budo_dorgan

Witam
Trenuje Yoshinkan Aikido od kiedy pojawiło sie w Polsce za sprawą Senseja Hiromichi Nagano.

1. Nie, nie trenuje się Yoshinkan Aikdo na makiwarze
2. Tak, Yoshinkan Aikido jest nauczane dla Metropolitan Tokyo Riot Police, czyli dla jednej ze specjalnych jednostek policji w Tokyo.
3. Kopnięcia nie są w ćwiczone jako "kihon waza" ( techniki podstawowe ) natomiast sporadycznie wytsępuja - po to aby nauczyć się przed nimi bronić.

Yoshinkan Aikido jest nazywany twardym stylem ponieważ metody treningowe są dość rygorystyczne a na treningu panuje duża dyscyplina, było to konieczne przy szkoleniu Policji. Stąd też sekwencjonowanie ruchu. Adept Yoshinkan Aikido długie godziny spędza ćwicząc poszczególne fazy ruchu , nie wykonując go dynamicznie. Celem takiej formy treningu jest:
a) unikanie nabierania złych nawyków ruchowym przez początkujących ( dynamiczny ruch jest po prostu za trudny)
możliwość kontrolowania dużej grupy adeptów - jeżeli 100 osób wykonuje daną sekwencję ruchu , wyraźnie widać które osoby "odstają" od reszty ( poprawnej formy )

Dopiero w momencie opanowania każdego detalu techniki wprowadzana jest dynamika do treningu, innymi słowy rzecz ujmując - "od szczegółu do ogółu" nie odwrotnie.

Jeżeli ktoś jest ciekaw, zapraszam na seminarium treningowe z Sensejem Nagono ( info w poście seminarium Yoshinkan w Bytomiu 17-19 października).

Pozdrawiam

Ja bym powiedział tak. Pierwsza walka faceta w hakamie . Byc może jest instruktorem aikido ale pokazywał głównie techniki BJJ. Dobrze o nim świadczy widac się rozwija wielowątkowo. PS. różnica wagi z 15 kg z pewnością mu pomogła

Jak widziałem początek to była tam Gozo Shioda, twórca Yoshinkan Aikido. Natomiast to co widziałem potem z Yoshinkan Aikido nie miało za wiele wspólnego, techniki wykonywane były niechlujnie, uke padali "na ochotnika", ruchy były obszerne i szerokie, a to co w Yoshinkan Aikido jest bardzo charakterystyczne czyli stabilna pozycja i zachowanie linii centralnej za bardzo nie istniało.
W Polsce mamy Yoshinkan na Śląsku, plus były Shudokan, który wrócił do nauk Yoshinkanu. Sam Yoshinkan w Japonii właśnie przeżywa rozłam i poszczególne organizacje światowe przyłączają się to do Kancho Kyoichi Inue który był głową Yoshinkan'u przez wiele lat po śmieci Gozo Shiody, to do młodego Shiody(syna), który nie został mianowany głową szkoły po śmierci swego ojca ale ambicje widac ma większe czym doprowadził do rozłamu szkoły. Więc jeżeli ktoś szuka aikido w bardziej dynamicznej formie niech szuka pon Yoshinkai , Yoshinkan, czy Shudokan.
Jak dla mnie REAL AIKIDO to nic innego jak sprytny chwyt marketingowy opowiadający na zapotrzebowanie rynku - "aikido nieskuteczne, bla bla, za mało realne bla bla ... " wiec ktoś wpadł na pomysł. Jeszcze jak będzie się to samo pokazywac w kominiarkach i w moro to już w ogóle będzie REAL FULL STREET COMBAT KI AIKIDO.

Mam nadzieje że nic takiego się nie stanie. A jeżeli chodzi o Senseja Nagano to jest moim bezpośrednim nauczycielem od lat, przesympatycznym człowiekiem (co nie zmienia faktu że zdarzają się oblane egzaminy). Yoshinkai Aikido Polska jest nie jest gigantyczną organizacją , ale za to dzięki temu wszyscy dobrze się znają i raczej nie ma tragicznych wpadek na egzaminach, bo od tego są instruktorzy aby wypuszczac na egzaminy osoby przygotowane.

Zachęcam wszystkich do pozanania Senseja Hiromichi Nagano.

... tak tak Takeno to dla mnie pozytywny przykład i skontrastowałem go celowo z filmikiem z poprzedniej strony w którym magiczne siły rzucają uke podczas egzaminu na 2 dana. Egzamin czy nie energia czy siła jak kto woli przechodzi przez dotyk. Stąd moje porównanie że wole bezdotykową myjnie niż aikido> takeno to najlepszy przykład tego że techniki sa jak najbardziej "dotykowe" a nie magiczne.