Skocz do zawartości


budo_maciejovsky

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje posty

W temacie: Pomoc bardziej doświadczonych. PILNE!

Ponad rok temu

Witam smarekxy.

Rzadko piję colę, fast-foody też niezbyt często odwiedzam. Kciukiem nie dotknę przedramienia. Jeśli chodzi o złamania, już tłumaczę wydarzenia:
-palec środkowy lewej ręki: szedłem łóżkiem i potknąłem się o koleżankę (bez skojarzeń :twisted: ) i z dużą siłą upadłem zewnętrzną częścią dłoni na podłogę; dobrze, że nie złamałem nadgarstka
-lewy kciuk: tutaj bardziej było wybicie, ponieważ skakałem z miejsca w dal i kiedy lądowałem, zahaczyłem o dołek w ziemi i palec wybity; w Kołobrzegu uznali, że nic się poważnego nie stało i założyli mi jedynie szynę i zabandażowali; niestety, po przyjeździe do rodzinnego Płocka pojechałem do szpitala na konsultację (po 2 tyg. od wybicia) i uznali, że rękę, a raczej palec trzeba włożyć w gips, ponieważ zauważyli jakąś rysę w miejscu, którego nie uszkodziłem, nie bolało mnie, nie uderzyłem się tam, ale cóż - taki płocki szpital: omijać szerokim łukiem, really.
-prawa kostka: biegłem z piłką na wuefie, dostałem wślizg wyprostowaną nogą i po zawodach; i tak złamanie nie było groźne, ale przez swoją głupotę (za wcześnie wróciłem do sportu), miałem problemy z nią (długo kulałem)
-otwarte prawej ręki: 5 minut do końca treningu (Judo), walka w stójce i niefortunny upadek na prostą rękę z 60 kg przeciwnikiem na plecach; hmmm, jakby to wytłumaczyć? między moją nogą, a miękkimi materacami ułożonymi jeden na drugim (było ich kilka) było bardzo mało miejsca i nie zdążyłem przełożyć ręki i poszło... Na szczęście na treningu był Stanisław Kacprzycki (możliwe, że znacie) i zachował zimną krew pomagając mi do momentu przyjazdu pogotowia; ręka była składana w Płocku, ale tylko dlatego, że składał ją doświadczony lekarz od dorosłych; jeśli by go nie było - lot helikopterem do Warszawy.

Badania zawsze miałem dobre, kondycje świetną, żadnych wad w budowie kości nie stwierdzono. Wielokrotnie upadałem groźniej niż przy złamaniach palców i nic mi się nie działo. Jak byłem dużo młodszy, to nierozsądnie zrobiłem wymyk z głowy bez rąk i wtedy bałem się, że zrobiłem sobie nieodwracalną krzywdę, ale nic mi się nie stało, nawet śladu nie było (kark, mostek). Co jem? Jem pieczywo, mięso, jajka, słodycze, rzadko ryby i fast-foody, ale nie mogę przytyć. A jeśli chodzi o rodziców, to mama złamała tylko rękę podczas poważnego wypadku samochodowego, w którym to, o dziwo, kompletnie nic mi się nie stało. Jeden z moich trenerów, Piotr Januszewski (może ktoś zna?) łamał się częściej niż ja, miał wylew do mózgu (lekarze dawali duuużo większe szanse, że umrze), a teraz jest zdrowy, chodzi, ma dziecko. Co prawda, brakuje mu czucia po lewej stronie ciała, ale żyje i normalnie funkcjonuje.

W temacie: Kluby BJJ, Sambo, LL w Polsce

Ponad rok temu

Orientuje się ktoś, czy w Płocku są kluby BJJ? W Internecie ciężko znaleźć.

W temacie: Pomoc bardziej doświadczonych. PILNE!

Ponad rok temu

@mort

Wielkie dzięki za długi post, ALE:
-moje kontuzje nie wynikały z jakichś przeciążeń bo palce złamałem zupełnie przypadkowo, uderzyłem o ziemię. Nogę złamałem na wuefie, ponieważ dostałem wślizg wyprostowaną nogą w kostkę, a otwarte złamanie wynikło z tego, że spadłem na prostą rękę z ciężarem około 60 kg na plecach, ponieważ Dojo, gdzie walczyłem (treningowo) była źle przystosowana, zabrakło przestrzeni przy rzucie i nie miałem jak upaść, stąd trzasnęła ręka.
-Judo, z przerwami większymi lub mniejszymi, trenowałem od 2003 roku (7 lat, 1. klasa podstawówki) do 2010 roku (1. klasa gimnazjum, moment kiedy złamałem tę rękę).
-Teraz bardzo ciągnie mnie do sportu i nie widzę się nigdzie indziej niż w sporcie/sztuce walki. BJJ - najbardziej mi chyba odpowiada, powiem nawet, że trochę się zajarałem, ale po Płocku muszę popatrzeć czy są odpowiednie kluby. Pewne doświadczenie z Judo mam, więc byłoby mi łatwiej, aczkolwiek trochę boję się o rękę. I chyba nie będzie dane mi już wystartować na zawodach..

Z wagą jest tak, że ja naprawdę chcę przytyć, ale nie mogę. Co minimalnie przytyłem - rosłem i nic z tego. Problemów z mięśniami nigdy nie miałem, nadciągnięcie więzadeł w stawie skokowym jedynie, ale to niegroźne było.

A kręgosłup mam skrzywiony, owszem ;-)

W temacie: Pomoc bardziej doświadczonych. PILNE!

Ponad rok temu

Z tym zdrowiem właśnie się obawiam. Chodzi mi o tę rękę, bo wypadek był ciężki.

W temacie: Pomoc bardziej doświadczonych. PILNE!

Ponad rok temu

Dobra, a co Ty, a raczej Pan, proponuje?

Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024 : 2025