54 odpowiedzi w tym temacie

[budo_akahige]

przeciez ten facet przez dobre 2 minuty machania tymi rekami nie osiaga zadnego efektu jesli to mial byc dowod ze chain punches nie dzialaja to udalo ci sie.

Działają. Trzeba tylko robić je prawidłowo, jak tu:

[budo_czarny msciciel]

to nie sa chainpunches.
Podstawa teorii stojacej za chain punches jest to ze piesc podrozuje po najkrotszej linii do celu czyli wg stylow VT po linii centralnej od mostka. Tempo w jakim to sie bije powoduje ze albo uderzajacy musi byc geniuszem w pracy calym cialem albo jak w wiekszosci wypadkow bije z lokcia (nawet nie z barku) wiec nie ma za tym masy ciala.
u Vittora praca cialem jest zupelnie inna - bokserska- i ty to wiesz wiec nie wiem po co dajesz taki przyklad.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

obsesja VT do przywiazania do linii centralnej byla podobno przyczyna ich poraze z przedstawicielami CLF w latach 70' (ale to wiem od chlopakow CLF:))

[budo_akahige]

u Vittora praca cialem jest zupelnie inna - bokserska- i ty to wiesz wiec nie wiem po co dajesz taki przyklad.

Ponieważ dla mnie ciosy łańcuchowe to koncepcja. Bardziej pasuje mi nazwa straight blast bo lepiej oddaje jej istotę. Koncepcja być realizowana prawidłowo ( jak w przypadku Belforta ) lub nieprawidłowo. Praca ciałem też jest prawidłowa lub nieprawidłowa. Ale nawet seria ciosów bitych z łokcia może być skuteczna w stosownych warunkach, np w samoobronie ( np. jako pre-emptive strike ). W krav maga koncepcja ciągłego ataku nazywa się retzev i nie ogranicza się do ciosów rękoma po prostej:
Dowcip polega na tym, że dobrą koncepcję techniczną można zepsuć poprzez jej niewłaściwe zastosowanie taktyczne. Np. bezsensowne jest stosowanie ciosów łańcuchowych jako jedynego sposobu walki w symetrycznym sparringu ( jak na tym filmiku wing tsun vs karate ).

[budo_dar75]

...Ponieważ dla mnie ciosy łańcuchowe to koncepcja...

Koncepcją jest zasada ciągłego ataku. W przypadku yongchun wykonywana w sposób technicznie bezsensowny, a nazywany ciosami łańcuchowymi. Ciosy łańcuchowe to nie jest nazwa koncepcji, ale sposobu jej wykonania.

[budo_maciora]

dar75 Zgadzam się co do koncepcji ciągłego ataku,że jest ciągły ale czy bezsensowny? dlaczego? kto powiedział, że masz cały czas machać beznsensownie rękami jak kura złapana przez lisa. Trudno mi jest ocenić na jakiej podstawie opierasz takie stwierdzenie o chain punches ale z tego co ja obserwuję na swoich zajęciach to użycie ich ma logiczne uzasadnienie. O to chodzi właśnie żeby być ofensywnym ale umiejętnie to robić w odpowiednim momence w kombinacji technik. Tu króciótki filmik o tych "słabych" ciosach. Tak od 0.45sek

[budo_akahige]

Koncepcją jest zasada ciągłego ataku. W przypadku yongchun wykonywana w sposób technicznie bezsensowny, a nazywany ciosami łańcuchowymi. Ciosy łańcuchowe to nie jest nazwa koncepcji, ale sposobu jej wykonania.

Dar75,
Lepiej bym tego nie umiał ująć. ;-)
Jednakowoż nie odrzucam w całości sposobu wykonania ciosów łańcuchowych stosowanego w Wing Tsun (Chun ). Miałem okazję stać naprzeciwko naprawdę twardego gościa od Weng Chun, Klaudiusza Wrony, wtedy ucznia Andreasa Hoffmana. Kiedy zasypywał mnie tymi ciosami łańcuchowymi byłem całkowicie bezradny. Ogarnięty bokser by sobie pewnie poradził, ale, jak już mówiłem, to nie jest technika do stosowania w symetrycznym sparringu sportowym. Ma też zastosowanie w walce z pleców, gdy przeciwnik znajduje się w naszej gardzie. Leżąc na plecach nie da się uderzyć z biodra, więc seria ciosów w twarz, chociażby bitych z łokcia, może być skuteczna.
Przy okazji dowiedziałem się ciekawych rzeczy na temat tego Weng Chun. Mieli tam parter, całkiem sensowny z pkt-u widzenia samoobrony. Rzeczony Andreas Hoffman wybrał się podobno z wizytą do Ricksona Gracie w celu wymiany doświadczeń. W efekcie Hoffman dostał czarny pas w Gracie Jiu-jitsu. Być może ktoś zna więcej szczegółów tej historii.

[budo_macleod]

Rzeczony Andreas Hoffman wybrał się podobno z wizytą do Ricksona Gracie w celu wymiany doświadczeń. W efekcie Hoffman dostał czarny pas w Gracie Jiu-jitsu. Być może ktoś zna więcej szczegółów tej historii.

