A jak jest tak poza kulisami z umiejętnosciami praktycznymi tego pana, prawdziwy mistrz li to
No co ty? Przecież mnisi shaolin nie walczą bo to jest sprzeczne z esencją buddyzmu :-D
A tak poważnie to chyba grupa nie byłaby tak liczna i (i "równouprawniona") gdyby nakładali często ochraniacze i rękawice i tłukli się po łbach.
Jak jest na prawdę - nie wiem. Ale wydaje mi się, że on im daje dokładnie to czego oni oczekują i w tym tkwi jego sukces. Ale wygląda na sympatycznego faceta. :-)