Dlaczego sterydy rodzą agresję?
Napisano Ponad rok temu
Smutne oczy Bartka bezwiednie wpatrują się w ścianę. Jej szara, przybrudzona powierzchnia bezlitośnie uświadamia mu, że jego życie już nigdy nie będzie normalne i szczęśliwe. A przecież nie tak dawno miał cudowne marzenia, plany, kończył szkołę, chciał studiować... Nagle w jednej chwili jego życie legło w gruzach, na horyzoncie pojawił się mglisty, przerażający świat...
Na odgłos zbliżających się kroków, serce zaczęło mu szybciej bić, poczuł ścisk w gardle, przeszywający lęk, strach i odosobnienie. Kroki ustały... Ciężkie, metalowe drzwi otworzyły się, na wprost stanął rosły facet, który zimnym, przenikliwym głosem rozkazał wyjść na zewnątrz.
Już trzeci raz w tym tygodniu, Bartek odwiedza więziennego psychologa. Teraz, to jedyna bliska mu osoba, która potrafi wykrzesać dla niego ciepłe, życzliwe słowo. Na ostatnich dwóch spotkaniach nie wiele z siebie wydukał, zalewał się łzami żałował... Ale tym razem było inaczej...
Zachowywał się spokojnie, dojrzale, jedynie małe drobne szczegóły zdradzały jego wewnętrzny strach i niepokój. - opowiedz mi Bartku o swoich rodzicach - spytała psycholog. Na jego twarzy przez moment pojawił się maleńki, trochę wymuszony grymas uśmiechu, potem chwila milczenia, zaczął mówić - Wydaje mi się, że prowadzili dobry i szczęśliwy dom, chociaż jako dziecko nie wspominam go najlepiej. Byłem jedynakiem, oni usilnie pragnęli mojego sukcesu, chcieli mieć grzecznego i potulnego synka. Kazali ślęczeć nad książkami, odradzali wychodzenia z domu, ktokolwiek mnie odwiedzał, natychmiast odprawiany był z kwitkiem. W szkole wciąż się ze mnie wyśmiewano, nazywano kujonem, maminsynkiem. Mimo dobrych ocen, oni i tak nie byli ze mnie dumni, wciąż upokarzali, porównywali do lepszych, nie potrafili wydobyć z siebie dobrego słowa. Byłem strasznie zalękniony, samotny, często przemawiała przeze mnie złość i skryta agresja.
- ale ostatnie wydarzenia w twoim życiu nie wskazują, byś przypominał słabego i zakompleksionego nastolatka? przerwała psycholog - Tak to prawda. Wszystko zmieniło się gdy zaprzyjaźniłem się z Jarkiem. Był dla mnie prawdziwym synonimem twardziela. Jego potężna, umięśniona postura budziła respekt w szkole, uprawiał sporty walki, ćwiczył kulturystykę. Byłem dumny, że mam takiego właśnie kumpla, chciałem i wręcz marzyłem by stać się taki jak on. Wiedziałem jednak, że droga do sukcesu nie będzie łatwa i przy mojej wątłej, kościstej sylwetce raczej nie zrealizuje swoich marzeń. Wtedy Jarek wyznał mi prawdę. Uświadomił, że zarówno on jak i jego kumple biorą specjalne środki które potrafią czynić cuda. Jego słowa strasznie przemówiły mi do wyobraźni, uległem...
Toksyczne dzieciństwo
Każdy człowiek wciągu swojego życia gromadzi doświadczenia na podstawie których buduje obraz własnej osoby. Wnikliwej samoocenie podlegają różne czynniki, zarówno te dotyczące naszego wyglądu czy sprawności fizycznej, jak i te określające nasz intelekt, uzdolnienia czy pozycje społeczną. Pierwszym i niewątpliwie najważniejszym środowiskiem gdzie kształtuje się nasza tożsamość jest rodzina. To przede wszystkim rodzice wywierają najistotniejszy wpływ na rozwój psychiczny dziecka, jego osiągnięcia szkolne, równowagę uczuciową, dojrzałość emocjonalną a także stosunek do siebie i grupy rówieśniczej. Wpajają wartości, normy, wzorce zachowań, uczą wnikliwie postrzegać świat i otaczających ludzi.
