- Forum-kulturystyka.pl
- → Przeglądanie profilu: Posty: budo_gojuryu
Statystyki
- Grupa: Użytkownik
- Całość postów: 89
- Odwiedzin: 726
- Wiek: Wiek nie został ustalony
- Urodziny: Data urodzin nie została podana
-
Lokalizacja
Tarnowskie Góry
-
Płeć
Nie podano
-
Zainteresowania
Karate
Kontakt
- Strona WWW
0
Neutralna
Narzędzia użytkownika
Znajomi
budo_gojuryu nie posiada znajomych
Moje posty
W temacie: Gdzie można ćwiczyć Karate?
Ponad rok temu
Goju Ryu Karate
Lubliniec
Szczegóły tutaj: www.karate-pfaff.pl
Treningi prowadzi Klub Sportowy Tarnogórska Akademia Karate
Lubliniec
Szczegóły tutaj: www.karate-pfaff.pl
Treningi prowadzi Klub Sportowy Tarnogórska Akademia Karate
W temacie: Gdzie można ćwiczyć Karate?
Ponad rok temu
Tarnogórska Akademia Karate Goju Ryu
Mamy nową stronę internetową:
www.karate-pfaff.pl
Mamy też nową ofertę szkoleniową.
Szczególnie zapraszam do działu:
Mamy nową stronę internetową:
www.karate-pfaff.pl
Mamy też nową ofertę szkoleniową.
Szczególnie zapraszam do działu:
W temacie: Historia Okinawa Goju Ryu Karate
Ponad rok temu
historia kata Goju Ryu...
Coś tam napisane na jakiejś tam stronie internetowej (1 zdanie) i już ktoś się tu nakręca emocjonalnie.
Tu masz inne coś tam na innej jakiejś tam stronie, potwierdzające to, co mówię (też jednym zdaniem):
http://www.gojuryu.pl/kata/
Ktoś tu pisze o jakimś kata Gojuryu na literkę "n", którego de facto w oryginalnym (pierwotnym) Gojuryu nigdy nie było, nie ma i nie będzie.
Teorii mnóstwo, pytań wiele, odpowiedzi jeszcze więcej.
Ja o historii kata Goju Ryu wiem ze źródeł najbardziej wiarygodnych - od instruktorów z 7-8 danami, spoza Polski.
O wielu sprawach dotyczących Gojuryu tak się zdobywa wiedzę - nie z internetu ani z gazet, tylko bezpośrednio od mistrzów.
Na przykład - konia z rzędem dla tego, kto znajdzie w internecie gruntowne opracowanie na temat "tanden".
A bez tanden nie ma karate przecież.
Inne pytanie można postawić: jaka jest kolejność kata Gojuryu?
Odpowiedzi też jest co najmniej kilka.
Inaczej w IOGKF, inaczej w Gojukai.
A czemu tyle pytań i tyle różnych odpowiedzi??
Wyjaśniam krótko: sensei Chojun Miyagi posiadał ogromnie bogatą biblioteczkę i archiwum zawierające notatki i zapiski dotyczące Gojuryu (historia, opis technik, opis kata, szczegóły pozycji, bunkai i tysiące innych spraw).
Niestety, w czasie wspomnianej tu wojny wszystko spłonęło i nie pozostało nic, prócz informacji przekazywanych ustnie. Stąd tylu "mistrzów" i "znawców" "historii" Gojuryu, głoszących niestworzone historie na ten temat.
Wszystkie kata Gojuryu powstały zanim powstała nazwa "Gojuryu". Ba... nawet przed pojawieniem się nazwy "karate" (prócz kata autorstwa sensei Chojun Miyagi).
... kata dla dzieci?
Kto w 1940 roku był w stanie o tym myśleć i po co?
Skoro dla dzieci, to czemu jest wymagane na czarny pas? I to nie tylko w Gojuryu.
Gekisaidai to bardzo ważne kata.
Gojuryu to sztuka walki, a nie jakieś tam "hopsasa do lasa" dla dzieci.
