Tradycyjne techniki w ashihara
Napisano Ponad rok temu
po jakiego diabła są w ashihara karate tradycyjne techniki takie jak tradycyjne ageuke, sotouke uchiuke z hikite itd, tsuki z hikite. Nie ma tego w kata i nie ma tego walce co bardzo mi się podoba i realne ale dlaczego pozostawiać "śmieci z przeszłości". Przepraszam za wyrażenie ale cieżko mi to innaczej nazwać jak patrze na rewolucję jaka jest w ashihara w pozostałych technikach w porównaniu z bardziej tradycyjnymi stylami.
Why why, dlaczego pozostała nawet zenkutsudachi (pewnie napisze ktoś, że nie używana w walce tylko dla ćwiczeń kopnięć ale dlaczego??? )
A tak to oprócz tego to generalnie mam bardzo pozytywne wrażenia z tego systemu no może trochę za dużo jeszcze metodologi z epoki lat 70 - 60 i wczesniejszych jak np. dużo cięcia powietrza kończynami.
Napisano Ponad rok temu
Co do tsuki, to odpowiedź może być taka:...tsuki z hikite. ...
Napisano Ponad rok temu
W ten sposób mogę ci wyszukać dalsze jak dobrze poszperam w sieci fotki z (kick)-boxing'u, muaithai, mma itd mnóstwo póz w walce z latającymi rękami i pozycjami żurawia jak w formach kungfu z serii dalekośieżnych niebiańskich dłoni bo różnie w walce się układa ale nie o to mi przecież chodzi...
Napisano Ponad rok temu
Bo wciąż to nie jest kickboxing?
To że większość interpretuje te techniki w sposób sportowy, nie oznacza że nimi są. Wszystko to co wymieniłeś to techniki zapaśnicze w samoobronie. I może wciąż dlatego istnieją.
Wiesz co to jest metodologia? Podpowiem , to nie to samo co metodyka.
Pozycję podobną do ZD uzywają nawet bokserzy...
Co do technik w powietrze, nie nauczysz się techniki jesli nie wiesz jak ona pracuje, próby zastosowania nie do końca poznanych techniki kończą się kaszaną w walce. Głupotą jest robienie technik w powietrze na pełnej prędkości, to juz patologia.
Troll?
Napisano Ponad rok temu
Pytanie czy to, że używają ZD to jest poprawne i trener nie gani ich za to czy to ok. Przypuszczmy, że ok i zadziałało czasami to wówczas:Wiesz co to jest metodologia? Podpowiem , to nie to samo co metodyka.
Pozycję podobną do ZD uzywają nawet bokserzy...
jakaż kolosalna różnica w jaki sposób podobna jest ta pozycja do tego klasycznego zenkutsu.
Czy tylna noga ugięta trochę czy prosta (zupełnie inna skuteczność pominowszy niszczenie stawów z prostą a wielu jeszcze ćwiczy i wiele książek podaje) a nawet jeśli tylko leciutko ugięta to lepiej ale wcale za dużo nie zmienia.
Czy respektuje się poderwanie tylnych pięt.
Oczywiście wszystko zależy od sytuacji i dostosowana do sytuacji ale trzymanie prostej nogi np. zawsze będzie błędem z wielu praktycznych względów a taka jest ćwiczona w ashihara karate m. in.
Generalnie pod tym co piszesz Death-wish mogę jedynie podpisać się obiema rekami.
Tylko w zapasach naskuteczniejsi są zapaśnicy a oni tak nie ćwiczą...ok?
Chodzi mi o spójność nie tylko technologiczną ale i poglądów, spójność sytemu bez sprzeczności. Cieżko trochę to opisać.
Jeśli taka metoda treningu by się sprawdzała to death-wish oglądałbyś Bass'a Rutten'a jak je ćwiczy a nie ćwiczy bo nie chce mieć nawyków np. prostowania tylenj nogi przyciosach czy ściągania nikite.
