Skocz do zawartości


Zdjęcie

Witam - pomocy :(


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
54 odpowiedzi w tym temacie

budo_ishida
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 203 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Okolice Olkusza
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(
Szymankiewicz to chyba przekaz Wong Shun Leunga, ale jakie są różnice to nie wiem.
  • 0

budo_maciora
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(
Czasami jak się czyta wypowiedzi "expertów" to aż się przykro robi. Dlaczego robicie chłopakowi wodę z mózgu, że styl nie praktyczny itp. Faktem jest, że niekoniecznie musi się akurat za ten brać ale nie oceniajcie sztuki walki po tym, że wasza szkoła byla cienka albo wy nie byliście na tyle dobrzy lub wytrwali w nauce. Ja osobiście ćwiczyłem kontaktowe sztuki walki jak Oayama Karate i Kyokushin i parę innych rzeczy i wcale nie powiem, że WC jest cienki, może dlatego, że mi się udało ćwiczyć w dobrej szkole, w której są trzy sale z lustrami,manekin,worki na ścianach, ćwiczy się kondycję, formy, na łapie trenera z partnerem, praktyczne zastosowania technik w samoobronie itp. nie wspominając , że są sparingi... Sam system mnie zaciekawił bo jest szybki, nie ma akrobatycznych wysokich kopnięć, jednocześnie można atakować i sparować uderzenia, "przyklejać" się do przeciwnika i przytłaczać go seriami szybkich ciosów, do tego dochodzą smaczki typu blokowanie stawów, sprowadzanie do parteru itp. Jestem dopiero początkujący ale zrobiło to na mnie wrażenie. Co do ludzi wyśmiewających style, które nie współzawodniczą między innymi stylami ze wzgędu na śmiercionośne techniki.. ech.. przecież to bardzo proste i oczywiste, widziałem parę akcji w dobrym podkreślam wykonaniu i to trwało parę sekund- uderzenia w krtań, oczy i na staw kolanowy, ciosy łańcuchowe i po walce. Wychodząc na ring pewnie kazali by ubrać rękawice, tóre obkroiły by wiele technik nie mówiąc o tym, e sztuki walki powstały w swoich czasach do jakiś celów i napewno nie po to by za kilkaset lat ktoś z tym wchodził do klatki. W momencie założenia rękawic zaczyna się bardziej coś co przypomina boks a kończy się sztuka. Szczerze to nie wiem jak wyglądają treningi u was ale ja jestem zadowolony
  • 0

budo_siegel84
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 66 postów
  • Pomógł: 0
2
Neutralna
  • Zainteresowania:Kung-Fu

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(
maciora, A kto ci powiedział, że ktoś tu się uznaje za eksperta? Ja na pewno nie... Piszę co wiem ze swojego doświadczenia... W Wing Tsun spędziłem 3 lata, 5 lat w Jow Ga, 2 lata ćwiczyłem karate a od dwóch bawię się teakwondo, sandą i MMA. Przekrój mam więc dość duży, poznałem masę instruktorów, ludzi ogarniętych i ludzi nieogarniętych. Osoby posiadające wiedzę na temat walki i osoby takiej wiedzy nie posiadających, a mimo to uczących innych.
Jeżeli chodzi o Wing Tsun byłem na tyle dobry, że jako jeden zostałem dopuszczony do drugiej formy, Biu Tze czy jakoś tak mimo, że nie zdawałem na stopnie bo uznawałem (i dalej uznaje) je za skrajny idiotyzm i wyciąganie kasy... Poza tym, zdarzało się, że byłem proszony o prowadzenie zajęć z tego systemu (gdy trener się spóźniał bądź po prostu nie mógł przyjść). Więc wiem co piszę. Przez 3 lata nagadano mi głupot. W te głupoty uwierzyłem. Wing Tsun/Wing Chun JEST CIENKI. Nie ma praktycznie rzecz biorąc sensowniejszego zastosowania wszędzie tam, gdzie istnieje realne zagrożenie, zarówno od strony osoby nie przeszkolonej w SW jak i mającej doswiadczenie...

