albo ściemniasz - sądząc po nieprecyzyjnych infantylnych opisach sytuacji - i dobrze się bawisz czytając "dobre" rady:wink:Poszło o to że zaczeliśmy sobie jechać nie pamiętam czemu potem ktoś mu coś nagadał i mam wpierdol dostać :?
albo faktycznie szykuje ci się wpierdol.
W tej sytuacji najlepszym wyjściem jest - jak już do tego dojdzie, bo dojdzie tak czy inaczej - kumple zaaranżują, wyprowadzą cię z byle powodu "za boisko" a tam juz będzie czekała ekipa z rozgrzewajacym się twoim KOSZMAREM - wpierdolić jemu. Na oczach kolegów, żeby była ogólna jasność. Po prostu wjedź w niego, nie przestawaj sprzedawać prostych - i już. Potem dokończ na ziemi :wink: i teraz piszę ci serio.
O ile nie jesteś małym przygarbionym mistrzem CounterStrike'a z aparatem inhalacyjnym na astmę w kieszeni, dasz sobie radę. Zaden taki koleś, co zamiast od razu ci wklepać przymierza się do tego jak jebnięty kogut "terror" robiąc przez parę dni, tego się nie będzie spodziewał.
Widziałem wiele takich sytuacji, sam też czasem musiałem się bronić (szkolne lata temu :wink: )
nie nie jestem znaczy ja mam tak że nie potrafię się pizgać z wyższymi a on jest o głowe wyższy ;|