Dobra,spodobał mi się sposób z tym waleniem w każde drzwi.Jak przeciwnik jest ostro "napalony" na walkę i mnie gania z nożem,to lepiej nie ryzykować.
Co do rzucania ulotek wolę głupio nie tracić czasu na schylanie się nie.Według mnie łatwo stracić wtedy równowagę,wyglebać się,a tu dopada do ciebie z góry kolega z nożem,dostajesz parę cięć...
Co do pomysłu prewencyjnego wpierdolu i sierpa - sami wiecie,ale ubawiłem się setnie

Myślałem o tym,co pisano na temat gazu.Faktycznie gościu może wpaść w szał i rzucać się i ciąć na ślepo,ale czy nie jest dobrym rozwiązaniem taka sekwencja :
Kiedy już widać jakie zamiary ma przeciwnik,czyli wyciąga nóż i odwraca się w naszą stroną z wyraźnym zamiarem wzbogacenia się o nowy telefon tudzież portfel,nie lepiej nacisnąć szybko na przycisk najbliższego piętra,zaatakować gazem, otworzyć drzwi windy i spieprzyć ?
Łatwiej się chyba bronić przed przeciwnikiem,który nic nie widzi,i zaczekać te 2 sekundy na zatrzymanie się windy ? Wiem,że te 2 sekundy mogą zadecydować o życiu,ale chyba łatwiej jest trzymać na wpół ślepego przeciwnika na dystans przed tą chwilę.