- To, że system jest szybki wynika tylko i wyłącznie z jego krótkiego zakresu... Brak długich kopnięć, brak sierpów, brak prostych z pracą biodrami. Dopóki machasz rękami przed sobą i kopiesz (a właściwie PCHASZ kopnięcia, bo to kopnięcia nie są... O tym może ci każdy ćwiączy Teakwondo powiedzieć) będziesz szybki. I tyle. Taką samą szybkość uzyska dowolny adept każdego innego systemu walcząc w takim dystansie.
- Jeżeli chodzi o te mordercze uderzenia w krtań, stawy kolanowe etc to też się tego nasłuchałem... Wkładaj to między bajki i tyle. Nie uwierze, żę widziałeś uderzenie w oko bądź w krtań na treningu, bo prowadzący zajęcia bądź współcwiczący musieliby być skończonymi idiotami, ludzmi totalnie nieodpowiedzialnymi. :roll: Poza tym, te śmiercionośne i wyjątkowe techniki występują w praktycznie WSZYSTKICH sztukach walk na świecie. :roll:
- Uderzenia łańcuchowe... :roll: Największa głupota jaką wymyślono to naparzanie rękami przed sobą, tworząc swoisty wiatraczek... Nie ważne gdzie, byle wlazło. Nie dość, że to siły nie ma, to może kogoś porządnie wkurwić i cała akcja skończy się piękną ripostą w postaci jednego mocnego strzała. :roll:
- Jakoś ludzie sparują w rękawicach do grapplingu... Bardzo fajne, nie zaslaniają głowy z obu stron, walczy się w nich jak gdyby bez rękawic - więc jakoś się da. Można łapać, przechwytywać, zakładać dźwignie (Koniecznie smaczki w postaci blokowania stawów i sprowadzania do parteru) etc. Słyszałeś kiedyś o takich? Jak nie to wpisz sobie w google: Rękawice do grapplingu. Brak udziału w walkach w formułach MMA i zasłanianie się nimożnością walki ze względu na rękawice jest idiotyzmem.
- Sztuki walki służą do tego, by za ich pomocą walczyć. Więc jeżeli uważasz, że założenie rękawic sprowadza całość do boksu i odziera ze "sztuki" to proponuje iść za radą mojego trenera z Teakwondo: Idź na taniec... Też sztuka, można się poruszać (jak będziesz mieć szczęście to i blisko kontakt i sprowadzenie do parteru się znajdzie) a przede wszytkim fajne dupy na takie zajęcia chodzą :) Gwarantuje, że będziesz jeszcze bardziej zadowolony!

PS. Jeszcze będziesz płakać za tymi wysokimi kopnięciami, rozciąganiem się etc. Manekin dobrego sparing partnera ci nie zastąpi... Fajnie wygląda, ale traktuj to jako mebelek... Formy w Wing Chun są brzydkie, nudne i statyczne: jak cie tak interesują to idź na Wu Shu, tam są i ładniejsze i skoczniejsze.

PS 2. I błagam Cię... Wiem, że uczą Cię samoobrony, ale nie broń się za pomocą tego systemu, bo oponent gotów się wkurwić a może i morda nie szklanka, ale po co ją sobie stłuc :/

Mam nadzieję, że nikogo nie obraziłem :oops: piszę niestety jak jest :cry:
  • 0

budo_peter
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 523 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(

brak prostych z pracą biodrami.

sory ze łapie za słówka.... bo może to się bierz z mojego braku wyobraźni albo użytego niefortunnie słowa. Bo z mojego doświadczenia to jest własnie podstawa silnego ciosu w tym systemie . Idąc dalej...

Uderzenia łańcuchowe... :roll: Największa głupota jaką wymyślono to naparzanie rękami przed sobą, tworząc swoisty wiatraczek... Nie ważne gdzie, byle wlazło. Nie dość, że to siły nie ma,

wnioskuje ze trener Cie zle uczyl? Tylko dlaczego?

Formy w Wing Chun są brzydkie, nudne i statyczne:

o gustach sie nie dyskutuje ;) to tak jak z pannami.... ale zeby byly nudne i statyczne???? masz moze jakis filmik swojego WT??
  • 0

budo_czarny msciciel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 858 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(

masz moze jakis filmik swojego WT??

bedzie szybciej jak ty wkleisz ze swojego jak cie trener dobrze uczyl
YT jest pelne filmikow jak VT/WC/WT wypada w konfrontacji z innymi, chocby ostatnia konfrontacja 2 tuzow polskiego WT
  • 0

budo_siegel84
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 66 postów
  • Pomógł: 0
2
Neutralna
  • Zainteresowania:Kung-Fu

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(
Peter, Obejrzyj sobie jak wyglądają uderzenia łańcuchowe w Wing Tsun jeżeli nie wierzysz mi na słowo (poniżej parę przykładów):



[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

wybrałem tylko trzy, bo nie chciało mi się szukać... Gdzie tam jest praca bioder, bo ja nie widzę? Zresztą, co śmieszniejsze, facet w czerwonym w ostatnim filmiku, w pewnym momencie pokazuje jak wygląda "karate punch"... Ten sam kit wciskali mi na WT w Krakowie: Wszyscy ćwiczący tradycyjne sztuki walki wyprowadzają cios z BIODRA o gardzie zapominając :roll: Czekam na dowolny materiał od ciebie, na podstawie którego mógłbym stwierdzić, że owe uderzenia są wyprowadzane z biodra.

