No i? Aikido tak jak każda inna Sztuka Walki skuteczność opiera na tym że technika działa , bądź nie działa. Problemem jest tutaj że dla niektórych ta technika jest nie skuteczna, ponieważ nie zadziała na bokserze lub doświadczonym zawodniku mma.Jeżeli aikido nie jest SW (co można sądzić na podstawie niektórych wypowiedzi) to przenieście dyskusje na forum pantomimy/tańca i tam kryteria sobie ustawcie sami.
Ale jeżeli aikido jest jednak SW, to kryterium jest ta przeklęta SKUTECZNOŚĆ.
I nic nie zmienicie, choćbyście nie wiadomo ile nawinęli bawełny i makaronu na temat.
(zwłaszcza w wykonaniu typowego ćwiczącego 1,5h 3x w tygodniu)
Randall coś z tym chce coś zrobić? BuhahahahaSymptomatyczne jest, że każda Wasza dyskusja dociera do magicznej bariery S.
Randall i Akahige zdaje się, że rozumieją istotę problemu i chcą coś z tym zrobić.
Randall kładzie na to lachę, ćwiczy se dla relaksu tylko. Barierę S można realizować gdzieś indziej. I być może to jest właśnie problem. Ludzie którzy ćwiczą dodatkowo inne MA w trakcie robienia aikido dochodzą do wniosku, po co się pierdolić z tą aikidocką techniką skoro łatwiej jest zrobić wjazd w nogi. A potem pitolą że to nie działa, bo im się pracować nad tą techniką nie chce
Moim zdaniem w Aikido jest dokładnie tak jak mówisz. Tzn. biją cie po mordzie (zwłaszcza przy irimi ale to ie jest mordobicie. Problemem w aikido nie jest to że te techniki nie działają, probelem jest to że ćwiczący TYLKO aikido, nie są przygotowanie do walki na spontonie. Całą dyskusję można by porównać do rozmowy w stylu że BJJ jest mniej skuteczniejsze od MMA, bo jest mniej wszechstronne. Z aikido jest dokłądnie tak samo tylko znacznie bardziej (bo np. nie mamy parteru). Wtedy teoretycznie zostają dwa wyjścia, robić lepiej Aikido, ale natykamy w pewnym momencie na mur, w którym aikido przestaje być aikidem. Albo zacząć ćwiczyć dodatkowo kontaktowe MA. Wtedy skuteczność aikido przestaje nas interesować, ponieważ aikido staje się jedną z umiejętności.Reszta jak Rysiek Murat w tsunami woli pogrążać się w bełkocie, walce z herezją i samooszukiwaniu, że istotą mordobicia nie jest mordobicie.