Są zasadniczo trzy teorie, które mają wskazywać przyczynę powstania tych kata:
1. dla wojska (sama nazwa: "uderzyć i zniszczyć" mówi wiele)
2. dla początkujących (ogólnie)
3. dla dzieci i młodzieży
Jaka jest odpowiedź? Tego chyba nigdy się już nie dowiemy. Ale mnie przekonuje pierwsza.
A nawiasem mówiąc... jakie to wszystko ma dzisiaj znaczenie?
Na koniec jeszcze jedna wskazówka, bo ktoś o źródła pytał tutaj. Sensei Morio Higaonna całe życie poświęcił studiowaniu sztuki Gojuryu, w tym także historii tej sztuki walki, jej korzeni, pochodzenia. Ale przede wszystkim jest autorytetem w zakresie opanowania tej sztuki walki. Opracował wielotomową "Encyklopedię Goju Ryu Karate". Dostępna jest w wersji DVD. Odsyłam do tego źródła.
http://www.dragon-ts...es/gojuvid.html
I jedna prośba panowie. Albo dyskusja, albo popisowa pyskówka. Dyskutować lubię, bo w ten sposób można wspólnie dochodzić do prawdy. W kłótnie i obrażanie się wzajemne nie będę się wdawać.
Coś tam napisane na jakiejś tam stronie internetowej (1 zdanie) i już ktoś się tu nakręca emocjonalnie.
Tu masz inne coś tam na innej jakiejś tam stronie, potwierdzające to, co mówię (też jednym zdaniem):
http://www.gojuryu.pl/kata/
Ktoś tu pisze o jakimś kata Gojuryu na literkę "n", którego de facto w oryginalnym (pierwotnym) Gojuryu nigdy nie było, nie ma i nie będzie.
Teorii mnóstwo, pytań wiele, odpowiedzi jeszcze więcej.
Ja o historii kata Goju Ryu wiem ze źródeł najbardziej wiarygodnych - od instruktorów z 7-8 danami, spoza Polski.
O wielu sprawach dotyczących Gojuryu tak się zdobywa wiedzę - nie z internetu ani z gazet, tylko bezpośrednio od mistrzów.
Na przykład - konia z rzędem dla tego, kto znajdzie w internecie gruntowne opracowanie na temat "tanden".
A bez tanden nie ma karate przecież.
Inne pytanie można postawić: jaka jest kolejność kata Gojuryu?
Odpowiedzi też jest co najmniej kilka.
Inaczej w IOGKF, inaczej w Gojukai.
A czemu tyle pytań i tyle różnych odpowiedzi??
Wyjaśniam krótko: sensei Chojun Miyagi posiadał ogromnie bogatą biblioteczkę i archiwum zawierające notatki i zapiski dotyczące Gojuryu (historia, opis technik, opis kata, szczegóły pozycji, bunkai i tysiące innych spraw).
Niestety, w czasie wspomnianej tu wojny wszystko spłonęło i nie pozostało nic, prócz informacji przekazywanych ustnie. Stąd tylu "mistrzów" i "znawców" "historii" Gojuryu, głoszących niestworzone historie na ten temat.
Wszystkie kata Gojuryu powstały zanim powstała nazwa "Gojuryu". Ba... nawet przed pojawieniem się nazwy "karate" (prócz kata autorstwa sensei Chojun Miyagi).
... kata dla dzieci?
Kto w 1940 roku był w stanie o tym myśleć i po co?
Skoro dla dzieci, to czemu jest wymagane na czarny pas? I to nie tylko w Gojuryu.
Gekisaidai to bardzo ważne kata.
Gojuryu to sztuka walki, a nie jakieś tam "hopsasa do lasa" dla dzieci.
Są zasadniczo trzy teorie, które mają wskazywać przyczynę powstania tych kata:
1. dla wojska (sama nazwa: "uderzyć i zniszczyć" mówi wiele)
2. dla początkujących (ogólnie)
3. dla dzieci i młodzieży
Jaka jest odpowiedź? Tego chyba nigdy się już nie dowiemy. Ale mnie przekonuje pierwsza.
A nawiasem mówiąc... jakie to wszystko ma dzisiaj znaczenie?