Mój trener uczył mnie tego co sam umiał - jest rewelacyjnym gościem, może wybrał zły system, ale nie zmienia faktu, że mam wielki szacunek do niego i wielką sympatię.

Zgadza się... O gustach się nie dyskutuje... Ale fajniej jest pochwalić się zdjęciem niezłej dupy w portfelu przed kumplami niż jakąś raszplą :)

A co do form, proszę bardzo:

Tu masz od razu wszystkie trzy: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A tutaj w wersji Leung Tinga: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Od samego patrzenia kolana bolą :roll: Aha, też robicie formy ZAMIAST rozgrzewki? Tzn... sama forma jest rozgrzewką? :roll:
  • 0

budo_s1once
  • Użytkownik
  • 1 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(
Apropo uderzeń łańcuchowych, przypomniał mi się jeden filmik :twisted:


  • 0

budo_maciora
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(
Hmmm…. Dzięki za odzew i wypowiezenie się w temacie. Ogólnie jeszcze nie jestem "skażony" i zniechęcony bo dopiero co zacząłem. Cieszę się, że istnieje takie coś jak forum i można powymieniać uwagi. Mimo wszystko zanim się zniechęcę, poobserwuję trochę jak to wygląda może niekoniecznie aż tak długo by dojść do podobnych wniosków. Wszystko co piszesz ma ręce i nogi mimo wszystko chciałbym uzyskać więcej informacji na temat tego co ja konkretnie ćwiczę bo zdaję sobie sprawę, że rozbieżności mogą być zarówno w jakości jak i nauczaniu między poszczególnymi klubami i instruktorami jak ty to zgrabnie ująłeś mniej lub bardziej ogarniętymi. To może postaram się przedstawiś jak to u mnie wygląda bo jestem ciekawy opini i porównania z Twoim/Waszymi klubami.

Zacznę od tego , że mieszkam w UK (jeszcze) i nie mam i nie miałem porównania z innymi szkołami tego systemu zarówno w Anglii jak i Polsce czy gdziekolwiek indziej. Trening wygląda mniej więcej tak:

rozgrzewka
-trener prowadzi ją bardzo dynamicznie, wszystko się dzieje szybko niczym zajęcia fitnes przy skocznej muzyczce :) -Najpierw rozciąganie(czasem nawet nóg:) rąk, wszelakie wymachy rękami oraz przemieszczanie się w pozycjach , do tego gwiazdy , coś ala skipping bokserski, uderzanie rękami o uda, ćwiczenia w pozycji jak do pompek jak i ćwiczenia mięśni brzucha w parach. Ogólnie wszystko robi się na zegarek np. 45 sekund scyzoryki itp - taki miks kondycyjno-wytrzymałościowo - rozgrzewający

Zaczynamy właściwy trening
Po dość krótkiej aczkolwiek dla niektórych męczącej rozgrzewce wszyscy się ładnie ustawiają w szeregach, następuje ukłon i zaczynamy zajęcia od formy Siu Nim Tao

łapa trenera
Wtym miejscu rozdaje łapy trenera i ćwiczymy w parach uderzenia pojedyncze podwójne a potem łańcuchowe (np. cały czas a na komendę odephcnięcie z krokiem do przodu) I tak sobie "wędrujemy" w te i nazad po sali I tu niestety wychodzą moje słabe rączki:)
Po tej zabawie dalej na łapie tym razem kombinacje jak dotychczas naliczyłem do 6 ruchów np. Wejście z krokiem do przodu z wyjściowej postawy: lewy, prawy, złokcia i (nie pamiętam nazwy), coś jak sierp itp.
W tym miejscu muszę zwrócić uwagę na kwestię tych ciosów prostych bez poarcia barkami. Ogólnie też uważałem je za słabe bo jak to takie krótkie i bez barku i biodra? tłumaczyłem sobie , że nadrabia się szybkością ale niestety lub stety instruktor rozwiał moje wątpliwości nad sensem ich stosowania gdyż miałem okazję z nim ćwiczyć jako , że nie miałem do pary. Było to dość wyczerpujące z nim:) i nie ulega wątpliwości, że jego wiatraczek czy pojedyncze ciosy raczej wymagały solidnego skupienia się i mimo trzymania oburącz bywało, że llekko "odfruwałem" na krok do tyłu. Zawodnikiem sumo nie jestem ale potrafię przyjąć w miarę mocne ciosy bez cofania się -co dało mi nieco do myślenia odnośnie tych "słabych "uderzeń. Skoro jesteśmy przy tym skorzystam jeszcze z przykładu kiedy to parę lat temu poszedłem na choy lee fut tak z ciekawości i instruktor kopnął tym "pchającym" ja nazwę to bez cofania nogi kopnięciem na tarczę- mało nie odleciałem:) No nic idźmy dalej

