mam niedoczynność wiec tyje ;/ tyle to ja wiem i widzę
Jak dla mnie to wystarczy Ci basen (może wioślarz stacjonarny?) i jako dieta 2 tygodnie na wegańskiej (warzywka + wafle ryżowe), następnie kolejne 2 tyg. dorzucasz rybki i owoce morza (ewentualnie nabiał) i po miechu powinieneś stracić tłuszcz, wodę i złogi jelitowe... Oczywiście dietka z deficytem kalorycznym (5 posiłków po 300kcal).
Ja na takiej dietce w miesiąc zrzuciłem koło 25kg. To taki typowy katharsis dla organizmu... można po tym przejść na low-carb w celu stabilizacji wagi, ale jak masz jakieś akcje z tyciem po białku, to lepiej dokonsultuj z jakimś dietetykiem.
Ze spalaczy możesz nabyć za 109zł Treca Lipo X Pack. Jest delikatny i nawet dobrze wspomaga chudnięcie. Jak będzie za słaby, to Dyma Burn z Johą (ale to raczej w końcowej fazie). Polecam jeszcze te rowerki/orbitreki w kapsułach ciśnieniowych (body shape czy jakoś tak) - drogie to (ja płaciłem 220zł za 10 sesji po 10min), ale człowiek się tam poci jak świnia