Nie mam też kompletnie nic przeciwko tradycyjnym technikom i to że Bass Rutten je nie ćwiczy to nie oznacza że nie dadzą one przyjemności innym w praktykowaniu bo karate to nie MMA i to jest jasne jak słońce tylko brakuje tu spójności bo troche dziwne: dodam do systemu techniki ala kick-boxing a potem do worka wrzucię tradycyjne karate, tylko po co? całą gamę technik uderzanych już mam i to bardzo skutecznych, w ktorych wyrabiają sobie wszyscy nawyk np. trzymania gardy, drugiej reki chroniącej brodę a tu nagle upss inna faza treningu i teraz odsłaniamy się i uderzamy odsłaniając się - potem nie daj boże taki nawyk pozostanie <-no tak bokserzy nie ćwiczą gwarantuję.
Techniki tradycyjnego karate mogą być bardzo skuteczne tylko nie o to chodzi. Chodzi o to, że tu mamy dwie spójne idee z krótych jedna mówi nigdy nie odsłaniaj się to błąd a druga idea, że ręka na nikite i mi nie odrywaj pięt i prostuj nogę tylną bo 50 pąpek! rozumiesz?
Napisano Ponad rok temu
Chodzi o to, że tu mamy dwie nie spójne idee z krótych jedna mówi....
Napisano Ponad rok temu
Odnosiłem się do kata i samoobrony, a nie walk zapaśniczych.
Napisano Ponad rok temu
Wiele tych technik może mieć wiele interpretacji w bunkai i to co podajesz wydaje się być jedna z najsensowniejszych interpretacji tych tradycyjnych technik w ashihara i wtedy łatwiej zrozumieć dlaczego pomimo wielu inwecji dalej pozostały.
Ale to mogło by najwyżej po części odpowiedzieć mi na pytanie bo sorry ale co do innych kwestii np. zenktusu dachi z prostą lub prawie prostą nogą nigdy się nie przekonam nie tylko pod względem techniki jako skutecznego środka w samoobronie ale też jako czegoś co niszczy zdrowie (kolana) wkurza mnie, że nikt w karate z tym nie zrobił z wyjątkiem Nishiyamy w itkf (ale i tu pozostały inne wyniszczające kolana: sanchin dachi, hangetsu dachi itp).
Druga rzecz która mnie wkurza mająca miejsce we wszystkich stylach full-contact z karate (szczególnie kyokushin) to ten brak spójnośći o którym piszę wyżej, ta sprzeczność. Dla mnie to bez sensu. W karate tradycyjnym czy to japońskim czy okinawski jest ten duży plus że jest spójne. Jak ćwiczysz jakieś podstawowe techniki mogą być i stare (np. w kata czy kihon) to z zamiarem żeby je użyć dokładnie w takiej formie lub bardzo podobnej bo innaczej to po co ćwiczyć kata czy kinon
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zupełnie inaczej jest w Ashihara International Karate Organisation ( AIKO ) - pod kierunkiem Dave Jonkers i Semmy Schilt . [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
W AIKO - jest pozycja bokserska z wysoką gardą do tego większość treningu skupia się na technikach i kombinacjach walki z partnerem na tarczach , łapach i worku
Ważnym elementem jest także trening uników , padów , rzutów , dźwigni i duszeń .
Kata AIKO - są z modyfikowane lub zupełnie nowe w porównaniu do NIKO i AKI - ćwiczone w różnych wariantach w formie BUNKAI - z partnerem , kilkoma partnerami i na worku .
AIKO - jest ciągle modyfikowane i ulepszane, gorzej jest z NIKO i AKI - tam jest sporo dalej tradycyjnych technik.
Strategia SABAKI - zachowana jest w całym Ashihara Karate.
Napisano Ponad rok temu
Druga rzecz która mnie wkurza mająca miejsce we wszystkich stylach full-contact z karate (szczególnie kyokushin) to ten brak spójnośći o którym piszę wyżej, ta sprzeczność. Dla mnie to bez sensu. W karate tradycyjnym czy to japońskim czy okinawski jest ten duży plus że jest spójne. Jak ćwiczysz jakieś podstawowe techniki mogą być i stare (np. w kata czy kihon) to z zamiarem żeby je użyć dokładnie w takiej formie lub bardzo podobnej bo innaczej to po co ćwiczyć kata czy kinon
Witaj w klubie. Ale na zmiany nie licz. Jak to kiedyś napisał Jan111 - dinozaury nie dopuszczą do zmian (szczególnie kyokushin).
