Siemka tu możecie się wyżalić, napisać jak wam minął dzień i takie tam
to ja zaczynam
Dziś myślałam, że zejde... zajecia miałam na 8.00, budzik zadzwonił o 6.00 tyle, ze godziny nie przestawiłam na budziku i była juz 7.00.... Na wykłady się spóźniłam...
Następnie historia, edukacja polonistyczna, historia i znów e. polonistyczna- następnie jeakieś beznadziejne wykłady z BHP... 18.15 poniec zajec, autobus na Słoneczny stok i na stancji bylam przed 19... zjadłam pierogi z biedry, obejrzałam Pierwszą miłość na Ipli i do teraz uczyłam się na kolokwium z socjologii.
Jutro dzien zaczynam od FILOZOFII- nie wiem jak dotrwam do weekendu.
Tesknie za domkiem i chłopakiem, a do domu jade dopiero 5 kwietnia....
chcialam jeszcze pograc w Batelfilda3 ale juz nie dam rady...
kończę piosenką:
Użytkownik ania2449 edytował ten post Ponad rok temu