Metody wychowawcze bywają różne. Jedni starają się stwarzać warunki bezstresowe, zaspokajają wszelkie potrzeby i zachcianki dziecka, skrupulatnie chronią przed złym światem. Inni wdrażają metody autokratyczne, wyznaczają ścisłe reguły gry, stosują kary za naruszanie ustalonych zasad i przepisów, chcą by dziecko całkowicie było podporządkowane ich woli. Jeszcze inni wykazują całkowitą obojętność, w konsekwencji czego rolę wychowawcy przejmuje telewizor, komputer lub ulica.
Niemały wpływ na rozwój psychiczny młodego człowieka ma również ogólna atmosfera panująca w domu. Obserwowanie prymitywnych zachowań rodziców, konfliktów, nieporozumień, awantur zakrapianych alkoholem może w niezwykle silny sposób odbić się na psychice dziecka i zaważyć na jego dorosłym życiu.
Jak wynika z licznych badań psychologicznych, zarówno nadmierna opieka i pobłażliwość rodziców jak i ich bezwględne surowość czy obojętność wychowawcza, w większości przypadków prowadzą nie tylko do osłabienia więzi rodzinnych, ale także mogą wyzwalać w dziecku trudne do opanowania uczucia zobojętnienia, wrogości i agresji. Młody człowiek, który przez lata wychowywany był w atmosferze rodzinnej pozbawionej ciepła, zrozumienia i tolerancji, żyje najczęściej w bardzo silnym napięciu i lęku, boryka się z poczuciem własnej wartości i wymusza na otoczeniu zwrócenie na siebie uwagi. Szuka akceptacji poza domem, wśród ludzi którzy mogą go docenić i potraktować poważnie. Nic więc dziwnego, że wiele młodych osób wiąże się z sektami, narkomanami i różnymi grupami nieformalnymi.
Sterydowe poczucie wartości
Od pewnego czasu dość niepokojącym zjawiskiem potęgującym się w naszym kraju jest rosnące zainteresowanie młodzieży, przede wszystkim młodych mężczyzn przyjmowaniem środków farmakologicznych o działaniach anaboliczno-androgennych. Jak dowodzą badania, preparaty te mogą istotnie zaburzać naturalne procesy fizjologiczne, a także negatywnie wpływać na stan psychiczny człowieka.
Narastająca fala niedozwolonego dopingu wśród młodzieży niezwiązanej ze sportem wyczynowym, wyraźnie wskazuje, że wiele osób boryka się z silnymi zaburzeniami emocjonalnymi, poczuciem niskiej wartości i nieumiejetnościami radzenia sobie z problemami życia codziennego. Dla wielu, sterydy to jedyna możliwość zabłyśnięcia, sposób ukrycia kompleksów, lęków i obaw. Potężne mięśnie dają przewagę nad rówieśnikami. Na dyskotece zawsze znajdzie się ktoś słabszy, komu można przyłożyć. Sterydy wzmacniają agresję, dają siłę i pewność siebie, a to z kolei staje się skuteczną formą obrony przed licznymi kompleksami czy niedowartościowaniem. Sprawienie komuś krzywdy czy bólu może skutecznie osłabić reakcję emocjonalną związaną z silnym napięciem, uczuciem bezradności i niepokoju. Nieuświadomiona agresja, szczególnie wzmacniana działaniem środków sterydowych może jednak zakończyć się tragicznie...
