budo_jan111

Wiem, tez przyjechalem ale sie spoznilem...

Prawda jest taka, że nikt ze stopniem w karate niechętnie przyznaje, że ktoś bez stopnia może mieć większą wiedzę czy umiejętności.

Bezdyskusyjnie masz racje, ale to zachacza o troche inny temat. Ja w moim klubie takich przypadkow mam sporo: przychodza do mnie ludzie z boksu alko kicka, sa dobrzy, maja po kilka walk, pare lat treningu za soba. Mimo iz nie maja pasa sa oczywiscie lepsi niz jakies niebieskie pasy u mnie. Przyjmuje zasade ze pas musi odwzorowywac pewien poziom, z tego wzgledu daje takim chlopakom czas na douczenie sie tego czego nie umieja i dopuszczam lub popycham do egzaminu na odpowiedni stopien, jaki uznaje za odpowiedni.

O patologiach sie nie wypowiadam, nie chce brac odpowiedzialnosci za dewiacje o jakich niejednokrotnie slyszalem.

Witam wszystkich! Zacznę tak: nikt nigdy nie ppwiedzial ze każda lamaga, ciamajda i leń musi dorobić się czarnego pasa! Oczywiście ze pewna tolerancja jest wskazana, u nas nie ma np parcia na wysokie kopanie za wszelka cenę ale poziom, skuteczność technika i pewna dojrzałość muszą być zachowane. Mało tego, jeśli się okaże ze adept jest zwyczajnie, prywatnie świnia to u nas nie jest dopuszczany.

A teraz co do pasów w ogóle, pasy uczą pokory, jeśli ubieram biały to przyznaje ze jestem początkującym, wyrażam gotowość pracy nad sobą w celu poprawy swoich umiejętności i co ważne daje zgodę swojemu Sensei zeby ten mnie oceniał, czyli zgadzam się również na pewna hierarchię, na zajęcie w niej miejsca i akceptuje autorytet trenera, stylu itd.

Czy seminarium się odbyło?

Zastanawia mnie czemu karate ma skłonność do takiej sztywności? Patrząc na większość wrzucanych tu filmików (szczególnie parterowych) dochodzę do wniosku, że nawet flow drills wyglądają tak, jakby panowie połknęli kijki od szczotki. Czyżby stójka tak ich usztywniała?

Calkowicie sie z toba zgadzam, w tym akurat parterowym filmiku przedstawiany jest z gory ustalony uklad technik. Mysle ze specjalnie akcentuja pojedyncze elementy ukladanki zeby cwiczacy ktorzy prawdopodobnie nie maja wielkiego pojecia o parterze mogli latwiej cos wychwycic.
Nie zmnienia to nic w kwestji luzu... Laotsy powiedzial przed wieloma wiekami ze nalezy byc jak mlode rosliny: elestyczne i gietkie. Ludzie w karate sa zwykle sztywni, im tradycyjniej tym sztywniej. Wielu nawet nie rozumie o co chodzi jesli im powiesz ze sa sztywni. Osobiscie duza wage w treningu przykladam do plynnosci ruchow i elastycznosci. To podstawa prawdziwej sily i szybkosci. Ale z drugiej strony ( zebysmy nie popadali w skrajnosci), tacy "spieci ludzie potrafia byc bardzo dynamiczni. W sparringu sa przez to czytelni, w ostrej walce potrafia byc jednak grozni. Zauwazyles ze np walczacy kot porusza sie elastycznie, pies natomiast wyraznie sztywnieje, . To sa dwa aspekty tego samego zagadnienia. Sztuka polega na tym zeby umiec plynnie przechodzic od luzu do spiecia i odwrotnie