Po tym dzieli klasę na grupy początkujących i zaawansowanych i w tym miejscu muszę pochwalić bo na każdych zajęciach jest zawsze kilku intruktorów którzy biorą swoje grupki pod siebie i dziemy do osobnej sali, dzięki temu starzy wyjadacze sie nie nudzą a świeżaki mogą klepać podstawy. Wtej części zajęć powtarzamy formę i przemieszczanie się i następuje kolejny etap zajęć.

ćwiczenia w parach
w tej dla mnie najciekawzej części zajęć uczą nas praktycznych zastosowań technik w samoobronie/walce oczywiście na tym etapie nie jest to aż taka moc i jebnięcie jaką miałem okazję doświadczyć na sparingach oyama już w pierwszym miesiącu czy kyokushin ale i też nie jest to jeszcze sparing a z tego co widzę są, chociaż przyznam , że czasem się nakręcamy z partnerem i robimy dość mocno:) Tutaj chciałbym się odnieść do metodyki jako na plus bo raz nawet zapytałem z ciekawości "z jakiej formy jest wzięta ta technika" a on mi konkretnie odpowiada, że ta z formy biu tze - tak nawiązując trochę do twojej wypowiedzi. Wyglląda na to, że jako goście dbający o biznes starają się żeby każdy był zadowolony z zajęć i już na poczatku coś się nauczył, poznał bardziej zaawansowane rzeczy i czuł "że to działa" . Same rozwiązania są ciekawe i póki co praktyczne., praktyczne jak narazie w moim odczuciu co do tej pory pokazali.

Zakończenie zajęć
ok 5-10 min. przed końcem wracamy do reszty na salę i wykonujemy jeszcze formę razem wszyscy kończymy zajęcia.

Celowo opisałem jak wyglądają mniej więcej moje zajęcia, żeby móc porównać i pokazać co się u nas robi z innymi klubami. Nie jestem osobą, która ma klapki na oczach i będzie zawzięcie broniła swojego bo forum jest do dyskusji oraz możliwości skorzystania z porad ludzi doświadczonych w temacie dlatego mam nadzieją skorzystać tu z waszych porad i podyskutować (moja baba nie lubi o tym gadać bo ją to nudzi:). Jest parę rzeczy do których chciałbym się jeszcze odnieść i niekoniecznie wszystko zachwalać ale to w kolejnym poście. Dzięki za odzew i czekam na dalszy rozwój
  • 0

budo_peter
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 523 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(
sory ze sie nie rozpisuje ale maly death line w robocie.... [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
cos potem napisze..
  • 0

budo_siegel84
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 66 postów
  • Pomógł: 0
2
Neutralna
  • Zainteresowania:Kung-Fu

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(
maciora, Dzięki za opis swojego treningu! Byłem bardzo ciekaw, jak to wygląda poza granicami naszego kraju i poza stowarzyszeniem EEWTO (czyli Wing Tsun).

Jeżeli macie porzadna, 15-20 minutową rozgrzewkę to już jest bardzo, bardzo duży plus... Ja wielokrotnie słyszałem, że forma zastepuje rozgrzewke, oczywiście to czysty idiotyzm :) Bardzo dobrze też, że ćwiczycie na packach (łapkach) a nie tych idiotycznych ochraniaczach na klate. Nie dość, że nie mozna sobie wyrobić technicznego uderzenia to na dodatek wyrabia się odruch uderzania na klatę (mordercze uderzenie na splot słoneczny ;) a nie na w głowę, krtań etc.

Uderzenia w których łokieć skierowany jest ku dołowi, a wyrzucenie pięści następuje poprzez wyprostowanie ręki bez udziału tułowia zawsze będzie szybsze ale słabsze niż normalny prosty wyrzucony z ruchem biodra. Chociaż z drugiej strony, zdecydowanie wolałbym zebrać na twarz wiatraczek niż sierpa ;)
Pamiętam jaki byłem zachwycony uderzeniami łańcuchowymi - bardzo szybkie, blokuje przeciwnika (linie centralną etc)... Jednak minusem jest to, że oponent widząc, że uderzenie nie zmienia się (a także target uderzenia) jest w stanie przewidzieć kolejne. Popatrz jak ćwiczą zawodowcy: Jedno uderzenie proste na twarz, potem hak w brzuch, od razu sierp, znów jakiś prosty etc. Chodzi o to, żeby mieszać, zaskakiwać. Nie przyzwyczajaj przeciwnika do jedego rodzaju uderzenia (na dodatek w Wing Tsun/Chun prawie zawsze uderza się ręką z tyłu).