...w oczach Bartka zakręciły się łzy. Miał nie płakać, być silny, pokazać że potrafi być twardzielem. - Gdybym tylko mógł cofnąć czas.. Naprawdę, niech mi pani wierzy, strasznie tego żałuje, czuje się okropnie, ale wiem że to nic nie zmieni. - Powiedz mi Bartku, czy zauważyłeś, aby twoje zachowanie zmieniło się w okresie przyjmowania tych leków? - Nie mam pojęcia, czy sterydy uczyniły ze mnie takiego potwora, ale wiem, że krok po kroku, okropnie niszczyły moją psychikę. Do tego jeszcze to środowisko...? Przez wszystkie lata nigdy nie byłem doceniany, ci kumple byli dla mnie jedynymi ludźmi przy których wreszcie poczułem się ważny. Po kilku miesiącach obcowania z nimi zyskałem wiarę w siebie, stałem się silny, potężny, zacząłem być zauważany, budziłem strach, mogłem dominować....Wiara we własne siły zaczęła wyzwalać we mnie niekontrolowaną agresję, byłem wstanie przyłożyć każdemu, nie czułem lęku, strachu i niepewności. Wielokrotnie szukałem zaczepek, by pokazać sobie i innym, to co potrafię. W domu stawałem się nie do zniesienia, matka wciąż płakała, ojciec krzyczał, ale widziałem, że czują respekt. Niekiedy wpadałem w furię, tylko resztki jakiegoś instynktu hamowały mnie, by nie zrobić nikomu krzywdy. Jednak z miesiąca na miesiąc coraz mniej panowałem nad sobą, agresja powoli przeistaczała się w nienawiść, zacząłem pić, nie wracać na noc, kraść... Awantury w domu wciąż się nasilały. Coraz częściej między mną a ojcem dochodziło do rękoczynów. Któregoś dnia tak go uderzyłem, że całkowicie stracił przytomność... wyszedłem wtedy z domu i nawet nie zainteresowałem się jego losem. Spędził dwa dni w szpitalu z podejrzeniem wstrząsu mózgu, ale nie sypnął mnie, w końcu byłem jego synem. Przez tydzień nie pojawiłem się w domu, gdy wróciłem nikt nie odezwał się słowem. Nie uświadamiałem sobie że stoję już na krawędzi przepaści, nie miałem sił by zawrócić, nie miałem nikogo kto podałby mi rękę. Od tragedii dzielił mnie już tylko jeden, mały krok...
Duszna sala treningowa. W narożniku przed lustrem, 120 kg obłąkaniec, z karkiem jak tur wrzeszczy w niebogłosy wypychając pokaźną sztangę z nad karku. Reszta w ciszy i skupieniu stoi wpatrzona jak w anioła. Bez wątpienia jest tutaj największy i najsilniejszy, budzi podniecenie, podziw i uznanie. Swoim tępym i agresywnym wzrokiem manifestuje otoczeniu, że nie warto z nim zadzierać....
Niewątpliwie większość osób nadużywających sterydy odznacza się silną wrogością, impulsywnością, drażliwością, zachwianiem emocjonalnym a także wykazuje skłonność do psychopatologii. Nic więc dziwnego, że potęgująca się fala niedozwolonego dopingu budzi mnóstwo niepokoju społecznego i staje się coraz częstszym obiektem dyskusji w mediach. W ciągu ostatnich lat w naszym kraju doszło do kilku brutalnych morderstw, których sprawcami byli bardzo młodzi ludzie. W wielu przypadkach wskazano, że ich poczytalność w dużej mierze była ograniczona nadużywaniem leków sterydowych.
Ale czy rzeczywiście preparaty te mogą wyzwalać aż tak potworne zachowania, rodzić tragedie, utrudniać normalne funkcjonowanie w społeczeństwie, być przyczyną silnych zaburzeń emocjonalnych? Na pytanie to nie da się jednoznacznie odpowiedzieć. Leki sterydowe są przecież w sporcie wyczynowym stosowane od kilkudziesięciu lat, a jednak wśród sportowców rzadko spotyka się przypadki antyludzkich zachowań. Co więcej, preparaty te przecież nadużywane są także przez szerokie grono osób niezwiązanych ze sportem, a mimo to w postępowaniu wielu z nich nie widać specjalnej agresji fizycznej czy werbalnej. Najprawdopodobniej więc problem ten jest znacznie bardziej złożony.
