110 odpowiedzi w tym temacie

[budo_dacheng]

Gdy mowa o tak zwanych stylach wewnętrznych, wszystkim wiadomo, jakie to one tajemnicze, mistyczne, niezrozumiałe dla człowieka Zachodu, bo nie zajmują się walką, tylko kosmicznymi energiami i medytacją, a umiejętność walki pojawia się nagle jak oświecenie, po kilkudziesięciu latach pracy z trygramami, przemianami i innymi tarotami
Zapewne w miarę dobrą ilustracją tego będzie poniższy videoklip, prezentujący xinyi liuhequan - jedna ze szkól rodziny xingyi/xinyi (Hsing-i po amerykańsku).

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_taaigihk]

Wyciales z plytki.. :-) Dobry mix. Xinyi liuhe baazoo dobriii.

[budo_lal]

Odnośnie filmiku no comments ..., ostatni takedown powinni pokazać zapaśnikom, np. Colemanowi czy Kerrowi, zrozumieliby może w końcu swoje braki techniczne

[budo_xaimoon]

To tak samo jak wierzyć w to co się na matrixie dzieje

[budo_dacheng]

Ja mam pytanie, co to jest to, co tak samo jak wierzyć w to co się na matrixie dzieje?

[budo_tsailifo]

Chyba ze jest tak samo nierealne... no ale to tylko taka moja luźna interpretacja

[budo_xaimoon]

Chyba ze jest tak samo nierealne... no ale to tylko taka moja luźna interpretacja

dokładnie.....dzięki

[budo_dacheng]

Szczerze mówiąc, niemal wszystko co tam jest, zdarzalo mi się widywać (a czasem być autorem takich akcji) w czasie sparingów. Jeśli obejrzeć trochę turniejów mma, to można tam wyłapać te same rzeczy. Więc nadal nie rozumiem o co chodzi?

[budo_piotrj]

witam,
duzo dobrego wczesniej slyszalem o tym systemie, ale nie mialem okazji popatrzec. dobre, podoba mi sie ( oczywiscie prywatnie, subiektywnie, bez podtekstow, na bazie wlasnego skromnego doswiadczenia itd. czyli bez jalowych dysput )
ps. bardzo fajne "lokcie" :-)

[budo_krzyst]

Ktoś musi pomarudzić, to niech to będę ja
Rzeczywiście pokaz jest nieco statyczny. Wyraźnie widać momenty, kiedy jeden pan markuje uderzenie i "zastyga" a drugi go okłada
I nie oszukujny się jest to grzech główny większości chińskich filmików prezentujących techniki daneo systemu.
Co nie zmienia faktu, że techniki fajne. Zresztą co do stateczności i podkładania się... jak mi ktoś pokażę szkoleniową kasetę, na której nie ma współpracy z partnerem i podkładania się, to ja mu stawiam duże piwo. Na każdej się da, niezależnie od tego, czy oglądamy Basa Ruttena, Sakurabę czy xinyi liuhe.

K.

[budo_dacheng]

Tym razem najbardziej znany ze styli wewnętrznych, czyli TAI CHI (Taijiquan znaczy się). Ujęcia z zawodów tzw. "pchających rąk" Tai Chi.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Zanim ktoś zacznie porównywać do zapasów, czy judo, wyjaśniam, że w tui shou możliwość chwytania jest ograniczona. Nie wolno chwytać za ubranie, a chwyt za ramię może trwać tylko chwilę (nie jest dozwolone długie trzymanie), przy czym niedozwolone jest jednoczesne chwytanie oburącz. Czyli oddzialywanie na przeciwnika powinno się odbywać raczej przez sam kontakt ramion, bez chwytania typowego dla judo, czy zapasów. Chodzi o to, żeby wykazać się umiejętnościami typowymi dla tai chi.

[budo_tsailifo]

Dacheng - znowu prowokujesz chwytaczy

[budo_lal]

Zanim ktoś zacznie porównywać do zapasów, czy judo, wyjaśniam, że w tui shou możliwość chwytania jest ograniczona. Nie wolno chwytać za ubranie, a chwyt za ramię może trwać tylko chwilę (nie jest dozwolone długie trzymanie), przy czym niedozwolone jest jednoczesne chwytanie oburącz. Czyli oddzialywanie na przeciwnika powinno się odbywać raczej przez sam kontakt ramion, bez chwytania typowego dla judo, czy zapasów. Chodzi o to, żeby wykazać się umiejętnościami typowymi dla tai chi.

Niech ktoś oświeci, a jaki jest cel takich raczej dziwnych zasad?? Chwytanie jest przecież rzeczą instynktowną dla homo sapiens.
I co te "typowe umiejętności dla tai chi" dają???

[budo_krzyst]

[quote]Niech ktoś oświeci, a jaki jest cel takich raczej dziwnych zasad??[/quote]

A jaki jest cel sparringu zadaniowego na same lowkicki?
Przecież "normalnie" na same lowkicki nikt nie walczy
Cel jest taki, żeby nauczyć się radzić sobie z siłą przeciwnika. Neutralizować ją, zmieniać jej kierunek, wpływać na równowagę. A chwytania nie ma, bo wtedy całe ćwiczenie sprowadza się do szarpaniny i traci sens. W tui shou uwzględnia się bowiem możliwość uderzania w trakcie (w tu pokazanym tui shou tego nie ma, bo to się ćwiczy w różnych wersjach). Zresztą tui shou z chwytaniem i dźwigniami też się ćwiczy.
A co to daje? Daje wyczucie. Mniej więcej takie, o jakim mówi się w np. bjj. Czyli czucie zamiarów przeciwnika, poczucie własnego ciała, jego ustawienia, czucie kierunku. Tylko w stójce, nie w parterze.

K.
[/quote]

[budo_dacheng]

Jeszcze raz to samo od innej strony
Np. uderzasz, a w trakcie tej akcji dochodzi do kontaktu przedramion, lub nawet górnej części ramion, albo i innych części ciała. Nie przechodzisz wtedy do chwytania, tylko tam gdzie jest ten kontakt działasz "punktem kontaktu" na ramię czy ciało przeciwnika (zmieniając kierunek jego akcji, wpływając na jego równowagę itp., a czasem nawet da się w ten sposób zrobić rzut), a dłonie praktycznie natychmiast kontynuują uderzenie, bez przechodzenia długiego cyklu uderzanie-chwytanie-uderzanie.

[budo_tsailifo]

Obawiam sie ze dla niektorych to i tak bedzie niepojmowalne

[budo_krzyst]

Nie przesadzaj, ćwiczenia jak każde inne. Mają swoją specyfikę, ale nie ma z tego co robić cudów jakiś nie z tej ziemi.

K.

[budo_tsailifo]

Ale tych naszych internetowych speców chwytaczy może to byc jednak nie wyobrażalne...

[budo_dacheng]

Tym razem videoklip z treningu tui shou w yiquan, Pekin 2003

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_dacheng]

Maly videoklip z demonstracją bagua, gdyby ktoś chcial obejrzeć:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]