piszczel w muai thai
Napisano Ponad rok temu
slyszalem ze mozna jezdzic piszczelami po walku drewnianym
Napisano Ponad rok temu
Temat byl juz pare razy poruszany ale cos tam wyskrobie po krotce.
nie wiem jaka widziesz roznice pomiedzy koscia piszczelową a goleniową, ale ja nie wiedze zadnej. mniejsza oto. w kazdym badz razie to kosc pomiedzy kolanem a koscmi srodstopia (czy stopą jak wolisz).
Co do utwardzania przy pomocy butelek, wałków otd. mam raczej mocno okresloną opinie - daj spokoj, szkoda czasu zdrowia - to nic nie daje, wrecz przeciwnie, uszkodzisz sobie kosc i jezeli nie odczujesz tego od razu, to bez watpienia za kilka lat.
Mity o tajach kopiacych w worki z kamieniami, kopiacych w drzewa itd. to juz totalna przeszłość, nie sugeruj sie tymi bajkami, ktore pozostaly na papierze i siegaja czasow 19 wieku. Od dawna nie stosuje sie takich chorych, drastycznych metod.
Duzo czytałem o wylewajacej sie okostnej itd, ktora wzmacnia kosc, dla mnie dziwny temat nie majacy pokrycia w rzeczywistosci, ze ktos tam ma az okragły golen - taka budowa poprostu kazy ma inna anatomie budowy kosci - to przeciez zrozumiałe. przeciez nerwy pozostana a to one sa receptorami i to one sygnalisuja mikrouszkodzenia, ból itp.
Jedyna metoda na, sam nie wiem jak to okreslic, na "wyzbycie sie uczucia bólu, przyzwyczajenia sie do bólu, zminiejszenia jego objawów" jest osłabienie zakonczen nerwowych w obrebie kosci goleniowej. Tak tajowie kopia jak gdyby mieli golenie ze stali, zgadzam sie. Jedyną metodą na doprowadzenie piszczeli do takiego stanu jest regularne tarczowanie (twarde tarcze tajskie) i uderzanie w duzy ciezki worek (tzw. big bag).
fakt pewnie zaraz w odpowiedzi przeczytam ze przeciez kopie w tarcze od 2 lat i co nadal boli. tak tajowie kopia od 7-8 rozku zycia czyli bedac w wieku przecietnie zaczynajacego polskiego "ucznia" MA czyli 17-18 lat, maja 10lat tarczowania na niesamowitym poziomie za sobą.
jak to wyglada w zwykły dzień trenigowy w tajlandii? od 100 do 500 kopniec wykonanych przy uzyciu pełnej siły na worek/tarcze, powiedzmy niech srednio bedzie 400/2 czyli 200 kopniec na kady golen dziennie, nie bede tego mnozyl x ilosc trenigow w tygodniu itd. poza tym jezeli ktos ma za soba powiedzmy 400 walk zawodowych to trudno zeby czul byle kopmniecie i nie sadze zyby to sie nie odbilo na zdrowiu w przyszłości, ale mniejsza o to.
ale sie napisalem, a mialo byc krótko.
a co do kopania w drzewa, to kopia, znalazle ostatnio info ze kopia w konary jakiejsc dziwnej odmiany drzewa bananowego (struktura podbna do znanego korkowca), bardzo miekka struktura, ale robia to tylko i wylacznie jako dodatek do tarczowania i bardzo niewielu camp'ach (sam sie zdziwilem po tylu oficjalnych zaprzeczeniach dot. stosowania niniejszej metody).
co do skutecznosci kopania goleniem i stopą - sprobuj sobie kopnac na tarcze kilka razy obiema technikami z pełnym skretem. moze stopa narobisz wiecej hałasu, ale jak wchodzi dobrze goleń to ciezko utrzymac tarcze choć to juz nie takie efektowne.
pozdrawiam
Witek
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
jezeli sie odpowiedznio przygotujesz i nie bedziesz trenowal na wariata to pewnie ominie cie cala masa kontuzji, z drugiej strony to full kontakt. w pełni "zdrowi" i bez kontuzji sa tylko szachisci.
pewnie siniaków i lekiich stluczen nie unikniesz, ale nie ma co sie martwic na zapas. No chyba ze lanujesz zawodowa kariere i bedziesz walczyl bez ochraniaczy, to fatk kilkadziesiat walk moze grozic jakimis tam konsekwencjami w przyszlosci, ale moze, nie musi.
pozdr
witek[/url]
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co do uwardzania, to przecież nawet na treningach zalecą się walkę w ochraniaczach, o ile są to oczywiście mocne walki, bo niefortunne kopnięcie w kolano = kontuzj. Wszystko utwardzenia, albo gadki, że na ulicy nie ma ochraniaczy mozna wsadzić między bajki. Po pierwsze, jest ogromna adrenalina, wieć tego tak nie odczujemy, po drugie, przecież na ulicy kopiemy w mięciutkie uda , albo jak ryzykujemy, w ciut twardszą główkę.
Co do konsekwencji utwardzania sie, to wcale nie następuje to na starość. Już koło 25 jest to mocno odczuwalne. Te kontuzje mają to do siebie, że sie kumulują, no i znam parę osób, które w młodym wieku miały wycinane odcinki kości z powodu martwicy, albo różnych odprysków.
Napisano Ponad rok temu
Nie rozumiem tego no przecierz piszczelem powinno sie uderzać a czym innym goleń to nie piszczel?w muai thai udeza sie goleniem ale chyba nieraz zdaza sie ze udezy sie piszczelem a to boli sa jakies sposoby by przygotowac piszczel do takiego udezenia
slyszalem ze mozna jezdzic piszczelami po walku drewnianym
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
MT Bialystok
- Ponad rok temu
-
Rzucił boks po śmierci rywala
- Ponad rok temu
-
wroclaw
- Ponad rok temu
-
Na początek:)
- Ponad rok temu
-
Jakiej "szczęki" używacie/polecacie
- Ponad rok temu
-
Akademia Muay Thai Gdańsk
- Ponad rok temu
-
walka bez typowych rękawic
- Ponad rok temu
-
turniej pierwszych walk mt
- Ponad rok temu
-
Katowice Kleofas
- Ponad rok temu
-
Taśmy bokserskie
- Ponad rok temu