Biologiczne podłoże agresji
Spróbujmy postawić sobie kilka pytań: dlaczego mężczyźni są bardziej brutalni niż kobiety, dlaczego chłopcy wykazują większe tendencje do zachowań agresywnych niż dziewczynki, dlaczego więzienia przepełnione są głównie mężczyznami, dlaczego kobiety skazywane są raczej za przestępstwa przeciwko własności jak kradzież, defraudacja czy fałszerstwo niż za przestępstwa związane z użyciem przemocy (morderstwo, pobicie, napad)? Czy przyczyny tych różnic mogą mieć podłoże biologiczne? Jak dotąd nie ma w tej kwestii jednoznacznych dowodów, ale istnieją przypuszczenia, że siła agresji w dużej mierze może być związana z płcią. W organizmie mężczyzn krąży 10-krotnie więcej testosteronu niż w organizmie kobiet, co może wskazywać, że sfera naszej psychiki znajduje się w dużej mierze pod kontrolą układu hormonalnego.
Zaaplikowanie zwierzęciu testosteronu wyzwala w nim bardzo silną agresję - dowiedziono to już wielokrotnie. Tą samą zależność można zaobserwować u człowieka. Im wyższy poziom męskiego hormonu we krwi, tym większa skłonność do przemocy i brutalnych zachowań. Potwierdzeniem tego mogą być badania przeprowadzone na więźniach w 1988r. Okazało się, że poziom testosteronu we krwi u osób odsiadujących wyroki za przestępstwa z użyciem przemocy, był znacznie wyższy niż u innych więźniów. Spostrzeżenia te pokrywały się zarówno w przypadku mężczyzn jak i kobiet.
Jeżeli wiec podwyższony poziom testosteronu we krwi sprzyja inicjacji zachowań agresywnych, nic dziwnego, że przyjmowanie leków sterydowych, będących pochodną tego hormonu może jeszcze wyraźniej nasilać niekorzystne reakcje psychiczne. Analizując bezpośredni wpływ leków sterydowych na psychikę ludzką, należy mieć na uwadze, że siła ich negatywnego oddziaływania może być także uzależniona od bardzo wielu czynników, takich jak: rodzaj i ilość przyjmowanego środka, czas jego stosowania oraz czystość.
Indywidualna podatność
Jak wiadomo, większość niedozwolonych środków wspomagających stosowanych w kulturystyce jest pochodną testosteronu. Leki te jednak pomimo wspólnego pochodzenia wykazują pewne różnice w budowie chemicznej, i z tego tytułu mogą różnie działać na psychikę ludzką. Na przykład sterydy stosowane doustnie wykazują generalnie większą toksyczność w obrębie różnych narządów niż preparaty iniekcyjne. Można wiec domniemywać, że ich negatywne oddziaływanie może także silniej ujawniać się w sferze psychologicznej.
Każdy organizm wykazuje specyficzną i indywidualną wrażliwość na działanie poszczególnych hormonów. Z tego tytułu dana ilość leku może w różny sposób działać na człowieka. Prawdopodobnie istnieje dla każdego osobnika określona dawka progowa, której przekroczenie może wyzwalać w zachowaniu niekontrolowaną agresje i przemoc. Nie bez znaczenia jest również czas trwania kuracji sterydowej. U jednych osób zaburzenia emocjonalne mogą pojawiać się już w parę dni po przyjęciu leku, u niektórych po kilku tygodniach czy miesiącach, u innych zaś mogą nie wystąpić wcale.
Bardzo popularne w kulturystyce jest także łączenie różnych leków sterydowych w celu silniejszego przyrostu siły i masy mięśniowej. "Koktajle" takie, których mechanizm działania w organizmie jest trudny do przewidzenia, mogą w bardzo w istotny sposób zaburzać pracę mózgu, szczególnie w obrębie centrów sterujących emocjami.
