Witam! Nie dawno coś się zdarzyło i aikido się skończyło . Powodów było mnóstwo, ale ten najważniejszy, ukryty najbardziej, nigdy nie ujrzał światła dziennego. Po prostu pewnego dnia otrzymuję bana na treningi -wszyscy zdziwieni (nie wiadomo czy ja bardziej, czy koledzy z maty), argumentacja marna. Mam do Was pytanie: co trzeba u Was zrobić, żeby wylecieć z sekcji? U nas wystarczyło ledwie czyjeś "widzimisie" i taki był dla mnie koniec aiki dla (a niestety mamy tylko jedną szkołę w mieście). Szkoda-bo niestety nic nie jest takie jak aikido. Jak się jeszcze kiedyś w życiu zdarzy możliwość to powrócę do treningów...