budo_kushee

Zdawałem sobie zawsze sprawę, że wietnamskie sw rozwijały się niezależnie. W ogóle stoję na stanowisku, że każda społeczność rozwijała swoje własne, rdzenne metody walki. Przy czym to dość naturalne, iż szczególnie wśród "sąsiadów" do pewnych wymian doświadczeń na pewno dochodziło. (dlatego m.in polska szabla to trafne porównanie)
Dla mnie niezbadanym obszarem jest wpływ innych azjatyckich sw na te chińskie.
Na przykład w jakimś artykule, który czytałem ze sto lat temu... autor zasugerował, że metody walki naśladowcze (to znaczy te imitujące zwierzęta) mogły do chin przyjść z malezji.
Niestety nie mam źródeł do tego arta. i nawet nie wiem jak go znaleźć.

Aha. Często się zaznacza o wpływach ch.sz.w na v.sz.w, a czy to mogło też iść w drugą stronę?

Pozdrawiam.

nie rozumiem dlaczego sie pan tak zdenerwowal. nie napisalem tego postu by sie czepic. Wlasciwie to bylo zapytanie.
Fajnie ze pan wyluszczyl to i owo. Sporo ciekawych informacji.

Pozdrawiam.

Ciekawe czemu Pan Ryszard jak zwykle w reportazach dla tv nie wspomnial o glownym zrodle, z ktorego VVD czerpalo przez wieki - chinskich sztukach walkich zwanych pod wspolna nazwa "kung fu".
Bo wiocha?
A swego czasu jak to bylo trendi to co niektorzy mowili "wietnamskie kung fu"... zreszta niewazne :-)

widzialem...
żenada!!
ale czego spodziewac sie po sportowym wushu...
Poziom walk beznadziejny, dno. To juz nawet te dziewczynki stoczyly ze soba lepsza walke niz dorosli...
Beznadzieja

Edit:
najciekawszy punktem walki Bąka i tego drugiego to bylo salto z leitai na ziemie. Reszta smiech na sali, slaba technika rzutow, biernosc i pol godziny "czucia sie", glowna strategia walki to cepy jak od Richarda Mur***, slabe kopniecia. Pod moim oknem za "Żabką" ciekawsze walki mozna nieraz poobserwowac.

sam nie pierdol, przeczytaj komentarz do filmiku i obejrzyj jeszcze raz. no chyba ze z jezykiem masz na bakier.

bouncer - bramkarz, ochroniarz w klubie to raz

dwa - koles czarny zarzuca bialemu, ze ten jest dilerem, przeszukuje go i nie znajduje nic, po czym wali go z partyzanta, bierze kase i mowi ze "to kara za kombinowanie w moim klubie" - tak mniej wiecej.
Aby bylo smieszniej ten bramkarz tego samego dnia sam poszedl na policje i zlozyl skarge, ze to ofiara go napadla

"Police said the victim told them that the attack happened on May 25. The victim said he didn't report the incident because he was afraid the bouncers will come after him. Police said they found that the bouncer, 35-year-old Easton Byfield, of Oxford, filed a report on May 25 stating that the victim assaulted him. Detectives said they arrested Byfield last Friday and charged him with assault and battery, kidnapping, unarmed robbery and filing a false police report." - thebostonchannel.com

O ile sprawa ma drugie dno, ale w linku ktory dalem nic wiecej nie ma na ten temat, jezeli znasz sprawe lepiej to zarzuc linkiem or sth. Powiem szczerze, ze nie wnikalem w to wszystko tak dokladnie.

Edit.
O tym zdarzeniu poczytac mozna wiecej na tej stronie, wiecej info itd.

http://www.wcreplays...ad.php?t=133843

Edit 2:

http://boston.cbsloc... tutaj nawet reportaz o tym