Na koniec jeszcze jedna wskazówka, bo ktoś o źródła pytał tutaj. Sensei Morio Higaonna całe życie poświęcił studiowaniu sztuki Gojuryu, w tym także historii tej sztuki walki, jej korzeni, pochodzenia. Ale przede wszystkim jest autorytetem w zakresie opanowania tej sztuki walki. Opracował wielotomową "Encyklopedię Goju Ryu Karate". Dostępna jest w wersji DVD. Odsyłam do tego źródła.
http://www.dragon-ts...es/gojuvid.html
I jedna prośba panowie. Albo dyskusja, albo popisowa pyskówka. Dyskutować lubię, bo w ten sposób można wspólnie dochodzić do prawdy. W kłótnie i obrażanie się wzajemne nie będę się wdawać.
W temacie: Historia Okinawa Goju Ryu Karate
Ponad rok temu
No a jakiejże niby? Japońskiej-Okinawskiej. To był rok 1940 - wojna Japonii z USA.
W temacie: Historia Okinawa Goju Ryu Karate
Ponad rok temu
Powiem Ci tylko ogólnie o Goju Ryu, które ćwiczę ja:
Jest to zwarty system.
Co to oznacza?
Oznacza to, że wszystkie ćwiczenia są ze sobą spójne i wzajemnie się uzupełniają.
Cechą charakterystyczną tej sztuki walki to współpraca bioder z ramionami, w przeciwieństwie np. do Shorinryu (co wcale nie oznacza niczego gorszego).
Inna cecha polega na tym, że najistotniejszym celem ćwiczenia kata sanchin jest odnalezienie własnego tanden, jego poznanie i zrozumienie.
A bez tanden nie ma karate.
Ćwiczenia wspomagające to kakie (czyt.: kakije), gdzie praca tanden jest najistotniejsza.
Każde kata a także kihon, kakie, jak również junbi undo i hojo undo, to tylko ćwiczenia. Ich celem jest nauczenie naszego ciała takiej pracy, do jakiej nie jest ono przyzwyczajone w codziennym funkcjonowaniu. Ale to jest temat morze, którego tutaj nie sposób wyczerpać.
Kata Gojuryu są ułożone w ścisłej kolejności, gdzie jedno jest kontynuacją i rozwinięciem poprzedniego a zarazem zapowiedzą następnego.
Wyjątkiem są dwa bliźniacze kata powstałe najpóźniej - gekisaidai ichi i ni. Stanowią one niejako skrót wszystkich pozostałych kata (obydwa powstały na potrzeby wojska, a nie jako łatwe kata dla dzieci).
Rozwinięciem kata jest bunkai.
I tu otwiera się kolejny temat-ocean.
Upraszczając powiem tak: bunkai dzielą się zasadniczo na dwie grupy:
1) bunkai egzaminacyjne (dosyć ściśle określone, wymagane na całym świecie podczas egzaminów)
2) bunkai wszelkie pozostałe, czyli tzw. oyo bunkai - jest ich nieskończenie wiele.
Bunkai egzaminacyjne są to też tylko ćwiczenia, bardzo uproszczone, w dużej mierze sztuczne, nie do końca możliwe do stosowania w realnej walce.
Oyo bunkai to właściwy cel całego szkolenia - to są właśnie te wszystkie techniki samoobrony, walki rzeczywistej, czy jak kto tam woli nazwać.
Są dwie podstawowe i najbardziej charakterystyczne pozycje (dachi): sanchin i shiko. Na nich opierają się wszystkie inne pozycje, w mniejszym lub większym stopniu będące ich odmianami, co nie zawsze jest widoczne gołym okiem.
Bez gruntownego poznania pozycji nie ma mowy ani o poznaniu tanden, ani o nauczeniu się jakiejkolwiek techniki i w ogóle karate.
Pozycje i techniki nie mają wyglądać. Trzeba je czuć.
