A moze wybierzesz sie popatrzec To bedzie najlepsza opinia - Twoja wlasna :roll:
Ogólnie to dobra rada - ale niestety nie stosuje się do tej konkretnej sytuacji. Z kilku powodów - pierwszy i najbardziej podstawowy jest taki, że w tej chwili mnie nie ma w Warszawie i nie mogę się wybrać na trening (dopiero w październiku zaczynam tam studia). A decyzję gdzie będę trenował muszę podjąć teraz (a więc zanim będę miał okazję wybrać się na "próbny" trening) - gdyż będę miał dość zawalony plan zajęć, i muszę już teraz wiedzieć czy muszę wygospodarować "dziurę" na "to" karate w poniedziałek, czwartek i sobotę, czy na "inne" karate w poniedziałek, środę i piątek.
Druga sprawa - o SW mam średnie pojęcie, o karate zerowe - gdzie mi tam oceniać czy to co tam zobaczę, na tym "próbnym" treningu, to ma ręce i nogi czy nie. Dlatego wolałbym dostać opinię kogoś kto się bardziej zna.
Trzecia sprawa - jeśli chodzi o telefon do Senseia - oczywiście zostanie wykonany, ale zależy mi też na opinii kogoś widzącego to od "drugiej" strony - bo z drugiej strony to zawsze inaczej wygląda. Na przykład: instruktorzy (innych SW) z którymi dotąd miałem kontakt wszyscy nieodmiennie uważali że prowadzone przez nich ćwiczenia są "niezbyt ciężkie", po czym do jednego się przychodziło się na trening a tam padała komenda "no to 50 pompek na pięściach, potem 50 brzuszków, " - na innych z kolei pięć pompek to był "ostrzejszy" trening. I tak dalej... Oczywiście nie mam tutaj pretensji do tych instruktorów, bo każdy z nich w pewnym sensie miał rację, tylko każdy inaczej rozumiał co to jest "lekki" trening - ale chciałbym wiedzieć własnie jak to wygląda od strony "ucznia".