Co do kopnięć: Kung Fu niestety ma jeden zasadniczy problem... Kopnięcia rzadko kiedy są prawdziwymi kopnięciami. Ćwiczyłem różne style, najgorzej wg. mnie wyglądają kopnięcia w WT, nieco lepiej w Sanda, ale prawie zawsze jest to kopnięcie bądź piętą bądź "płetwą" (czyli podbiciem). Kopniesz kogoś tak raz, dwa razy w twardsze rejony i stłuczesz w najlepszym przypadku sobie nogę.
Kopnąć tak, by odepchnąć to nie sztuka... Szczególnie, ze sam zaznaczyłeś, ze odbyło się to bez cofania nogi. Zauważ - to nie jest kopnięcie... Tylko pchnięcie. Prawdziwie kopnięcie wygląda tak, że noga tak samo szybko wraca jak wychodzi, jest mocne, szybkie i dynamiczne. Niestety, mało kto tego uczy na KF. Większość takich kopnięć/pchnięć można banalnie przechwycić.

Polecam ci spacer do jakiejś innej szkoły, szczególniej jeżeli dopiero zaczynasz. Nie dlatego, żebyś rezygnował z WC - po prostu najlepiej łączyć, oglądać, podglądać... Może ci się coś spodoba? Ja łącze KF z MMA i Teakwondo i nie wyobrażam sobie teraz innego podejścia... Nie ma stylu uniwersalnego, zawsze coś jest nie tak ;)
  • 0

