budo_kempachi

Cale lata karate ( mowa tuta oczywiscie o Kyokushin oraz jego pochodnych ) rozwijala sie pod rywalizacje sportowa knockdown. Olbrzymia wiekszosc klubow wlasnie na tym opierala swoje treningi. Byla to bezpieczna forma rywalizacji, gdzie bardzo duza role odgrywalo przygotowanie silowo-kondycyjne oraz tak znany z karate " duch walki".

W obecnych czasach odchodzi sie od tego steerotypu probujac zaplikowac wiekszy kontakt na sparringach. Dziesie sie to pod wplywem epoki oraz wymagan rynku. Kluby gdzie wprowadza sie pelny kontakt ida w dobrym kierunku i nawet jesli teraz moga byc uznawane przez niektorych za heretycke - w przyszlosci tak wlasnie bedzie wygladac karate. Albo umrze. Ewolucja jest nieunikniona.

Szkoda tylko ze tak pozno ja zaczelismy.

Sei Budokai to styl ( podobnie do Kyokushin Budokai ) gdzie trenuje sie z kontaktem na twarz. Dodatkowo wystepuje tam rowniez parter ( jednakze z ograniczeniem czasowym walki w parterze ).

Walki sa w rekawicach do mma a glowy zawodnikow dodatkowo chronia kaski. ( w Kyokushin Budokai nie ma rekawic i kaskow jednakze uderzenia na twarz sa wykonywane otwarta reka ( wedlug mnie wyrabia to zle nawyki ) ) .

Ten temat to naprawde wojna. Najdziwniejsze jest to ze w sumie nie wiadomo o co.

Tajowcowi caly czas chodzi o skutecznosc sportow stojkowych w sporcie ( ! ), najlepiej w jakims komercyjnym ( k1, MMA ), gdzie wedlug niego najbardziej oddana jest realnosc.

Karate powstalo wczesniej niz owe formuly wiec nie jest do nich przystosowane. Zawodnicy K1 czy MMA nie cwicza karate, bo sa sportowcami i startuja wedlug scisle okreslonych regul ( gdzie np. wazna jest technika bokserska, jednakze nie mozna juz uderzac lokciem czy kopac w jaja ( choc w Taju to nie faul ) ).

Zaden z wyzej omawianych sportow nie oddaje pelnej realnosci ulicy, gdzie uzywa sie rowniez broni improzizowanej ( albo tonfy :wink: ) i walczy czesto w trudnym ( ciasnym, sliskim ) terenie.

Wiec jaki jest cel tej dyskusji? Czyzby jedyne czego pragnol Tajowiec to przyznanie ze karate nie sprawdza sie na ringach MMA czy K1?
To tak jakby pisac ze kick nie sprawdza sie na matach Sumo.

Tajowiec, wydaje mi sie ze nie zrozumiales mojego posta.

Tlumacze w nim wyzszosc technik Muay thai oraz kickboxingu nad karate. Swoje twierdzenia bazuje na lepszej metodyce treningu danych styli ( czyli brak kata oraz technik w powietrze ), oraz w lepszej ewolucji pod kontem sportowym ( garda, dystans, taktyka ).

Oczywiscie w swoim wywodzie rozumialem karate jako sport ( nie jako sztuke samodoskonalenia sie, w ktorej licza sie inne rzeczy niz skutecznosc w walce ).

Wiec co, "Tajowcze", jest we mnie takiego smiesznego?

Reasumujac:

Kopniecia zarowno w karate, kicku oraz thai'u sa bardzo zblizone, wiec nie bede sie nad nimi rozwodzil.

Rzuty i obalenia - niby sa w historii karate ( i praktykuje sie jej w kilku dojo ) jednakze sa takze w historii Muay Boran ( i takze praktykuje sie je w kilku klubach Muay thai ), wiec osmiele sie powiedziec ze przecietny karateka wie o rzutach tyle co przecietny tajowiec.

Rece - przedstawiciel kazdej z wyzej wymienionych sztuk ( sportow ) potrafi uderzyc i to mocno. Sama mechanika uderzenia jest podobna ( wychodzi ona z biodra ( czasem z stopy ) i przenosi sile calego ciala ). Roznia sie jednak techniki trzymania gardy, pracy nog oraz sama taktyka walki. ( mysle ze zarowno garda jak i taktyka ewoluowaly na przestrzeni dziejow i w najwiekszym stopniu ewolucja ta byla uwarunkowana skutecznoscia sportowa ). W boksie ta ewolucja nastepowala najszybciej, wiec nic dziwnego ze kazdy podpatrywali co nie co od bokserow ( niestety karate podgladnelo najmniej ) .

Przepisy sportowe sprwily ze w kicku trzymamy taka garde a w karate inna.

Wnioski :
W samym repertuarze stosowanych ( w trakcie kumite czy walki na ringu ) technik karate, kick i thai powinno wiec przedstawiac podobny asortyment. Gdzie wiec tkwi roznica?

Moim zdaniem - przede wszystkim w metodyce treningow.
Karatecy znacza czesc czasu treningowego poswiecaja na dosc przestarzale cwiczenia.
Mowie tutaj o praktyce kata oraz wykonywaniu technik w powietrze. Reszte czasu poswiecaja na tarcze, zadaniowki, sparringi. W kicku czy thai'u techniki w powietrze wykonuje sie na samym poczatku kariery ( aby nauczyc adepta jak powinien uderzac ), kata nie ma wcale, przez co wieksza czesc czasu mozna poswiecic na tarcze czy zadaniowki.

Mysle ze wlasie ta ( przestarzala ) metodyka treningow karate sprowokowala tego MMA Maniaca do uznania karate za sztuke nieskuteczna. W 95% zaatakowany na ulicy adept ( jesli juz przezwyciezy bariere psychiczna i rozpocznie walke ) bedzie uzywal technik ktorych uzywa normalnie na sparingach ( co moze miec efekt w niskiej gardzie karatekow ( choc nie zawsze).

Mam nadzieje ze ktos skonfrontuje moje przemyslenia z swoimi.

P.S. Wielu karatekow moze napisac ze skoro najwieksze roznice tkwia w metodyce, jest ona zalezna glownie od dojo w ktorym sie trenuje. Jednakze pewne elementy ( jak kata czy cwiczenie technik w powietrze ) pozostaja niezmienne wszedzie.