Instruktor poprawiający ucznia na treningu jedynie może widzieć jego techniki, nie może ich sam poczuć. Ale widząc techniki ucznia potrafi ocenić, w jaki sposób uczeń te swoje techniki sam czuje. Wskazówki instruktora-nauczyciela (sensei) są po to tylko, aby pomóc uczniowi poczuć jego własne techniki, jego własne ciało ćwiczące karate.
Wreszcie dochodzimy tu do problematyki dotyczącej samej walki. Są dwa podstawowe rodzaje walki:
1) prawdziwa
2) nieprawdziwa
Ta pierwsza, to nic innego, jak pełna walka, taka naprawdę, w realnej sytuacji zagrożenie na ulicy, na wojnie czy gdziekolwiek w jakichkolwiek okolicznościach. Tu nie chodzi o to, by wygrać, ale o to, by przeżyć i nie dać się zabić. Po to właśnie powstało karate (różnych dawnych szkół).
Ta druga to walka sportowa. Z konieczności zawsze jakoś sztuczna, uproszczona, opierająca się na ściśle określonych zasadach, regułach, regulaminach. Są one konieczne, aby zawodnikom zapewnić bezpieczeństwo. Chodzi w takiej walce nie o to, aby wyeliminować przeciwnika, ale aby go pokonać zdobywając punkty, za które otrzymuje się taki lub inny medal bądź dyplom. Walka taka musi być bezpieczna dla życia i zdrowia obydwu walczących zawodników.
W walce typu 1 uczestniczy wróg z wrogiem, gdzie jeden z nich jest napastnikiem, nie koniecznie wojownikiem, często zwykłym bandytą lub wprost-zabójcą.
W walce typu 2 uczestniczą zawodnicy, gdzie obydwaj są rywalami, obydwaj konkurują ze sobą, ale zarówno przed walką, jak i po niej częstokroć są kolegami.
Nie ma czegoś takiego, jak japońskie czy okinawskie goju ryu. Bo na samej Okinawie jest ich wiele odmian. Najbardziej znane to IOGKF (sensei Morio Higaonna) oraz Jundokan (sensei Miyazato). Obie szkoły wywodzą się z tej pierwotnej - którą utworzył Chojun Miyagi na bazie sztuki, której się uczył od swego nauczyciela Kanro Higaonny.
Potem zaczęły powstawać różne odłamy organizacyjne, gdzie liczą się różnice nie tyle techniczne i ideowe, co finansowe i dotyczące chęci lub niechęci podlegania komuś lub nie podlegania nikomu. Dla podkreślenia różnic pojawiały się też celowe przeróbki techniczne, niejednokrotnie sztucznie wymyślane. Jakieś nowe kata, często podpatrzone w innych szkołach karate itd.
Cechą charakterystyczną Goju Ryu w wydaniu IOGKF jest to, iż nie ma w niej żadnych przeróbek ani "udoskonaleń". Jest to dokładny przekaz tego, czego uczył twórca stylu i samej nawet jego nazwy - Goju Ryu - sensei Chojun Miyagi.
Wcale nie oceniam innych odmian Goju Ryu, bo niewiele o nich wiem i dlatego nie czuję się uprawniony do zabierania głosu w ten sprawie. Ale z całą pewnością są to bardzo dobre szkoły, tyle że nieco inne od tej, do której ja należę i czerpię naukę.
A odnośnie porównania Gojuryu do innych sztuk walki, czy jest realna, czy nie... to tylko posłużę się przykładem sportowych sukcesów moich klubowych adeptów, którzy świetnie sprawdzają się zarówno w zawodach gojuryu IOGKF (walka kontaktowa z parterem), jak również Seibudokai, Jujitsu i pewnie dobrze wypadliby też kyokushin, kickboxingu, MMA itp.
Bo takie jest Goju Ryu - wszechstronne.
Jednak nie da się tu niczego zrobić na skróty. Najpierw kihon, potem kata, w międzyczasie bunkai, kakie, junbi undo, hojo undo. Bo bez tego nie zrozumiesz w ogóle tej sztuki walki i zamiast Goju Ryu będzie to tylko kickboxing albo MMA w kimonie. A to nie to samo. Kickboxin i MMA to świetne sporty walki. Ale Goju Ryu karate to coś więcej niż sport walki. Ale tu zaczyna się kolejny temat-kosmos, którego jednak nie będę nawet poruszać, gdyż już całkowicie wykracza poza postawione wyżej pytanie.
