budo_pilarz

Umarł Kim Dzong Il, więc jest to jakaś cezura i można chwilę pogdybać o przyszłości Taekwon-do, które w dużej mierze jest związane z Koreą Północną, wbrew temu co starają się przeforsować krajowe organizacje. O Polskim Związku Taekwondo pisał nie będę, wywodzi się z ITF Generała Choi Hong Hi już za jego życia był północnokoreański - niech nikt nie zaprzecza. Prezes Łoboda podjął taką a nie inną decyzję, która tak na prawdę nie miała większego znaczenia dla trenujących i dla niego samego, bo miałby taką samą pozycję i stopień jaki teraz posiada.
Jest kilka organizacji w Polsce (już nie piszę o PZTKD), które szukają swojego miejsca na rynku. Rozumiem ich polityczne argumenty, które blokują ich konsolidację. Ogólnopolska Organizacja Taekwon-do i Polskie Zrzeszenia Taekwodndo, mogą się poszczycić zapleczem Prawdziwych Mistrzów, maja swoją jakąś wizję.
Ale nie mogę zrozumieć funkcjonowania, poza finansowymi, takich tworów jak na przykład Polska Federacja Taekwondo. Dziewiętnastoletni chłopak zakłada federację, miał wtedy pewnie 5 czy 3 cup, teraz ma wysoki stopień i jest mistrzem. Dramat tej sytuacji polega na tym, że "szerzy" o Taekwondo w wielu miejscach w Polsce i robi z tego stylu pośmiewisko. Kolega zaprosił mnie jakiś czas temu na turniej tej federacji - jego syn brał w nich udział. To co tam zobaczyłem, poziom techniczny zawodników, świadczący o poziomie wyszkolenia ich instruktorów, jest skandalem. Nie miałem serca powiedzieć koledze, że jest oszukiwany cały czas przez klub w którym trenuje jego syn.
Ktoś jeszcze zaprzeczy, że to początek końca Taekwondo i że ta sztuka umiera?

sally...synku. Chwała Ci za to, że trenujesz. Ale po Twojej wypowiedzi widać, że nie masz większego pojęcia o Taekwondo. Trenujesz majtaj - styl przyjmijoddaj. Żadnej finezji i żadnego myślenia. Nie rozumiesz, że to technika określa styl walki, sztukę.