Choć wiele dowodów naukowych wskazuje na wyraźną zależność pomiędzy zwiększonym poziomem testosteronu we krwi a skłonnością do agresji, to jednak nadal nauka nie potrafi wyjaśnić, dlaczego tylko u niektórych osób sterydy wyzwalają tak brutalne zachowania i ograniczają zdolność rozpoznawania czynów. Analiza tego problemu wymaga więc spojrzenia nie tylko na biologiczną stronę człowieka, ale także pewne uwarunkowania rozwojowe mogące uwrażliwiać psychikę ludzką na działanie tego typu środków.
... bezsprzecznie, Bartek był chłopakiem bardzo inteligentnym, aż trudno uwierzyć, że jego skryta, wrażliwa i ciepła natura potrafiła przeistoczyć się aż w taką bestię. - wiem, że nie będzie to dla ciebie łatwe, ale musze jeszcze raz poprosić cię o to abyś opowiedział mi ten najbardziej dramatyczny dzień swojego życia. Spuścił głowę, milczał, za swoimi plecami słyszał tylko ciężki, sapiący oddech więziennego strażnika. - wolałbym o tym opowiedzieć tylko w obecności pani. - wiem Bartku, ale musisz zrozumieć, że taka jest tutaj procedura. - przepraszam, wiem... Jak już mówiłem, z rodzicami w ostatnim czasie nie układało mi się najlepiej. Tego feralnego dnia wróciłem do domu późnym popołudniem, mama w kuchni przygotowywała obiad, ojca jeszcze nie było. Przyszedłem strasznie wkurzony, bo skreślono mnie ze szkolnej listy. Wiedziałem że zawiodłem siebie i innych, zniszczyłem resztki nadziei na swoją przyszłość. Zamknąłem się w pokoju, usiadłem na kanapie i patrzyłem bezmyślnie w sufit. Między czasie słyszałem że mama gdzieś wyszła, prawdopodobnie zapomniała czegoś kupić. Po małej chwili wszedł ojciec, nawet nie wiedziałem, że o wszystkim już wie. Wściekł się strasznie, wleciał z hukiem do pokoju i zaczął się przeraźliwie wydzierać. Wstałem, wyszedłem, bałem się aby znowu nie zrobić mu krzywdy. Usiadłem w kuchni przy stole, on przyszedł za mną, wpadł w furię, rzucał przekleństwami a potem uderzył w twarz... w tym momencie głos Bartka nagle zadrżał, nie potrafił dalej mówić...- proszę, ja już nie chcę sobie tego przypominać, proszę....! nastąpiła chwila milczenia -...nie wytrzymałem tego jak się do mnie odnosi, nie wiem jak to się stało, w jakimś obłędzie wziąłem ze stołu kuchenny nóż i pchnąłem go w brzuch. Przykleił się do mnie ciałem i z rozpaczą spojrzał w oczy. Boże, nigdy nie zapomnę jego wzroku.... !
Potęga rozmiarów
Gdyby kogokolwiek zapytać dlaczego sięga po sterydy, odpowiedz zawsze była by tylko jedna: chcę być większy i silniejszy. Rzeczywiście przyjmowanie środków dopingujących z grupy leków anboliczno-androgennych daje rezultaty niewiarygodne. W krótkim okresie czasu z chudego i mizernego faceta można wyhodować prawdziwe monstrum. W ciągu jednego miesiąca można przybrać na wadze nawet kilkanaście kilogramów i uzyskać efekty na które naturalnie, trzeba by było pracować przynajmniej kilka lat. Czyż pokusa nie wydaje ogromna? Zapewne tak, dlatego tak wielu jej ulega.
