Nie wkręcisz się do głębokiej połówki, dopóki przeciwnik dobrze kontroluje Ci głowę. Jeżeli ma chwyt ręka-głowa, to w ogóle zapomnij. Popovitch zwykł mówić, że wbite biodra i taka kontrola równają się przejściu. W sumie to się z nim zgadzam.
Oczywiście wszystko zależy od sytuacji i dobrze kontrolowana ręka głowa raczej jest przejebane ale to taki tekst mniej więcej jak to że na wpół wyciągnieta balacha jest przejebana. Sama kontrola głowy nie bardzo przeszkadza we wciągnięciu do głebokiej. Są takie przejścia półgardy z kontrolą głowy które aż się proszą o głęboką, trzeba tylko przełożyć rękę. Niestety nie mogę znaleźć na youtubie filmiku a opisywanie tego tekstowo jest słabym pomysłem.
EDIT: Co więcej. Do głebokiej jak sie wkrecasz to skrecasz sie w tę stronę w którą strone przeciwnik skreca Ci głowę czyli od niego. I żeby jeszcze coś dodać to akurat wciągnięcie do głebokiej jako kontre na kontrole samej głowy pokazał mi Braulio Estima więc chyba jednak coś w tym musi być.