juji uke shotokan vs kyokushin
Napisano Ponad rok temu
coby poruszyć skostniałe forum tudzież uszczypnąć odrobinę wiedzy od Was - moi drodzy sempai - na Shotokanie uczono mnie żeby juji uke robić w ten sposób żeby przyjmować udeżenie na kości łokciowe (przetestowałem to, przetestowano to również na mnie, wrażenia piorunujące). Dziś na kyokushin sensei mówi mi żeby w kata wykonywać to z przyjęciem na wierzch przedramienia (mięśnie prostowniki ramieniowe, łokciowe itp). Jaki to ma sens?
Coby jeszcze bardziej poruszyć forum - skąd kurna wzięły się tak duże różnice między np pinian sandan a pinian sono san?
Napisano Ponad rok temu
Zwróć uwagę na to, że w heian/pinan nidan jest też sporo różnic w porównaniu do pinan sono ni. W heian/pinan yodan jest chudan kakiwake uke+mea keage geri+oi-tsuki+gyaku-tsuki. W kyoku w analogicznym momencie jest coś trochę przypomina moro-te gedan barai albo gedan kakiwake uke+mae-geri (kyok nie rozróżnia wersji keage i kekomi)+ oi-tsuki+gyaku-tsuki.
Spróbuj zagadnąć o bukai i oyo na podstawie kata. W kyoku nie uświadczysz wiedzy o bunkai a jeśli się takowe pojawi to po doświadczeniach shotokanowskich sam dojdziesz do jednoznacznych wniosków. Usłyszysz być może że bunkai to w zasadzie wolna interpretacja ruchów, bo walka sobie i kata sobie, więc po co ćwiczyć bunkai. Uważam jednak, że trenowanie kata bez bunkai nie ma sensu. A skoro nie ma sensu to poco w ogóle tracić czas na kata.
I to nie jest negatywna opinia o kyoku, a krótki fragment mojego subiektywnego zdania na temat tego stylu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wszystkie różnice w kata w kyokushin wg mojego przekonania wynikają z niewiedzy lub niepełnej wiedzy Oyamy o kata
+1
Napisano Ponad rok temu
Spróbuj zagadnąć o bukai i oyo na podstawie kata. W kyoku nie uświadczysz wiedzy o bunkai a jeśli się takowe pojawi to po doświadczeniach shotokanowskich sam dojdziesz do jednoznacznych wniosków.
Już o to kiedyś pytałem, odpowiedź była dokładnie taka: w kyokushin nie ma bunkai.
Słyszałem że w Oyama karate podejście jest takie samo. A jak to jest w innych stylach kyokushinopodobnych?
Napisano Ponad rok temu
Co do samego stwierdzenia, że w kyokushin nie ma bunkai to rozwinięciem tego stwierdzenia jest to co napisałem wcześniej. Nie ma bo nie miał kto nauczyć Oyamę bunkai lub on to zwyczajnie olał, bo postawił na trening fizyczne, ot taki ówczesny crossfit. Dalej Drewniak nie umiał lub nie chciał umieć to kto miał nauczać w Polsce bunkai.
Oyama niby miał nidan u Funkashiego, ale w tamtych czasach nie było stopni uczniowskich, czyli ile był wart ten nidan?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Gdy popatrzysz na prezentację jednego z najlepszych techników od Nakayamy, czyli na Yoshiharu Osakę, to zwrócisz uwagę na fakt, że zarówno gedan jak i jodan juji uke robi on tą samą powierzchnią przedramienia:na Shotokanie uczono mnie żeby juji uke
Z racji tego, że blok ten to jest zderzenie z partnerem a nie zgarnięcie jak w geden barai, to chyba nie warto się zderzać kością w kość. Nigdy nie masz pewności, czyja kość pęknie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
I owszem, ale zwykle nie frontalnie i z rotacją przedramienia. A w juji uke ani jednego, ani drugiego.zablokowanie i uderzenie w kończynę przeciwnika.
Napisano Ponad rok temu
Można też krawędzią kości i jest to bardziej sensowne niż podwójny blok (sami sobie blokujemy dwie kończyny przeciwko jednej)
Napisano Ponad rok temu
Wszystko można. Traktuję jednak heian godan jako kata szkolne i rozwiązania tam zawarte jako najprostsze. Dlatego zenkutsu dachi przy gedan juji uke jest z wypadem dla znacznego skrócenia dystansu, żeby juji uke łapało nogę zanim ta się rozpędzi. Jeśli mam zastosować juji jako nacisk, duszenie, dźwignię to wówczas "kantem" dla lepszego efektu. Tak se to wyobrażam :roll:Pokomplikujmy
Można też ...