Próbując zgłębić negatywny wpływ sterydów na psychikę ludzką, w badaniach próbowano także zastanawiać się czy sam rozmiar ciała i poczucie siły może przysposabiać do agresji? Wyniki obserwacji jednoznacznie potwierdziły, że element ten może być bardzo istotnym czynnikiem predysponującym do brutalnych zachowań, bez względu na to czy sterydy są stosowane, czy też nie. Generalnie masywnie umięśnione ciało budzi strach i pewien podziw społeczny. Gdyby tak nie było, zapewne Arnold nigdy nie zostałby by aktorem. Poczucie wielkości i siły własnego ciała wyzwala pewne akty dominacji, szczególnie w określonych subkulturach. Sterydy natomiast, mogą ten problem jeszcze bardziej nasilać.
Bardzo ciekawych spostrzeżeń w tej kwestii dostarczyły doświadczenia na małpach. Jak wiadomo, w świecie tych zwierząt panują ścisłe układy hierarchiczne. Osobniki silniejsze i roślejsze wyraźnie wiodą prym w grupie i wykazują tendencje dominujące. Próbowano więc zbadać, czy sterydy w jednakowy sposób będą oddziaływać na psychikę wszystkich małp, zarówno tych uległych jak i o charakterze przywódczym. Wyniki okazały się niezwykle interesujące. Podawane leki wyraźnie zwiększały agresję u zwierząt o cechach dominujących, zaś w przypadku niżej zaszeregowanych członków, jedynie nasilały uległość. Można więc przypuszczać, że podobne zależności mogą pojawiać się także u ludzi.
Hamulce rozumu
Przeważająca część osób, zażywających sterydy, jest dokładnie uświadomiona o liście potencjalnych zagrożeń zdrowotnych jakie niesie za sobą nadużywanie środków dopingujących. Ale jak się okazuje fakt ten wielu nie zraża. Za cenę wielkiej, krótkotrwałej masy, większość koksiarzy całkowicie świadomie decyduje się w niedalekiej przyszłości na los zadyszanego i schorowanego impotenta. Kim oni są, że dla tak prymitywnych pobudek kładą na szali swoje dalsze życie? Jak wykazują badania, zwolennikami stosowania środków sterydowych są przede wszystkim młodzi ludzie o wyraźnie obniżonym ilorazie inteligencji IQ. Zjawisko to także wyraźnie koreluje ze stopniem wykształcenia. Zdecydowanie więcej zagorzałych koksiarzy jest wśród osób o wykształceniu podstawowym i zawodowym niż wśród uczniów i absolwentów szkół średnich czy wyższych.
Niski iloraz IQ połączony z koktajlem sterydowym może okazać się dla mózgu prawdziwą mieszanką wybuchową. Jak dowiedziono, u osób o zaniżonym poziomie inteligencji środki dopingujące z grupy leków anaboliczno-androgennych mogą bardzo silnie wyzwalać agresję, gdyz słabo jest u nich rozwinięta umiejętność logicznego rozumowania, przewidywania i wyciągania wniosków.
....po przeszło trzech miesiącach wyczekiwań w samotności i rozpaczy, Bartek ujrzał wreszcie bardziej kolorowy świat - jasną salę rozpraw sądowych - jej drewniane elementy wykończone zielonym, aksamitnym materiałem stwarzały pozory niezwykłej ekskluzywności. Nie miał jednak sił by delektować się nowymi wrażeniami. Przez cały czas jego ciało przeszywały dziwne dreszcze, odczuwał lęk, niepokój, który chwilami przeradzał się w ogromny strach. Nie miał siły podnieść głowy, przez moment jedynie zobaczył zapłakane oczy matki, ale brakowało mu odwagi, by spojrzeć jej w twarz. Prokurator i obrońca na przemian obrzucali się argumentami i toczyli zażarty bój o każdy dzień jego wolności. Powoli jednak przestawał się w to wszystko wczuwać, jego myśli jakby zaczęły krążyć zupełnie gdzieś indziej. W kącikach ust pojawił się nawet maleńki promyk szczęścia. Co sobie wtedy pomyślał? - niewiadomo. Emocje powoli zaczęły go opuszczać, pragnął jedynie by ten spektakl wreszcie się zakończył...
