Moim zdaniem musisz sobie zadać pytanie odnośnie celu, co ci sprawia radość. Kiedyś byłem bardzo rygorystyczny i odmawiałem sobie moich ulubionych sportów bo każdy mi mówił, że nie urosnę przez to. Mieli w tym trochę racji no bo to jest logiczne, że jeżeli pozwalamy sobie biegać 3-4 razy w tygodniu uznajmy po 10km plus do tego 3-4 treningi to nasz organizm potrzebuje więcej zapotrzebowania, aby stopniowo rósł i zyskiwał wagę aczkolwiek długo nie wytrzymałem zauważyłem, że postawiłem cel nad własne dobro. Kocham biegać, a przez to, że chciałem więcej ważyć zrezygnowałem z tego od tamtej pory kiedy rygor nastąpił treningi nie sprawiały mi przyjemności.
Jeżeli lubisz biegać i sprawia Ci to radość to nie ograniczaj się, ale rób to z głową. Przelicz kalorie podczas biegania, w te dni, w które masz zamiar zrobić taki trening dołóż więcej kalorii i wyrównaj, wystabilizuj swoje bmi tego dnia i będzie dobrze
Musisz też wiedzieć, że trening magicznie Ci nie wbije kilogramów musisz tutaj bardziej się skupić nad nadwyżką kaloryczną i wtedy będzie szło do przodu swoim tempem. A pro po treningu siłowego i biegania, aktualnie od 2 miesięcy jestem na takim planie u mnie to wygląda tak, że 3 razy w tygodniu mam siłowy trening Trening A, martwy, przysiad, brzuch ( sposób 5x5 ) Trening B FBW 5x5 jedno ćwiczenie na każdą partie + do tego biegam 3 razy w tygodniu od 10 do 20km. Mam 18 lat, kalorycznie trzymam 3,000, białko 80, węgle 200, tłuszcze 60 i jest w miare ok. Nie chudnę, idę do przodu, siła idzie i jest wszystko dobrze