Napisano Ponad rok temu
To co opisujesz jest wygodne i nic więcej. Już lepiej było by zakryć "klejnoty" rękoma i czekać ...
Jest to sprzeczne z założeniami w Chinto/Gankaku.
Napisano Ponad rok temu
Możliwe, że mamy inne definicje prostoty i logikiAlbo prostota, albo logika.
Ale nie piszę o założeniach gankaku tylko o heian godanJest to sprzeczne z założeniami w Chinto/Gankaku.
Nigdy tego nie zrobiłeś? Sanchin, hangetsu, kiba?Ustawienie się frontalne do przeciwnika,
Wchodząc w nogi do obalenia też absorbujesz obie ręce. Zdarza sie zatem.i jednoczesne zablokowanie swoich rąk gdzieś na poziomie pasa...
Blokujesz ręką nogę bez skrócenia dystansu? Jeżeli z zejściem z linii to rozumiem. Ale jeśli bez, to nie rozumiem :roll:skrócenie dystansu do skutecznego uderzenia rękoma
Nie nazwałbym skracania dystansu wygodą. Ale z drugiej strony... niech Ci będzie.To co opisujesz jest wygodne i nic więcej.
Napisano Ponad rok temu
Sanchin służy do nauki walki w zwarciu (oprócz zalet oddechowych). Hangetsu wymaga rotacji tułowia
(oprócz element zwanego "łapaniem ryby na hak").
W kibadachi frontalnie? Nigdy! I obym nigdy nie musiał!
Wchodząc w nogi nie angażuje ich jednocześnie, staram się chronić głowę barkiem i jednocześnie ustawiam się niefrontalnie.
Jeżeli skracam dystans do zablokowania nogi (a staram się zejść z linii) to zawsze pozostawiam drugą wolną rękę do kontry lub zasłony i zmniejszam powierzchnię trafienia w tułów. Ty tak nie robisz ;-) ?
Krok do przodu zamiast obrotu lub balansu nazywam wygodą. Na zasadzie: zróbmy coś, obojętnie co byle wprowadzić zamieszanie
Napisano Ponad rok temu
Ależ są spójne. Tyle, że wprowadzają nowe rozwiązania.Wszystkie kata w obrębie stylu powinny być spójne.
Jasne, ale już w nijyushiho nie zawsze.Hangetsu wymaga rotacji tułowia
(tekki) Nie życzę Ci tego, o nie!W kibadachi frontalnie? Nigdy! I obym nigdy nie musiał!
Ja z kolei albo stawiam na sen, albo na amashiJeżeli skracam dystans do zablokowania nogi (a staram się zejść z linii) to zawsze pozostawiam drugą wolną [...] Ty tak nie robisz ;-) ?
A ja "przejęciem inicjatywy"Krok do przodu zamiast obrotu lub balansu nazywam wygodą.
Ale dość już o nas...
Napisano Ponad rok temu
(tekki) Nie życzę Ci tego, o nie!W kibadachi frontalnie? Nigdy! I obym nigdy nie musiał!
bo tekki nie jest frontalne (45')
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
reszta już dla robaleckiego
Napisano Ponad rok temu
A.... nie ten fragment miałem na myślibo tekki nie jest frontalne (45')
A reszta już dla robaleckiego
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Interdyscyplinarne seminarium 14-16.03.2014 - RyuTe - Yawara
- Ponad rok temu
-
Pomoc dla karateki Anety Zatwarnickiej
- Ponad rok temu
-
Shotokan trening a Kyokushin trening
- Ponad rok temu
-
Tylna pięta w ashihara karate.
- Ponad rok temu
-
Tradycyjne techniki w ashihara
- Ponad rok temu
-
czy warto przejść z muay thai na shotokan
- Ponad rok temu
-
Serwis informacyjny karate
- Ponad rok temu
-
Karate Ne Waza
- Ponad rok temu
-
Przesiadka z Shotokan na Shorin-Ryu...?
- Ponad rok temu
-
Specjalne elitarne seminarium Azjatycjich Sztuk Walki
- Ponad rok temu