budo_mlody997

No ja powiem tak. Jeżeli nie masz problemów z sercem, to nie ma problemów możesz ćwiczyć, sporty walki na zrzucanie zbędnych kilogramów są niezłe, ważne jest żeby był mądry trener:). Dobre żeby schudnąć jest też pływanie lepsze od biegania. A i jeszcze jedna ważna sprawa idź najpierw do lekarza i powiedz że chcesz zacząć trenować. Poza tym radziłbym umówić się z dietetykiem bo chudnięcie to nie tylko katowanie się na siłowni/sali gimnastycznej ale cały proces w którym należy brać pod uwagę to żeby nie przytyć z powodu efektu jojo. No ale i tak zachęcam do trenowania SW

Ja nie mówię że śmierdzący żul to każdy kto pije no ale nie ukrywajmy że jak się wypije alkohol no to czuć, a poza tym chodzi też o pewną kulturę. W krajach zachodnich jakoś nikt nie pije na ulicy i ludzie moga wytrzymać. I powtórzę jeszcze raz PRAWO MOŻE BYĆ LEKKIE ALE OBYCZAJE SUROWE. A jak żule owijają w papier to nic nie daje, patrol i tak spisuje.

Ja osobiście jak widzę żuli pod sklepem to mi sie niedobrze robi jedzie od nich tanim winem i w ogóle, i ja nie mam nic przeciwko temu żeby ich karać bo do cholery jasnej może sobie to wino wypić w domu i już, ulica jest dla wszystkich i ja nie mam ochoty wdychać zapachów jego wydzielin i wydalin. Co do normalniejszej części społeczeństwa to czy tak trudno usiąść w ogródku piwnym i wypić jak na kulturalnego obywatela przystało? Musi taki iść z hipermarketu z piwem w ręce i pic jakby nie mógł wytrzymać i do domu dojść, i później jeszcze śmierdzi w autobusie, a jak się schleje mocniej to jeszcze zaczyna niszczyć. Dlatego póki nie zmienią się obyczaje musimy mieć surowe prawo

Ja mam 16 lat i większej styczności z policją nie mam (chyba że liczymy treningi), ale kiedyś napadł mnie gościu co prawda dostał za swoje, komóry nie zabrał, no ale napisałem maila na komendę że było takie zajście no i proszę aby pojawił się co jakiś czas patrol w godzinach wieczornych no bo to niepierwszy tego typu przypadek. Po jakimś tygodniu przyszło dwóch panów wyjaśnić tego maila no ale mnie nie było w domu i zostawili wezwanie na następny dzień przyszedłem do nich na komisariat oni wszystko kultura sie spytali podziękowali za reakcję. Na tym samym komisariacie pracuje tez spoko specjalista DS nieletnich który potrafi powiedzieć jakie są prawa takiego młodego człowieka nawet jego słynny tekst "no nie czarujmy się alkohol pijecie..." mówi sam za siebie, i ten pan umie sobie radzić też z docinkami typu HWDP. No ale nigdy nie zapomnę jak przyszła pani do szkoly z KMP mówić o tym samym co tamten, na starcie jeden z kolegów (nienawiść do policji we krwi) spytał sie o legitymację to ta zaraz zrobiła wykład na temat szacunku do policji 13-letnim dzieciom, które o nienawiści do policji nie miały jeszcze pojęcia poza paroma wyjątkami.

Według mnie policja sama jest sobie winna no bo młodzież w wieku dojrzewania jest jaka jest no i z zasady będą się buntować. Wystarczy wziąć na takich spotkaniach powiedzieć dlaczego się legitymuje i że to żadnych konsekwencji nie niesie, oraz że w ustawie jest wyraźnie powiedziane że alkoholu w miejscach publicznych pić nie wolno i bez dyskusji, nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania.

Ja trenuje w Instytucie od pol roku. Własnie zdałem egzamin na P1 u pana Adamczyka. Na egzaminie połączonym z seminarium był poruszony temat wstawania z parteru, jak i walki z cieniem. Niby taka głupia walka z cieniem a jednak trzeba myśleć, i trochę się natrudzić. Jeśli chodzi o slow fighting. To jest to dobra rzecz jeśli trenujemy walkę z kilkoma przeciwnikami. Trener zdecydował się wprowadzić rękawice już po zaliczonym P1 i tak od 15 lutego zaczynamy się tłuc w rękawicach. Poza tym jesli chodzi o realną walkę Instytut ma gamę seminariów na których można się wyżyć np. City Extreme jest dostępne dla wszystkich studentów bez względu na zaliczone egzaminy. Co do reszty treningów to przede wszystkim poszanowanie dla partnera a nie pokazanie ze ja jestem ktoś bo dokopalem koledze na treningu.