, miałem mierzone ciśnienie, wszystko w porządku.
Znajomy doradził mi, abym przytył kilka kilogramów.
Wydaje mi się, że wage mam dobrą jak na mój wzrost.
PomocY!
Użytkownik luter23 edytował ten post Ponad rok temu