Witam!
Odniosę się do kilku Twoich treści :
1. To , że jesteś mały nie oznacza , że jesteś słaby (zapoznaj się z najlepszym możliwym dowodem/przykładem mistrzem Brucem Lee )
2. W twoim przypadku omijaj po prostu tych zakapturzonych oni to robią specjalnie ( myślą, że jak do 1 w 10 podejdą to są lepsi , nie nie są - to oznaka słabości )
3. Jeśli chcesz poprawić swoję sylwetkę to po prostu szczerze powiem hantle są nawet wskazane (wiadomo , że ławka i sztanga/sztangielki by dawały większe opcje no ale sam wybierzesz)
4.Musiałbyś obliczyć swoje dzienne zapotrzebowanie zważając na wszystkie czynniki , wzrost ,waga obecna , aktywność i staż.
Tutaj masz licznik , który ci troszkę pomoże : http://www.fabrykasily.pl/bmr
5. Co do hantli - które na 110% by się przydały to polecam takie które mają regulowane obciążenie (możesz dodawać/odejmować)
6. Jestem/jesteśmy ci przeprowadzić schemat ćwiczeń , wystarczy , że opowiesz kilka więcej rzeczy o sobie.
7. 1-2 godzin dziennie 3 razy w tygodniu w twoim przypadku wystarczają zupełnie
Do ludzi trzeba wychodzić,znajdź sobie odpowiednie towarzystwo.
Z lekarzem możesz skontakować się na temat tej depresij on napewno pomoże postawić ci się na nogi.
Czekam na odpowiedź i pytania ;>
1.z towarzystwem będzie jednak bardzo ciężko, gdyż nie potrafię chociaż w małym stopniu porozumiewać się z innymi ludźmi, po prostu się ich boje tak jak wspominałem powyżej
2.Co chciałbyś wiedzieć aby taki schemat mi ułożyć ?
3.Od jakiej wagi hantli jako totalnie początkującego najlepiej zacząć żeby się w moim przypadku hmm... nie zabić, jeszcze by mi tego brakowało zginąć poprzez zgniecienie od 10 kilogramowej hantli
4.Czy jest jakiś prosty sposób na takich "cwaniaków" ?
5. tu raczej nie chodzi o to że jestem mały bo jednak ciężko być karłem przy 179cm wzrostu, mnie bardziej dołuje że wyglądam jak wygłodzony uchodźca z jakiegoś obozu.
Panie psychologiem nie jestem, w każdym razie to że trochę przypakujesz za dużo nie zmieni. Co najwyżej zyskasz trochę pewności siebie i nic więcej. W wojownika się nie zmienisz, ba w ogóle charakter się nie zmieni. Jak to się mówi kto urodził się wróblem kanarkiem nie zdechnie.
To że ktoś Cię pociągnie z bara nie znaczy byś się od razu rzucał mu do gardła. Ktoś jest baranem Ty nie bądź drugim. Nie chcesz uciekać kup sobie gaz pieprzowy, w razie wu nie wachaj się go użyć pamiętając tylko o dwóch zasadach tj nigdy w zamkniętych pomieszczeniach i nigdy pod wiatr XD
Chcesz budować mięśnie najlepsze by byłogdybyś zapisał się na profesjonalną siłkę, ewentualnie kupił sztangę, stojaki i ławeczkę http://forum-kultury...yli-jak-zacząć/
Co do depresji i również zwiększenia apetytu polecam jeszcze w DNT dodać sesje aero 3x w tygodniu po godzinie. Może to być rower, bieganie, pływanie, gry zespołowe (u Ciebie chyba odpada XD ), czy jeszcze co innego co tam lubisz.
Dieta nie ten dział, ale tak z grubsza kij z tymi serkami najważniejsze mięso, ryby, jaja do tego owoce z warzywami i kasze, makarony, ryże, chleb. Wszystkiego dużo i rośniesz to tak w skróconym skrócie.
i właśnie głównie mi o to chodzi ! aby zyskać trochę pewności i to już dla mnie będzie wielki sukces, nie chcę być jakimś "terminatorem"
1.Ciężko będzie jednak mi pójść na siłownie...
2.czyli mówisz że bieganie i rower może nawet pomóc ? bo mam w sumie ładną trasę która ma coś koło 10-15km i nie łazi tam zbyt dużo ludzi więc myślę że z tym problemu by nie było
3.co to znaczy DNT i aero ? przepraszam ale żadne z tych wszystkich pojęć nie jest mi znane
4.Pod wiatr to można na logikę zrozumieć, ale dlaczego nie w zamkniętych pomieszczeniach ?
5.Czy muszę też nabrać trochę masy ? bo jednak trochę to brzydko wygląda kiedy wystają mi wszystkie kości jak u wygłodzonego psa
Pozdrawiam