Napisano Ponad rok temu
Ale ja to zdjęcie wkleiłem jako pozytywny przykład przywiązania do klasycznych technik. Podobnie jak wspomniany przez was przykład prawidłowo używanego zenkutsu dachi. A pozostałe niekonsekwencje są moim zdaniem konsekwencją :roll: (co było tu podkreślane) braku wiedzy lub odwagi, żeby tą wiedzę wprowadzać.mnóstwo póz w walcei...
Napisano Ponad rok temu
Trenuję goju-ryu gdzie sanchin jest "podstawową" techniką i jeszcze nie spotkałem kogoś kto zniszczył sobie kolana ćwicząc sanchin. Myślę że jest jedna odpowiedź czy to sanchin czy zenkutsu - albo ćwiczy się prawidłowo te i inne postawy karate albo przyjmuje się postawy dziwolągi które z sanchin czy zenkutsu nie mają nic wspólnego - poza nazwą....inne wyniszczające kolana: sanchin dachi, hangetsu dachi itp).
Napisano Ponad rok temu
Musiałbyś udać się do lekarza ortopedy i mu przedstawić i wtedy by ci odpowiedział czy to wywołuje stres dla kolan. Wszystko to kwestia ilości tzw. mikrourazów a więc jak często się w tej pozycji ćwiczy i oczywiście od inny czynników jak np. wiek. Młody zawodnik może skręcać nawet niepoprawnie kolana do wewnatrz tak, mocno jakby mu się siku chciało lub orać ziemię jajami w zenkutsu jak go gdzieniegdzie jeszcze tak uczą i tak najprawdopodobnie nie odczuje tego bo młody.
Ale to logiczne, że jak ćwiczymy techniki w pozycji gdzie stopa wskazuje inny kierunek niż kolano (sanchin dachi, hangetsu dachi) to jest to szkodliwe dla kolan, im wieksza, dynamiczniejsza rotacja bioder tym wiekszy stres dla kolana. Sanchnin dachi w gojuryu jest troszkę inna niż np. ta np. w kyokushin, mniej stresująca dla kolan (mniejszy skręt stóp do wewnątzr upraszczając) ale jednak też szkodzi. Pomijam zastosowanie bojowe bo to inny temat.
W zenkutsu przy prostej nodze masz też negatywne oddziaływanie na tylne kolano (nawet w całkiem poprawnej z stopą skierowaną mocniej do przodu nie na bok bo to już wogóle ale to niepoprawne) i wogóle brak zrywnego ruchu do przodu. Yoriashi z zenkutsu z (prawie) prostą nogą to max na 20cm no chyba że najpierw ugniesz kolano ale już tracisz czas na zgięcie by ruszyć do przodu a tu liczą się setnesekundy.[/b]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Poniekąd sam sobie odpowiedziałeś - jeżeli tak ćwiczycie że kolano skręca się w inną stronę niż palce stopy - to niestety nie jest to wina ani sanchin ani karate tylko braku wiedzy jak te postawy należy prawidłowo przyjmować i prawidłowo w nich się poruszać. Ciekawe gdzie znalazłeś te rewelacyjne informacje o sanchin, hangetsu, rotacji bioder niszczącej kolana.
Ale to logiczne, że jak ćwiczymy techniki w pozycji gdzie stopa wskazuje inny kierunek niż kolano (sanchin dachi, hangetsu dachi) to jest to szkodliwe dla kolan, im wieksza, dynamiczniejsza rotacja bioder tym wiekszy stres dla kolana. [/b]
Napisano Ponad rok temu
Kompletnie się z tym zgadzam, tak właśnie jest jak piszesz.tylko, że nie porównuję kyokushin z goju-ryu tylko pozycję sanchindachi z obu styli bez szczegółów. Zresztą pisałem wyżej, że style tradycyjne (a za te traktuję też goju-ryu) mają tą spójność, której w niektórych stylach brak.Porównanie goju-ryu do kyokushin nie jest chyba zbyt szczęśliwe. Goju-ryu od początku wydaje się mieć metodykę i ciągłością treningową a Kyokushin to rozpierducha - kihon sobie, kata sobie, walka sobie, bunkai nie istniejące lub kompletnie oderwane od rzeczywistości ... co tu porównywać? A temat jest o czymś innym ...