Jest to zwarty system.
Co to oznacza?
Oznacza to, że wszystkie ćwiczenia są ze sobą spójne i wzajemnie się uzupełniają.
Cechą charakterystyczną tej sztuki walki to współpraca bioder z ramionami, w przeciwieństwie np. do Shorinryu (co wcale nie oznacza niczego gorszego).
Inna cecha polega na tym, że najistotniejszym celem ćwiczenia kata sanchin jest odnalezienie własnego tanden, jego poznanie i zrozumienie.
A bez tanden nie ma karate.
Ćwiczenia wspomagające to kakie (czyt.: kakije), gdzie praca tanden jest najistotniejsza.
Każde kata a także kihon, kakie, jak również junbi undo i hojo undo, to tylko ćwiczenia. Ich celem jest nauczenie naszego ciała takiej pracy, do jakiej nie jest ono przyzwyczajone w codziennym funkcjonowaniu. Ale to jest temat morze, którego tutaj nie sposób wyczerpać.
Kata Gojuryu są ułożone w ścisłej kolejności, gdzie jedno jest kontynuacją i rozwinięciem poprzedniego a zarazem zapowiedzą następnego.
Wyjątkiem są dwa bliźniacze kata powstałe najpóźniej - gekisaidai ichi i ni. Stanowią one niejako skrót wszystkich pozostałych kata (obydwa powstały na potrzeby wojska, a nie jako łatwe kata dla dzieci).
Rozwinięciem kata jest bunkai.
I tu otwiera się kolejny temat-ocean.
Upraszczając powiem tak: bunkai dzielą się zasadniczo na dwie grupy:
1) bunkai egzaminacyjne (dosyć ściśle określone, wymagane na całym świecie podczas egzaminów)
2) bunkai wszelkie pozostałe, czyli tzw. oyo bunkai - jest ich nieskończenie wiele.
Bunkai egzaminacyjne są to też tylko ćwiczenia, bardzo uproszczone, w dużej mierze sztuczne, nie do końca możliwe do stosowania w realnej walce.
Oyo bunkai to właściwy cel całego szkolenia - to są właśnie te wszystkie techniki samoobrony, walki rzeczywistej, czy jak kto tam woli nazwać.
Są dwie podstawowe i najbardziej charakterystyczne pozycje (dachi): sanchin i shiko. Na nich opierają się wszystkie inne pozycje, w mniejszym lub większym stopniu będące ich odmianami, co nie zawsze jest widoczne gołym okiem.
Bez gruntownego poznania pozycji nie ma mowy ani o poznaniu tanden, ani o nauczeniu się jakiejkolwiek techniki i w ogóle karate.
Pozycje i techniki nie mają wyglądać. Trzeba je czuć.
Instruktor poprawiający ucznia na treningu jedynie może widzieć jego techniki, nie może ich sam poczuć. Ale widząc techniki ucznia potrafi ocenić, w jaki sposób uczeń te swoje techniki sam czuje. Wskazówki instruktora-nauczyciela (sensei) są po to tylko, aby pomóc uczniowi poczuć jego własne techniki, jego własne ciało ćwiczące karate.
Wreszcie dochodzimy tu do problematyki dotyczącej samej walki. Są dwa podstawowe rodzaje walki:
1) prawdziwa
2) nieprawdziwa
Ta pierwsza, to nic innego, jak pełna walka, taka naprawdę, w realnej sytuacji zagrożenie na ulicy, na wojnie czy gdziekolwiek w jakichkolwiek okolicznościach. Tu nie chodzi o to, by wygrać, ale o to, by przeżyć i nie dać się zabić. Po to właśnie powstało karate (różnych dawnych szkół).
