Ale co trenuje ?
Szybkie dojście do zwarcia nawet z poświęceniem własnego ciała (walka o życie i zdrowie) i max obezwładnienie przeciwnika.
Kiedyś prowadziłem zajęcia dla ochroniarzy - oczywiście każdy kładzie "lachę" na zajęcia i zapisuje się do szkoły bo ucieka przed wojskiem; ale trafił się osobnik z "młajtaj".
Więc przeszkadza w zajęciach. Mówię - dobrze pokaż co Cie uczą i staje naprzeciwko niego.
Atakuję - on standart low kick "tzw zmiekczacz" (piszczel/kontra piszczel może to nie profi ale inna obrona nie przyszła mi do głowy) i hu... atakuje z całą siłą jego gardę.. łapię między rękami jego gardło i już gość zamyka oczy ,bo nie wie co się dzieje (paznokci nie obcinam do końca bo to poteguje efekt

Podsumowanie;
1.zachowałem się jak idiota bo dałem sie ponieść
2.wszyscy zaczeli ćwiczyć....
3.miałem obrzęk piszczeli i noga bolała mnie 3 tyg..
4.tak to wygląda; nie ma opcji parteru... tu nikt nie stoi biernie, tak jak nie da się złapac krótkiego superszybkiego prostego i zrobić dzwigni....; tu trzeba atakowac oczy,nos,usta,uszy kopnąć z całej siły w kolano...
takie jest moje subiektywne zdanie
ŻAŁUJE ,ŻE NIE UMARŁEM PRZY PORODZIE