Obawiam sie, ze to jedynie "legenda", opisana niegdys przez D.Rozanskiego, ktorą następnie dementował na budo - tu masz link

http://www.forum-kul...showtopic=67504

[budo_macleod]

edit

[budo_czarny msciciel]

Leżąc na plecach nie da się uderzyć z biodra, więc seria ciosów w twarz, chociażby bitych z łokcia, może być skuteczna.

jak pragniesz zostac zarmbarowany to nie ma lepszej techniki niz ten VT prosty nawet reka juz jest horyzontalnie tylko wyciagac.

Mieli tam parter, całkiem sensowny z pkt-u widzenia samoobrony.

nie ma zadnego parteru w VT, znakomita wiekszosc stylow chinskich nie ma parteru albo ma dorobiony skadinad, Tomasz chyba nawet o tym pisal. OCzywiscie jak sie zaczela moda na bjj i UFC to nawet chlopcy z taiji zaczeli robic tuishou na plecach:)

Rzeczony Andreas Hoffman wybrał się podobno z wizytą do Ricksona Gracie w celu wymiany doświadczeń.

w to nie wierzylem juz 10 lat temu:) a ty podobno stary kon jestes...

[budo_akahige]

jak pragniesz zostac zarmbarowany to nie ma lepszej techniki niz ten VT prosty nawet reka juz jest horyzontalnie tylko wyciagac.

Dajesz sobie wyciągać dźwignię leżąc na plecach i trzymając przeciwnika w gardzie? Współczuję szczerze! ;-)

nie ma zadnego parteru w VT, znakomita wiekszosc stylow chinskich nie ma parteru albo ma dorobiony skadinad, Tomasz chyba nawet o tym pisal. OCzywiscie jak sie zaczela moda na bjj i UFC to nawet chlopcy z taiji zaczeli robic tuishou na plecach:)

Tyle wiesz, co zjesz!
Mówię przecież co widziałem na treningu z Klaudiuszem Wroną w 2000 roku. Wtedy w Polsce BJJ robiła garstka ludzi. Był parter, z BJJ nie mający nic wspólnego.

w to nie wierzylem juz 10 lat temu:) a ty podobno stary kon jestes...

To nie jest kwestia wiary. Opowiadam, co słyszałem. W 2000 roku nie było tego jak zweryfikować, internet był w powijakach, itp. Teraz bez problemu znajdziesz w necie informację, że Andreas Hoffmann ma czarny pas trzeciego stopnia w BJJ.

[budo_peter]

Obawiam sie, ze to jedynie "legenda", opisana niegdys przez D.Rozanskiego, ktorą następnie dementował na budo - tu masz link

nie wierzyłbym za bardzo Różańskiemu ... bo napisał też w prasie że stoczył walkę z Cheng Kwong i za to został przyjęty do rodziny. I mam na to dowód w postaci tej gazety i mogę załączyć skan. Generalnie mam dużo fajnych perełek do poczytania do poduszki

Co do BJJ to Jan Sliberstdorf opowiadał że podczas pobytu w Brazylii był na paru treningach i mile wspomina.

[budo_sith]

Paul Vunak pokazuje tutaj koncepcje Straight Blast.



Jak sam mówi ,,jest czas i miejsce'' do jego wykonania . Nie można budować na tym całego podejścia do walki.

[budo_czarny msciciel]

Tyle wiesz, co zjesz!
Mówię przecież co widziałem na treningu z Klaudiuszem Wroną w 2000 roku. Wtedy w Polsce BJJ robiła garstka ludzi. Był parter, z BJJ nie mający nic wspólnego.

Ja chyba mniej wiecej wtedy cwiczylem Vench Chun wlasnie w linii Hoffmana, pamietam jak ta historia wyszla z Ricksonem i juz wtedy uwazalem to za scieme bo akurat Rockson byl na topie wiec kazdy sie jakos musial odniec- do samego stylu wtedy podszedlem ostroznie - to znaczy jego slabosc podczas sparringow bokserskich dawala sie zauwazyc - co nie zmienia faktu ze od nauczyciela zalezy duzo...
ja mialem wtedy juz pewne doswiadczenie z boksu i jiu jitsu wiec do tych rewelacji o wyzszosci VT podchodzilem ostroznie chociaz duzo mniej ostroznie niz teraz kiedy to mozna weryfikowac szybko.

[budo_macleod]

[Vissemir]

Kilka osób mówi, że treningi Wing Tsun są w porządku, sporo osób mówi, że to jedna wielka pomyłka. Sam myślę nad rozpoczęciem treningów, gdy wszystkie zaostrzenia i inne tego typu rzeczy się skończą. Jest tutaj ktoś kto próbował ćwiczyć, lub dalej ćwiczy właśnie Wing Tsun w Olsztynie? Sam nie jestem z Olsztyna, więc nawet gdyby teraz była możliwość pójścia obejrzenia treningów to niemiałbym jak skorzystać na dziś dzień, a pisanie do prowadzących jakichkolwiek e-maili jest tak samo sensowne jak ślepe założenie, że jest to najlepsze co mogę wybrać (wiadomo, każdy chwali swoje). Dlatego pytanie czy ktoś ma jakieś doświadczenie i chciałby polecić lub odradzić szkołę Wing Tsun w Olsztynie?