budo_maciora
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(
Witam Siegel84 oraz wszystkich. Zgadzam się całkowicie co do do tych "piersiówek". Spróbuję trochę się odnieść do reszty. W tych kombinacjach miałem na myśli taki cios jakby "na odlew" po uderzeniu łokciem(, który traktuję przejściowo bo potem jest cios z drugiej ręki- trochę to zawiłe:) co do tego ciosu prostego to link pana w czerwonej bluzeczce wstawionym bodajże przez ciebie wszystko wyjaśnia i to jest to co nas uczą i to je to:) nasz instruktor ma dość wyrobione łapki i jak robi "wiatraczki" to się panny dziwują bo odgłos jest niczym ze starej dobrej pepeszy:D Co do kopniaków,zacznę od tego, że to nie było niestety pchnięcie, to się dało odczuć.. no widzisz.. ja staram się raczej oceniać bazując na wykonaniu mistrzowskim a nie jakiejś biedaczyny co np. chodzi już długo ale odtwarza tylko układy taneczne z partnerem a nie pracuje ciężko na worku czy tarczy (nie mam na myśli tu nikogo z forum). Całkowicie cię rozumiem ale przyrównajmy kopnięcie-"pchnięcie" i uderzenie z karate np. chudan - tsuki albo jakikolwiek cios wykorzystywany w testach tameshiwari, analogicznie jak kopnięcie z piętala czy innego płetwala ręka czy noga zostaje po ciosie, fajnie widać na zwolnionym tempie falę uderzeniową - o to właśnie chodzi o to wygenerowanie mocy. Nie zależnie od tego niektóre które kopnięcia mogą poza tym mieć za zadanie tylko "zamieszać" albo ułatwić wejście w przeciwnika, rozbić gardę etc. czy wejś po prostu do przodu otwierając sobie jakąś zaplanowaną kombinację itp. Generalnie jak kopnięcie ma być mocne i eksplozywne to musi byż wystrzelenie nogi z biodra i ruch cofający już nie ma nic do tego chociaż szybkie wycofanie daje pozór lepszej dynamiki. Żeby kopać dobrze to należy ćwiczyć na tarczy i dużo sparować. Tarcza ma to do siebie, że partner się przemieszcza jak w walce sparingowej, idzie do przodu itp. Z tym przechwyceniem nogi to święta prawda, jedynie zaplanowany atak ma sens, jakaś sekwencja, kombinacja technik ręcznych i nożnych np. wejście na kolanko z jednoczesnymi uderzeniami na gębę itp. ogólnie jakaś kombinacja bo samo pojedyncze takie kopnięcie kończy się przechwytem i deseczki zresztą dlatego dlatego ciężar ciała jest na nodze tylnej i ewentualne podcięcie nogi wykrocznej nie zwali nas na podłogę. Dobrze to ująłeś, że każda sztuka ma swoje niedociągnięcia ale to taki urok prastarych "śmiercionośnych" technik , dlatego ludzie dzielą się na tych co idą z duchem czasu i zmieniają formy, wymyślają nowe aplikacje ale i też szanują i umieją stare a są i tacy zatwardziali tradycjonaliści, że wszystko inne to be i ich prastara technika zabija samym spojrzeniem:) Teraz po latach stwierdzam, że to może kwestia leży w długoletnim treningu jednej sztuki i opnanowaniu jej do perfekcji jeśli się tak można brzydko wyraźić. Co do siły i dynamiki - wiele początkujących i nie tylko nie potrafi prawidłowo kopnąć. Siła uderzenia przecież jest gdy mierzysz za cel. Reasumując spróbuj tak kopnąć z wejściem do przodu i strzałem z biodra bez cofania i z cofaniem nogi na brzuch kolegi czy tarczę i porównaj . To co mnie jara w WC czy WT jak kto woli to te "multiple punches", żeby zdominować oponenta i skończyć akcję w kilka sekund a nie skakać jak pingpong na ringu czy obmacywać się jak w bjj na podłodze i tulić się do czyjejś spoconej pachy:) Jestem raczej dość szczupłą osobą i wmoim przypadku muszę być leprzy technicznie od cięższego przeciwnika. Nie traktuję SW jako dyscypliny sportowej tylko jako skuteczny zaplanowany atak bez ograniczeń , żeby jak najszybciej zneutralizować i zaskoczyć przeciwnika. Nie ćwiczę tradycyjnej sztuki walki po to by kiedyś skonfrontować to z inną sztuką walki - po prostu mam to w dupie i ćwiczę dla siebie i nie zakładam, że co drugi menel co mnie zaczepi jest fighterem z klatki. Nie rozumiem po co ludzie robią takie rywalizacje zapominając dlaczego tak właściwie wybrali tą a nie inną dziedzinę.
W zabawie na łapki-mlaskacze WT wygrywa:) Jeśli przyjmiemy ciosy łańcuchowe jako jedyny środek do celu to nie tędy droga ale jako przemyślana akcja typu wymuszenie gardy - odsłonięcie innych partii ciała to jak najbardziej tak. Podoba mi się miękkie przechodzenie z "bloków" jako dalszej zaplanowanej akcji a nie tylko twardy blok i wymiana ciosów. Przedzierasz się niejako przez atak i idziesz do przodu Zdaję sobie sprawę, że to długa droga i ciężka praca ale to jest to co nazywamy Sztuką. Wiadomo to co proste to się sprawdza i prościej na początku nauki jest przyjąć na gardę a potem oddać ,ni ekażdy jest na tyle wytrwały, żeby uwierzyć w skuteczność swojego systemu i poświęcić temu całe życie. Każdy z nas poszedł na tradycyjną szkołę z hobby , fascynacji czy filozofii etc. Cieszę się , że ty znalazłeś swoją drogę, najważniejsze to ćwiczyć cokolwiek. Co do tych spacerków to raczej w najbliższym czasie się nigdzie nie wybieram bo mam już kilka za sobą. Po latach przerwy chodzę sobie dalej na aikido jako anty stres po robocie i ciekawe doświadczenia z eksplorowania mechaniki ludzkiego ciała- na mieczu kończąc (zaczynałem od karate a potem równolegle aikido) Podstawy z karate/thai boxing dalej mam, tego się nie zapomina. Znudziło mi się szukanie i skakanie po różnych szkołach walki, efektem tego jest to , że tak naprawdę w niczym nie będziesz dobry bo jeśli np. atakujesz z WC to nie możesz zachwilę odskoczyć jak w boksie i nadziewać się na kolejne ataki tylko konsekwentnie do przodu bo cie po prostu gość zabije - chciałbym się po prostu dobrze nauczyć w jednym systemie zresztą jak by mi chodziło o mordobicie to od razu idę na mma i jest cacy albo zaliczę parę dyskotek i street fighting mam opanowany :) , pozatym jak coś nie wyjdzie to człowiek se jakoś zawsze da radę na ulicy:) tu raczej chodzi o opanowanie biegle jednej sztuki z racji hobby. Ja mam już 33 latka i chcę siąść w końcu na dupie i wyskoczyć trochę wyżej niż 2-3 lata w jednym stylu i zmiana - fascynacja innym - takim podejściem to będę zawsze na niskim poziomie bo w walce ważne są wyuczone odruchy, jeśli mam już mieszać stylami to wolę iść prosto w mma i mam przekrojowo system spójny , który uczy prawidłowych odruchów. Prawdą jest też, że każdy ma inne cele idąc na trening co nie zmienia faktu, że warto być otwartym na różne inne rzeczy. Na tyle długo miałem przerwy w ćwiczeniach, że koordynacja i odruchy zanikły więc jest szansa zrobić to od nowa w czymś nowym. Mój kolega na kuchni ćwiczy z kolei taekwondo, czasem się bawimy w pracy i jest ciekawie, trochę go zmieszało ostatnio jak nie wyprowadził żadnych z tych superowskich kopnięć bo po prostu byłem za blisko i krok do przodu - czasem taki dziwoląg jak kung-fu może zaskoczyć:) Reasumując interesuje mnie nauka kompletnego systemu a póki co w WC znajduję po trochę cech wspólnych z aikido (omijanie i nie przeciwstawianie się sile, przechwyty, obalenia) jak i z uderzanyc, dynamiczne ciosy wyprowadzane ze zrelaksowanej ręki. Pochodzę , zobaczę. Chciałbym się póki co zorientować jak sytuacja w Polsce wygląda bo jak się napalę a nie będzie gdzie kontynuować albo gorzej robić hektary autobusem to to nie ma raczej sensu… Z tego co widzę najbliżej do mnie to będzie Kraków a interesuje mnie linia Leutinga i tu pytanie o info- czy jest i jak tam wygląda trening i jak się ma do mojego, czy różnice są spore. Zawsze mogę wrócić na Oyamę co pewnie i tak zrobię i czuć się spełnionym po wylaniu wiaderka potu na treningu, poobijać siebie i innych:)
p.s. Tak dla większej orientacji tego co robimy to naszym mentorem jest Sifu Sergio, z którym szkoła ma stały kontakt
p.s2 kolejne posty będą krótsze :)


