Witam,
Zdaje sobie sprawe ze 90% odpowiedzi moze byc typu "glupi jestes radz sobie sam" albo "bylo sie nie brac jak sie nie znasz" itp. Nie szukam tu wspolczucia, ani jakiegokolwiek umoralnienia, chyba ze sprawi CI to wieksza radosc dajac mi w pysk. Mam nadzieje ze znajdzie sie ktos kto wezmie ten temat na powaznie.Dla mnie i tak duzym krokiem jest przyznanie sie przed soba ze potrzebuje pomocy.
Tak wiec:
Zazywam Susta med (w zalaczniku) mniej wiecej od polowy maja
Wczoraj 17.08
Od poczatku cyklu to pierwsza zdarzenie
sytuacje przez ktore nie mam pojecia co robic,dalej
Otoz w momecie pojscia do toalety, chcialem oddac mocz, nigdy z tym nie mialem problemu. Przy probie wysikania sie pojawil sie problem, nigdy nie majac podobnego problemu przy zwiekszeniu ze tak powiem nacisku na wydalenia zamiast moczu pojawila sie sperma w ilosci sredniego wytrysku, z tym ze musialem ciagle dosc mocno probowac sikac. Od tamtego momentu zaczelem ciagle sie zastanawiac co o tym myslec.Sytuacja powtorzyla sie nie dlugo po tym ok.1-3 h max ale zwrocilem dodatkowo uwage na lekki bol (aczkolwiek nietypowe uczucie jak by pracy jader) ktore odczowalem nawet w nocy. Od poczatku cyklu to pierwsza taka sytuacja.
Poprzedzajac ewentualne pytania, mysle ze powinienem otwarcie powiedziec, ze od kolo 10 dni gorzej sie odzywiam i sieglem po alkochol, konkretnie drinki z wodki i whiskey. W sobote 15.08 zjadlem tablete extazy potem kilka drinkow, a wczoraj niedziele tylko amfetamina juz bez alko. A tak praktycznie od poczatku cyklu staralem sie dostosowac do diety oraz terminu kucia, o wyzej wspominanych rzeczy nie bylo wczesniej mowy az do tego weekendu. Jedynie wczesniej palilem dosc spore ilosci marichuany.
Zdaje sobie sprawe jak to wszystko musi wygladac, i nie robil bym z siebie idioty jak bym mial inne wyjscie badz jaki kolwiek pomysl. Niestety na chwile obecna nie moge isc ani do lekarza/szpitala, na dodatek obecnie jestem za granica co w pewnym stopniu znacznie ogranicza moje mozliwosci. Kolejnym problemem jest to ze powinienem dzisiaj zaaplikowac kolejna dawke z tym ze zostalo mi ok 0,6-0,7ml a pozatym nie wiem czy nie zaszkodze sobie w rakiecie, a ja dalej jestem pod wplywem wczorajszego dnia Jedyny pozytyw calej sytuacji to ze dalo mi to duzo do myslenia i mam nadzieje ze nie zaszkodzilem sobie jakkolwiek trwale.
Prosze o jakies informacje, np czy to spotykane,badz objawa jakiegokolwiek uszczerbka na zdrowiu cokolwiek, co dalej powinienem zrobic. Gdzie szukac odpowiedzi, jak dlugo dopuszczalnie moge miec przerwe do ewentualnej aplikacji, ( choc jak bym mial mozliwosc to odblokowal bym sie najlepiej i tak pewnie zaraz ktos wypali ) czy powinienem dzisiaj/jutro wykorzystac to co mam,Jakie skutki przerwania cyklu. Jezeli ktos by potrzebowal wiecej jakis informacji ktorych nie zamiescilem, odpowiem najszybciej jak sie da i jak bedzie jeszcze temat albo komu odpowiadac.