Mam 17 lat. Od pewnego czasu mam niesamowitą zajawke na trójboj siłowy. Wcześniej trenowałem prawie rok kalistenike. A jeszcze przed kalistenika kilka miesięcy na siłowni. Jednak tamten okres był bardzo słaby jeżeli chodzi o ćwiczenie. Zero wiedzy. Równie dobrze mógłbym w ogóle nie ćwiczyć. W niedziele sprawdzałem swoje maxy w podstawowych bojach siłowych. Prezentują się one następująco
* Wyciskanie na płaskiej 75 kgx1
* Martwy ciąg klasyczny 130 kgx1
* Drążek podchwyt 25x1
* Drążek nachwyt 20x1
* przysiad 90x1
* żołnierskie 40 5x5
Oto plan który ułożyłem:
Trening A
Przysiad tylni 5x5
Wyciskanie na płaskiej 5x5
Podciaganie szerokim nachwytem 5x5
Wyciskanie żołnierskie 5x5
Trening B
Martwy ciąg 5x5
Pompki na poręczach 5x5
Podciaganie podchwytem 5x5
Wyciskanie na klatę skos dodatni 5x5
Ćwiczyć będę w poniedziałek środę i piątek.
Rozkład planu wygląda tak:
Tydz 1- A-B-A
Tydz 2- B-A-B
I tak na zmianę przez osiem tygodni.
Po 8 tygodniach robię tydzień wolny od siłowni. W następnym tygodniu robię cofnięcie się z ciężarem ( nie wiem jak to się nazywa ). Ogólnie nie jestem fanem rozpisywania cyklów bo człowiek nie jest maszyną i ciężko jest realizować wszystko z kartki. Dlatego postanowiłem progresować na swoje możliwości.
Chodzi o to że np. zaczynałem od 64 kg na płaskiej 5x5, i dojde do 80. Wtedy cofam się np. do 68 i kolejny cykl kończę na 85 i tak w kółko. Mam nadzieje że mnie zrozumieliście.
Ponad rok temu
FaceBook
