Witam wszystkich tutaj obecnych po raz pierwszy ! : )
od 7 roku zycia (teraz mam 19lat) w sumie uprawiam sport, z przerwami raz krótszymi raz dłuższymi ale uprawiam. Poczatki to aikido, pozniej mma, boks, crossfit. Obecnie od tego typu sportow mam juz przerwe z 1,5roku (tak plus minus ). Na siłownie zaczałem chodzic na poczatku sierpnia w grudniu przerwałem (brak czasu oraz motywacji). Od jakiegoś tygodnia wrocilem do treingow na silowni. Czyli podstawe mięsniową mam, moje BMI to 26.6 czyli lekka nadwaga, tkanka tluszczowa 21,27% no to lekuto za duzo.
Moj wzrost to : 168cm
Waga: 75kg
Obwód raczej 90cm
Wiadomo, że w moim przypadku powinienem lekko przymknąć oko na ta nadwage w BMI z powodu tego ze cwiczylem od malego. Tak samo powinienem pamiętać ze to jest liczone za pomoca internetowych aplikacji.
Teraz to co mnie najbardziej nurtuje:
Czytająć na tej stronie doszedłem do wniosku, że powinienem zaczac FBW 5x5 + aeroby + dieta by nie zaniedbać mieśni oraz by schudnąć. Czyli 5 seri po 5 powtorzen jako FBW i zwiekszać ciężar podobno nie wiecej niz 2,5% do 3% tygodniowo.
Moje pytanie brzmi czy taki układ jest dobry pod redukcje ?
Załóżmy ze np na klate obecnie biore pewnie po 10kg na strone maks bo dluga przerwa to zaczalbym od 5kg ( zwiekszac mam nie wiecej niz 2,5 do 3% tygodniowo ), przychodzi drugi tydzien - na silowni nie mamy dużego wachlarza jesli chodzi o ciężar - a z 10kg obciazenia na sztange(nie wliczając to gryfu) 2,5% to wychodzi 0,25kg i co w takim przypadku jesli minimalny ciezar bedzie np 2,5 ?