Da się:)

  • 0

budo_czarny msciciel
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 858 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(

Da się:)

nie wiadomo smiac sie czy plakac,
przeciez ten facet przez dobre 2 minuty machania tymi rekami nie osiaga zadnego efektu :?: jesli to mial byc dowod ze chain punches nie dzialaja to udalo ci sie.
ten "karateka" potyka sie o wlasne nogi, obaj z reszta co widac jak sie wywroca i zaczynaja wykonywac jakis "parter". kazdy bialy pas w bjj skonczylby ta walke w 0.40 kazdy bokser w 0.20.
Powaznie ten film pokazuje gdzie niektore style karate i WC zbladzuly.

zeby nie bylo ze jade tylko po tym stylu
to jest film czlowieka ktory przynajmniej rozumie ograniczenia swojego stylu:

no ale do tego musial pocwiczyc boks a nie religijnie 1 rzecz...
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(

... To co mnie jara w WC czy WT jak kto woli to te "multiple punches", żeby zdominować oponenta i skończyć akcję w kilka sekund a nie skakać jak pingpong na ringu czy obmacywać się jak w bjj na podłodze i tulić się do czyjejś spoconej pachy ...


Dziwne. A wydawałoby się, że w każdej SW chodzi o to by jak najszybciej pokonać przeciwnika. Długotrwałe walki w przywołanych boksie i bjj ( czy w MMA) są wynikiem wyrównanego poziomu technicznego zawodników oraz dobrej defensywy. Przy dużej różnicy technicznej walki mogą być zakończone w kilka sekund.
Przykłady:


[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

I ni chu nie są tu potrzebne ciosy łańcuchowe. W każdej uderzanej SW obowiązuje zasada "bić ile wlezie" - po co walić 15 słabych ciosów, skoro można by w tym samym czasie walnąć 5 mocnych?

... Jestem raczej dość szczupłą osobą i wmoim przypadku muszę być leprzy technicznie od cięższego przeciwnika. ...

To dotyczy każdej SW, nie tylko yongchun.
  • 0

budo_siegel84
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 66 postów
  • Pomógł: 0
2
Neutralna
  • Zainteresowania:Kung-Fu

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(
maciora, Owo odbijanie się od przeciwnika występuje tylko i wyłącznie w walkach sportowych, gdzie nabijasz sobie punkty... Nikt na serio tak nie walczy. Masz 33 lata ja mam prawie 30 na karku i jakoś mi dobrze z tym. Nie chce osiadać w jednym systemie, przeszedłem już parę i nawet trenerzy którzy mnie uczyli mówili (o dziwo!) żebym chodził do innych szkół, poznawał nowych ludzi etc. I to jest świetne, możesz być wierny dalej Wing Chun ale sprawdź, może polubisz Muay Thai i okaże się, że będziesz uczyć się tego i tego? Zresztą, brutalna prawda jest taka, że jak ktoś jest masterem w jednej dziedzinie, to w innych jest po prostu ch...wy, tego się nie da przeskoczyć.