Kiedy stał z opuszczona głową a sędzia odczytywał końcowe formułki, na jego twarzy nie było już widać emocji. Wyrok 15 lat wiezienia, przyjął nad wyraz spokojnie, jakby w tym teatrzyku był jedynie widzem. W jego umyśle zrodził się bowiem przerażający plan, plan który miał mu dać całkowitą wolność, zaoszczędzić ból, cierpienie, widok brudnych ścian i dzielących z nim cele psychopatów. Zanim opuścił salę, zdołał jeszcze raz spojrzeć na twarz matki, bardzo płakała. Był świadomy, jak bardzo złamał jej serce, ale wiedział że mu wybaczyła...
Alkohol i sterydy
Tak naprawdę, niewiele jest osób, które z prawdziwą pasją poświęcają się uprawianiu ćwiczeń siłowych. Kulturystyczny styl życia wymaga bowiem bardzo wielu wyrzeczeń, trzeba zwracać uwagę na żywienie, regenerację, odpowiednią ilość snu, a takiemu reżimowi są wstanie podołać tylko nieliczni. Dla większości, kulturystyka to jedynie pomost pozwalający przekraczać drogę ze świata kompleksów i lęków do iluzorycznej krainy potęgi, siły i władzy. Drodze tej jednak towarzysza rozmaite przeszkody natury psychicznej, które nie zawsze idzie przezwyciężyć strzykawką z Omnadrenem. Leki sterydowe tylko do pewnego momentu zwiększają poczucie pewności siebie, na dłuższą metę działają depresyjne, burzą prawidłowy stan emocjonalny i zniekształcają rzeczywistość. Po pewnym czasie, człowiek czuje się jeszcze bardziej zagubiony, prześladują go uciekające myśli, ma poczucie winy, nie widzi perspektyw na przyszłość. Nic wiec dziwnego, że coraz więcej osób nadużywających sterydy, próbuje topić swe problemy w narkotykach czy alkoholu.
Z punktu widzenia agresji, łączenie leków sterydowych z alkoholem może prowadzić do niezwykle burzliwych reakcji w obrębie centralnego układu nerwowego. Alkohol, bardzo silnie zaburza proces przetwarzania informacji, prowadzi do niewłaściwej oceny otoczenia i wyzwala nadmierną reakcję na postrzegane zagrożenie. Jednocześnie zawęża proces uwagi, co może być przyczyną niewłaściwej oceny ryzyka. Można wiec powiedzieć, że leki sterydowe odpowiadają za wyzwalanie agresji, natomiast alkohol znosi hamulce i rozluźnia kontrolę, pod jego wpływem ujawniają się pierwotne instynkty i pragnienia, jakie na co dzień skrywane są pod maską norm i konwenansów. Osoby będące pod silną presją środowiska, borykające się z poczuciem własnej wartości, doznające frustracji, spotykające się z prowokacją, są wstanie pod wpływem alkoholu i sterydów pozbyć się wszelkich oporów, złamać normy społeczne i dopuścić się najbardziej brutalnych aktów przemocy.