Ta druga to walka sportowa. Z konieczności zawsze jakoś sztuczna, uproszczona, opierająca się na ściśle określonych zasadach, regułach, regulaminach. Są one konieczne, aby zawodnikom zapewnić bezpieczeństwo. Chodzi w takiej walce nie o to, aby wyeliminować przeciwnika, ale aby go pokonać zdobywając punkty, za które otrzymuje się taki lub inny medal bądź dyplom. Walka taka musi być bezpieczna dla życia i zdrowia obydwu walczących zawodników.
W walce typu 1 uczestniczy wróg z wrogiem, gdzie jeden z nich jest napastnikiem, nie koniecznie wojownikiem, często zwykłym bandytą lub wprost-zabójcą.
W walce typu 2 uczestniczą zawodnicy, gdzie obydwaj są rywalami, obydwaj konkurują ze sobą, ale zarówno przed walką, jak i po niej częstokroć są kolegami.
Nie ma czegoś takiego, jak japońskie czy okinawskie goju ryu. Bo na samej Okinawie jest ich wiele odmian. Najbardziej znane to IOGKF (sensei Morio Higaonna) oraz Jundokan (sensei Miyazato). Obie szkoły wywodzą się z tej pierwotnej - którą utworzył Chojun Miyagi na bazie sztuki, której się uczył od swego nauczyciela Kanro Higaonny.
Potem zaczęły powstawać różne odłamy organizacyjne, gdzie liczą się różnice nie tyle techniczne i ideowe, co finansowe i dotyczące chęci lub niechęci podlegania komuś lub nie podlegania nikomu. Dla podkreślenia różnic pojawiały się też celowe przeróbki techniczne, niejednokrotnie sztucznie wymyślane. Jakieś nowe kata, często podpatrzone w innych szkołach karate itd.
Cechą charakterystyczną Goju Ryu w wydaniu IOGKF jest to, iż nie ma w niej żadnych przeróbek ani "udoskonaleń". Jest to dokładny przekaz tego, czego uczył twórca stylu i samej nawet jego nazwy - Goju Ryu - sensei Chojun Miyagi.
Wcale nie oceniam innych odmian Goju Ryu, bo niewiele o nich wiem i dlatego nie czuję się uprawniony do zabierania głosu w ten sprawie. Ale z całą pewnością są to bardzo dobre szkoły, tyle że nieco inne od tej, do której ja należę i czerpię naukę.
A odnośnie porównania Gojuryu do innych sztuk walki, czy jest realna, czy nie... to tylko posłużę się przykładem sportowych sukcesów moich klubowych adeptów, którzy świetnie sprawdzają się zarówno w zawodach gojuryu IOGKF (walka kontaktowa z parterem), jak również Seibudokai, Jujitsu i pewnie dobrze wypadliby też kyokushin, kickboxingu, MMA itp.
Bo takie jest Goju Ryu - wszechstronne.
Jednak nie da się tu niczego zrobić na skróty. Najpierw kihon, potem kata, w międzyczasie bunkai, kakie, junbi undo, hojo undo. Bo bez tego nie zrozumiesz w ogóle tej sztuki walki i zamiast Goju Ryu będzie to tylko kickboxing albo MMA w kimonie. A to nie to samo. Kickboxin i MMA to świetne sporty walki. Ale Goju Ryu karate to coś więcej niż sport walki. Ale tu zaczyna się kolejny temat-kosmos, którego jednak nie będę nawet poruszać, gdyż już całkowicie wykracza poza postawione wyżej pytanie.
-
Jakie feromony moglibyście polecić?
- 2 tygodni temu
-
Tabletki Penilarge
- Miesiąc temu
-
Brak ochoty na seks po treningu
- Miesiąc temu
-
Witam wszystkich
- Miesiąc temu
-
Meltamin - Odchudzanie
- Miesiąc temu
-
Suplementy Zdrowia i Urody
- 2 miesiące temu
-
Suplementy Zdrowia i Urody
- 2 miesiące temu
-
Nicotinon - Pozbywanie sie Palenia
- 2 miesiące temu
-
Zdalna księgowość dla małej firmy.
- 4 miesiące temu
-
Najlepsza kawa w Olsztynie - gdzie?
- 4 miesiące temu