Rozpoznawalny od wielu lat, jego filmy motywacyjne i informacyjne oglądały setki tysięcy osób, Greg Plitt, jeden z czołowych miłośników fitnessu zmarł w sobotę 17 stycznia w wieku 37 lat.
Dopiero teraz dowiadujemy się o tej informacji, gdyż policja wciąż ustala przyczyny śmierci Plitta. Wstępna wersja mówi o wypadku Plitta na peronie podmiejskiego pociągu w Burbank w Kalifornii podczas kręcenia reklamy, podczas której miał przeskoczyć przed nadjeżdżającym pociągiem. Choć przygotowywał się do tego wielokrotnie, tym razem się nie udało.
Życie fitnessem Plitt był rozpoznawalny praktycznie wszędzie, gdzie pojawiał się fitness. Był na okładkach wielu czasopism, współpracował z fotografami, stylistami, kulturystami i fitnesskami z całego świata. W ostatnich latach współpracować z portalem Bodybuilding.com
Greg promował głównie holistyczne podejście do rozwoju swojej sylwetki. Nie zamykał się na kulturystę czy fitness. Korzystał z crossfitu, tabaty, sztuk walki i wielu innych treningów.
Jego pomysły, treningi, sposoby na rozwój siebie pozostaną z pewnością na długo po nim.
Info: KiF