Napisano Ponad rok temu
Poniekąd sam sobie odpowiedziałeś - jeżeli tak ćwiczycie że kolano skręca się w inną stronę niż palce stopy - to niestety nie jest to wina ani sanchin ani karate tylko braku wiedzy jak te postawy należy prawidłowo przyjmować i prawidłowo w nich się poruszać. Ciekawe gdzie znalazłeś te rewelacyjne informacje o sanchin, hangetsu, rotacji bioder niszczącej kolana.
Nie no kris to tu mam inne zdanie. Nie wiem dokladnie co masz na mysli ale to, że w sanchindachi np. kierujesz tez trochę kolana do wewnatzr to nie oznacza, że wskazują w tym samym kierunku co stopa, która też jest do wewnątrz chodzi o ten stres kolan:)
Zresztą jak chodzisz to nie skręcasz stóp do wewnatrz.
W niektórych szkołach o zgrozo uczą jeszcze nawet zenkutsu dachi z przednią stopą lekko do wewnątrz.
Ale ok rozumiem, jak ktoś tylko delikatnie akcentuje ten skręt to może mu nie zaszkodzić to wogóle. Nie o to chodzi.
Ale dobra zostawmy to Romanowicz ma racje ze to nie jest tematem.
Napisano Ponad rok temu
Kiedyś dyskutowałem z instruktorem shotokan, dlaczego w kata uczy innego zenkutsu niż w kumite. I powiedział, że to są dwie zupełnie odrębne sprawy. A kiedyś pytałem tu kolegę jak to możliwe, że na jednym treningu uczy tradycyjnych kata, a zaraz potem na drugim przekonuje, że tylko kata wykonywane z partnerem mają sens. Twierdził, że drugi trening jest niezależny od pierwszego (dwa rożne style). I obaj moi rozmówcy nie widzieli w swoich wypowiedziach niekonsekwencji. Pomijając moją opinie z poprzedniego postu, to jest rzeczywiście zagadka psychologiczna.Nie o to chodzi.
Napisano Ponad rok temu
Zapraszam na nasze seminarium w marcu [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] będzie dwóch czołowych instruktorów to zobaczysz na własne oczy a może i przećwiczysz postawy i poruszanie się w nich - a wtedy przestaniesz pisać o "stresie kolan". Niestety to co piszesz "Zresztą jak chodzisz to nie skręcasz stóp do wewnatrz" świadczy że nie wiesz jak należy prawidłowo "chodzić" w postawach. Myślę ze cały problem wynika stąd że przez lata komuny nasi instruktorzy nie mieli możliwości nauki u źródła a tam gdzie nie wystarczyło wiedzy zdobytej z książek uzupełniali jakimiś swoimi teoriami.
Nie no kris to tu mam inne zdanie. Nie wiem dokladnie co masz na mysli ale to, że w sanchindachi np. kierujesz tez trochę kolana do wewnatzr to nie oznacza, że wskazują w tym samym kierunku co stopa, która też jest do wewnątrz chodzi o ten stres kolan:)
Zresztą jak chodzisz to nie skręcasz stóp do wewnatrz.
.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
czy warto przejść z muay thai na shotokan
- Ponad rok temu
-
Serwis informacyjny karate
- Ponad rok temu
-
Karate Ne Waza
- Ponad rok temu
-
Przesiadka z Shotokan na Shorin-Ryu...?
- Ponad rok temu
-
Specjalne elitarne seminarium Azjatycjich Sztuk Walki
- Ponad rok temu
-
kyokushin body conditioning
- Ponad rok temu
-
Metodyka nauczania karate - prośba do instruktorów
- Ponad rok temu
-
Adepci Sztuk Walki, Pomóżcie!
- Ponad rok temu
-
37 British Open IFK Kyokushin 16.11.2013
- Ponad rok temu
-
ksiazka- Soshu Shigeru Oyama "The Bouncer"
- Ponad rok temu