A tak na serio, walkę należy zakończyć jak najszybciej... Mówisz, że kopnięcia mogą służyć do odwrócenia uwagi, przejścia przez garde etc. Błąd. Kopnięcie ma być tak wyprowadzone, żeby przeciwnik usiadł na ziemi, albo się wy...ał :) Do tego służy kopnięcie i uderzenie - ma zadać ból i efekt ma być widoczny od razu. To nie gra w szachy. Oczywiście nie kończy się na jednej technice i walisz całą serię - i wtedy może się okazać, że twoje kopnięcie faktycznie tylko odwróciło uwagę, ale nie warto uczyć się tego jako celu samego w sobie.
Ćwiczę teraz z ludzmi, od których kopnięć latam w powietrzu... Jestem tym zafascynowany i chcę takiej pracy nóg nauczyć (Teakwondo) mimo, że praca rąk z Jow Ga i Shaolin podoba mi się o wiele bardziej i uważam ją za bardziej efektowną. Może za 5 lat stworze własny system :twisted: :idea: :)
  • 0

budo_maciora
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(

Dziwne. A wydawałoby się, że w każdej SW chodzi o to by jak najszybciej pokonać przeciwnika. Długotrwałe walki w przywołanych boksie i bjj ( czy w MMA) są wynikiem wyrównanego poziomu technicznego zawodników oraz dobrej defensywy. Przy dużej różnicy technicznej walki mogą być zakończone w kilka sekund.


Jasne, że tak, wszystko fajnie ale te przykłady pokazują raczej fuksa bo aż tak zróżnicowanego poziomu tam nie ma - prawo pierwszego strzału

I ni chu nie są tu potrzebne ciosy łańcuchowe. W każdej uderzanej SW obowiązuje zasada "bić ile wlezie" - po co walić 15 słabych ciosów, skoro można by w tym samym czasie walnąć 5 mocnych?


To wynika z charakteru i szybkości stylu, każy ma swój sposób na dojście do zamierzonego celu. Poza tym jedni mają te 15 ciosów słabe jak gówno a inni potrafią przywalić ale to już jest inna liga.

Generalnie po co dyskutować o gustach :?: bo jeśli chodzi o skuteczność to każdy może ją szukać i znaleźć lub nie, niestety takie rzeczy weryfikuje się po latach własnego ciężkiego treningu. Można szukać u naszego nauczyciela,przeciwnika po nas samych. Jest wiele ciekawych ludzi w światku SW, którzy potrafią coś pokazać i ja to szanuję, miałem okazję spotkać paru i do dzisiaj potrafią zrobić na mnie wrażenie.

Na poprawę humoru mój nowy idol :) :) :)

  • 0

budo_maciora
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(
Nie mogłem się powstrzymać. Wspaniały przykład na to , że i uderzacze mają coć do powiedzenia. Jeden z ulubionych momentów 1:28:52 :) Cała walka

  • 0

budo_ishida
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 203 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Okolice Olkusza
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(
A ja bym chciał zobaczyć pana Wing Chun Mastera na ringu/macie/klatce, a nie w pokazówce z koleżkami z klubu.
  • 0

budo_macleod
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 471 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Jungle

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(
Jezeli ktos sie bawi w Wing Chun to polecam tego pana

  • 0

budo_siegel84
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 66 postów
  • Pomógł: 0
2
Neutralna
  • Zainteresowania:Kung-Fu

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(
Jak zwykle nie podoba mi się jedna kwestia, a mianowicie, że atakujący zawsze atakuje w ramach stylu który ćwiczy razem z broniącym się. Podobne to trochę do dwóch szachistów - w szachach mogą być świetni, mogą się genialnie nawzajem poruszać etc., ale gdy spotkają pokerzystę to nawet nie będą mieli o czym z nim pogadać... Mam nadzieję, że każdy wie o co mi biega :P

No i te dźwignie na zasadzie "złap mnie za rękę" - niestety, wrażenie robią tylko na szwagrach podczas rodzinnych imprez :D
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Witam - pomocy :(

Nie mogłem się powstrzymać. Wspaniały przykład na to , że i uderzacze mają coć do powiedzenia. Jeden z ulubionych momentów 1:28:52 :) Cała walka


To akurat walka graplera z graplerem :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024