... od czasu zakończenia procesu, minęło już kilka dni. Bartek znalazł się w nowej, jeszcze bardziej przygnębiającej rzeczywistości. Ledwie przekroczył próg więziennych murów, a już dwóch otępiałych recydywistów obiecało zgotować mu prawdziwe powitanie. Jak na razie w celi był sam, ale wiedział że niebawem dołączą do niego nowi lokatorzy. Od dwóch godzin leżał w bezruchu, ze wzrokiem wlepionym w mały okratowany otwór. Na zewnątrz panowała cisza, jedynie słyszany gdzieś w oddali śpiew ptaków, wskazywał że noc musi być naprawdę ciepła i piękna. Jego umysł nieustannie bawił się w projekcję wspomnień. Jako mały chłopiec marzył, że zostanie dróżnikiem, tak jak jego dziadek. Pamięta, jak przed małą betonowa budką, wspólnie kiwali przejeżdżającym pociągom, pomagał kręcić korbą i z podziwem patrzył jak ciężkie drewniane szlabany unoszą się ku niebu. Kiedy ojciec kupił mu na gwiazdkę małą elektryczną kolejkę, nie potrafił się z nią rozstać. Co noc mały plastikowy parowóz zabierał ze sobą do łóżka, trzymał kurczowo w dłoni, by gdzieś nie wywiózł mu jego małych kolorowych wagoników. Boże, co ja zrobiłem...? Nastał świt. Więzienne mury znowu zaczynały tętnić życiem. W jakiejś celi ktoś nucił stara wojskową piosnkę, której melodię zagłuszały ciche, ale trudne do zniesienia jęki. Może kogoś bolał ząb, może kogoś pobito...? Na korytarzu rozległ się dzwonek - to pora śniadania. Strażnik, jak co dnia, rutynowo otwierał więzienne cele. Tym razem na odgłos zbliżających się kroków, Bartek nie czuł żadnego niepokoju, lęku czy strachu. Jego twarz wyglądała spokojnie, a na ustach można było dostrzec nawet maleńki grymas uśmiechu. Tak, udało mu się wreszcie wykonać swój plan. Kiedy ciężkie metalowe drzwi otworzyły się, strażnik ujrzał makabryczny widok. Ciało Bartka leżało zatopione w kałuży krwi, miał podcięte żyły a w ręce trzymał niewielki kawałek ostrego metalu, trzymał go delikatnie, tak jak kiedyś swój mały, dziecięcy, plastikowy parowóz....
Dariusz Szukała
Promotor zdrowia, specjalista ds. żywienia
Brzuch ma w dwudziestu pięciu minach.
Biją mu brawo, on się kłania
na odpowiednich witaminach.
Napisano Ponad rok temu
Ale chce się odnieś do historii tego chłopaka - brzmi niesamowicie jak wyjęta z jakiegoś filmu... jednak to rzeczywistość. Sam momentami mam podobne odczucia (agresja, itd.) a nigdy nie brałem sterydów...
Żal mi go troszkę... chociaż z drugiej strony wiedział w co się pakuje... z tego też powodu nigdy nie wezme sterydów.
Pozdrawiam.
NIECH TO BEDZIE PRZESTROGĄ DLA MŁODYCH ZAPALEŃCÓW...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dzięki.
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A od jutra miałem zacząć cykl aż mnie trochę przeraził ....
Nie masz pleców?? NIE OSZCZĘDZAJ ŁOKCI!!!...
Napisano Ponad rok temu
ale górnicy z was xD
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Spadki .... dlaczego ?? |
Trening dla początkujących |
|
|
||
Wrzody a sterydy |
Zdrowie i Medycyna |
|
|
||
Dlaczego chlopaki cwicza aikido? |
AIKIDO |
|
|
||
co sie dzieje z kulakiem? dlaczego nie walczy? |
MIXED-MA |
|
|
||
Dlaczego mi zimno?! 5 powodów! |
Zdrowie i Medycyna |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Cz idzie zapobiec skurcza na clenie
- Ponad rok temu
-
superka + omka
- Ponad rok temu
-
HAJ na SYROPIE
- Ponad rok temu
-
Help
- Ponad rok temu
-
strzaly w udo
Guest_czarny1929_* - Ponad rok temu
-
Prosba o pomoc - 2 cykl
Guest_Galik_* - Ponad rok temu
-
Alko po sterach
- Ponad rok temu
-
Mam 23 lata i mam tylko 165cm wzrostu! POMOCY
Guest_DzikiDzo_* - Ponad rok temu
-
wujek Tosiek
- Ponad rok temu
-
Czy winstrol by pomogl...?
- Ponad rok temu