Witam wszystkich
Otóż, w piątek, jechaliśmy z dziewczyną oraz jej kuzynem do akademika kuzyna, po rakiety tenisowe. Stoimy sobie w autobusie, stoimy, nie chcieliśmy siedzieć...na nasze nieszczęście jak się później okazało...Wchodzi do autobusu dwóch dresów - pierwszy z nich zaczepiający tekst do mojej dziewczyny, okropnie obraźliwy, nigdy czegoś gorszego w jej kierunku nie usłyszałem...Zagotowało się we mnie, zapytałem jej "czy to do Ciebie????" etc, po czym mój wzrok osiadł na pysku jednego z nich i pozostał na tym wrzodzie przez jakieś 5 sekund, pierwszy wymiękł owy wrzód...Oczywiście dalej słowa obraźliwe ale tym razem również w moim kierunku - dowiedzieli się, że jestem jej chłopakiem (byliśmy nieco pokłóceni i nie przytuleni do siebie...) i zaczęli wyklinać i obrażać i dosłownie poniżać również mnie...Moja krew kipiała już i mówię do dziewczyny, że zaraz im wpierd*&^, nie mogę już wytrzymać, serce waliło mi jak głupie...Ale odradziła mi, wręcz siłą mnie od tego powstrzymała, odwalili się na chwilę po czym zaczęli coś mówić obraźliwego o kimś wysiadającym z fajnego samochodu, że chętnie by go zbutowali, etc etc (oczywiście ostrzejszymi słowami). Potem wysiadając mówią do mnie czy wychodze i że chętnie mi wpierd^&*, mówię, że nie, na moje nieszczęście dziewczyna tych ich słów nie usłyszała i również wysiedliśmy...szliśmy szliśmy, nie odwracając się za siebie, oni oczywiśćie obraźliwe słowa dotyczące mojej osoby i mojej dziewczyny...
Po tym zajćiu mam beznadziejną samoocenę...Swoją drogą, było ich dwóch, raczej nie miałbym szans, a jeśli bym miał - za duże ryzyko...stracić swoje zdrowie, zdrowie drugiej połówki, telefon za 1,5 tys...Co nie zmienia faktu - źle mi z tym, że dałem pomiatać sobą i moją dziewczyną...
Dobrze zrobiłem? Źle zrobiłem?...
W każdym razie - nie biłem się nigdy (wielki minus tej sytuacji, agresorzy wyglądali na obitych...), z tego powodu, że nigdy nikt do mnie nie podskakiwał, NIGDY...No ale cóż, dopiero w wieku 20 lat może nastąpić taka sytucja i głupie mysli na temat siebie w głowie...jestem bardzo agresywny, nie jestem chuchrem, wydaje mi się, że wielu sytuacjach dałbym sobie radę ale...
Dziewczyna co prawda mówi, że moje prawdziwe oblicze było w sytuacji gdy się to zdarzyło, na samym poczatku, że wręcz nie patrzyłem swoimi oczami tylko szklistymi kulami z adrenaliną w środku...jedynie później po tym gdy zaczęła mnie odpędzać od możliwości zaczepki ich pojawiło się trochę strachu, uleciało też bardzo dużo adrenaliny, jeśli nie wszystko...
Nie zjeżdżajcie po mnie, że zachowałem się jak ciota, nie śmiejcie się...po prostu taka była sytuacja
-
Jakie feromony moglibyście polecić?
- Miesiąc temu
-
Tabletki Penilarge
- 2 miesiące temu
-
Brak ochoty na seks po treningu
- 2 miesiące temu
-
Witam wszystkich
- 2 miesiące temu
-
Meltamin - Odchudzanie
- 2 miesiące temu
-
Suplementy Zdrowia i Urody
- 2 miesiące temu
-
Suplementy Zdrowia i Urody
- 2 miesiące temu
-
Nicotinon - Pozbywanie sie Palenia
- 3 miesiące temu
-
Zdalna księgowość dla małej firmy.
- 5 miesięcy temu
-
Najlepsza kawa w Olsztynie - gdzie?
- 5 miesięcy temu