Czytam tak sobie tematy na forum i wydaje mi się ,że wszystko u was(a może tylko u niektórych) sprowadza się do mordobicia. Czy trenując TKD zastanawialiście się kiedyś co będziecie robić gdy zabraknie mocy na skakanie wymyślnych technik Twimyo, startowania w zawodach. Co dalej??? Przypuszczam, że nie wszyscy będą chcieli lub będą sie nadawali do bycia instruktorami czy trenerami. Co wtedy? Jaką drogę wybierzecie???
Może to zbyt trudne pytanie, ale jestem ciekawa waszych opinii.
PZDR
 
    
    
			 


 
			
 Zawartość
    Zawartość Nie podano
 Nie podano
	
 FaceBook
 FaceBook 
