budo_kanaliaffm

Witam serdecznie ja cwicze we Frankfurcie/M, cwicze w sekcji DKV, ale kierunek Nishiyamy.
Najbardziej mi pasuje i basta.....)))))
Niemiecka DTKV ma problemy juz sama ze soba, ludzie sa w jednej organizacji, ale cwicza dwa kierunki...Shiraia i Nishiyamy , narazie trzymaja sie razem.
W Berlinie musi byc sekcja ITKF .

Juz nie bedziemy cytowac wyborowa, starczy mój umysl zmiekczony niemiecka praca nie ogarnie tego.
Pozostane przy swoich tezach, ale treningi masz ciekawe.
Moze kiedys zahacze o Szwajcarie, jesli mozna.
Pozdrowienia z Frankfurtu

Jaaaa... Arbeit macht Spass.
Cytaty, cytatami. Nie o to w tym chodzi. Chodzi o trening, ktory w karate lezy po calosci, w kazdym aspekcie. I moim zdaniem wlasnie z tego wzgledu karate stracilo na tyle, ze trudno je traktowac powaznie.
Skutecznie brzmi lepiej niz ciekawie. Dla mnie trening jest po to, zeby gosciu naprzeciw zostal na plasko lezec. Cala reszta to jest "podazanie prawdziwa droga" na ktorej mnie nikt nie zobaczy. Planuje na przyszly miesiac jednodniowy treningowy event w Polsce. wkrotce szczegoly.
Poki co, pozdrawiam ze Szwajcarii.

To o czym piszesz o treningu Karate jest prawda, bylem na wielu seminariach zeby znalezc cos dla siebie.
Traktuje karate na tyle powaznie, ze mam podobne podejscie, kiedy nadejdzie ta chwila ze musialbym go uzyc musze dac z siebie wszystko i ma byc ....Po Gosciu...)))))

Niestety Karate ....kazde ...bez wzgledu na styl stracilo bardzo duzo , to straszne co sie dzieje w karate.
A moze tak mialo byc, choc nie sadze zeby w ten sposób wizerunek karate i jego skutecznosc sie zwiekszyla.
Cwiczac z innymi widze jak Shotokan upadl , niektórzy sa tak zdemoralizowani kasa i slawa, ze odbija im.
Ucza bzdetów i niewiem jak mozna przekazywac to dalej.
Pomysle o Szwajcarii , narazie mam w planie Francje i bede w Polsce u swoich u starego Senseia....hehehhehe
Tam mi dobrze, choc wychodze z treningu obity czasami to wychodze z czyms co moge komus przekazac.
Treningi sa bardzo ciekawe imóglbym tam siedziec w Dojo godzinami, gdyby nie ta cholerna praca.
Podajcie mi dobre cyfry do Lotto bo mamy kumulacje 19 milionów, slowo samuraja ze sie podziele....))))

Juz nie bedziemy cytowac wyborowa, starczy mój umysl zmiekczony niemiecka praca nie ogarnie tego.
Pozostane przy swoich tezach, ale treningi masz ciekawe.
Moze kiedys zahacze o Szwajcarie, jesli mozna.
Pozdrowienia z Frankfurtu

Zgadzam sie z Death-wish, przeszedlem tez iles róznych szkól, po ilus latach przerwy wrócilem do karate i trafilem poprzez moich starych kumpli z ktorymi zaczynalem cwiczyc czyli Krzyska Neugebauera i mojego starego trenera Andrzeja Olecha na karate tradycyjne Nishiyamy i to jest to co lubie i praktykuje.
Kazdy znajduje to co mu odpowiada i nie rozumiem ludzi którzy czasami pieznuje inne style i odlamy.
Szanuje tych co cwicza karate Oyamy czy tez cwicza MMA.

Z powodow komercyjnych cwicze malo znaczacy odprysk.

A co Wyborowa chcesz powiedziec przez ten swój cytat o odprysku ?????? heheeheheh

To chyba wiecej mowi o orginalnym autorze tego zapozyczonego cytatu niz o mnie.

Widocznie musze do szkoly wrócic, to jak z Karate za duzo interpretacji a za malo samego karate.

Zgadzam sie z Death-wish, przeszedlem tez iles róznych szkól, po ilus latach przerwy wrócilem do karate i trafilem poprzez moich starych kumpli z ktorymi zaczynalem cwiczyc czyli Krzyska Neugebauera i mojego starego trenera Andrzeja Olecha na karate tradycyjne Nishiyamy i to jest to co lubie i praktykuje.
Kazdy znajduje to co mu odpowiada i nie rozumiem ludzi którzy czasami pieznuje inne style i odlamy.
Szanuje tych co cwicza karate Oyamy czy tez cwicza MMA.

Z powodow komercyjnych cwicze malo znaczacy odprysk.

A co Wyborowa chcesz powiedziec przez ten swój cytat o odprysku ?????? heheeheheh