Ja miałem śmieszną sytuacje tyle że to ja sie śmiałem a ten drugi raczej nie Latem jeszcze troche biegałem a jeśli już to biegam zaraz jak sie zrobi ciemno wypróbowaną drogą troche za miastem gdzie kompletnie ciemno żadnych świateł tylko dookoła pola i droga dojazdowa z miasta na wieś. Akurat wtedy było tak że ciemno zrobiło sie po 22giej i jak biegłem ludzie na rowerach z pracy wracali. Miałem już za sobą dobre pare kilometrów, patrze z przeciwka jadą rowerzyści (dwie osoby obok siebie, środkiem ulicy dziewczyna a przy poboczu chłopak), zgodnie z "przepisami" biegłem lewą stroną prosto na chłopaka i miałem nadzieję że mnie widzi ale sie przeliczyłem bo zauwżył mnie dosłownie w ostatniej chiwli, ja odskoczyłem a od dał odruchowo ostro w lewo prosto na dziewczyne. Jak to zobaczyłem i słyszałem jego bluzgi na mnie to aż musiałem sie zatrzymać bo tak sie śmiałem że brakło mi sił dalej na bieg. Współczuje tej dziewczynie
Jet to nie jest żadna prowokacja to raczej głupia rada i hmm...(chwila zadumy)...i historia obrazująca troche w krzywym zwiercidle ale jednak - moje życie Kiedyś moge sie pochwalić że uparcie trenowałem, coraz lepsze wyniki na początek 3 msce w województwie i było coraz lepiej ale musiałem zerwac z treningami później już wogóle nawet przestałem biegać i używać rowerka (częściowo z braku czasu nawału innych zajęć i potem też sie nie chciało) a teraz nareszcie sobie już wszystko poukładałem i chce od nowa zacząć ale nie umiem. I to o czym wczesniej pisałem - widać różnice mięśnie opadły a w udach i brzuchu troche kilo przybyło :? nie jest oczywiście tak źle żeby odrazu panikować ale nie umiem zacząć od nowa. Jeśli ktoś zna dobry sposób tochetnie go wypróbuje. Dzięki
jak chcesz przybrać na masie to jest na to kilka sposobów: pozuć sport na kilka albo miesięcy nawet ponad rok (jeżeli bedziesz tęsknił za sportem weź sie za szachy ) znajdź sobie jakies siedzące zajęcie jedz dużo i nie patrz czy zdrowo czy nie.
Możesz brać jakies odżywki, "leki" na mase ale nie polecam bo tyle tego syfu sie porobiło że prędzej zrobisz sobie np. z twarzy tarcze strzelecką niż przybierzesz na masie. A co do tego jedzenia to nawet jeśli Ci przybędzie pare kilo to po ostrym treningu i tak wrucisz do swojej pierwotnej masy.
hej Stern, jeszcze nie podjąłem decyzji czy bede chodził i czy napewno tego chce ale podoba mi sie ten zakład i raczej nie odmawiam propozycji na takie wyzwania. Jednocześnie pytałem na innym forum czy moze wie ktoś gdzie i kiedy są treningi i dostałem zaproszenie: piątek po południu. Co prawda w tym czasie bede w pracy ale mogę przeciesz wziąść wolne A jeśli już to możesz napisać czemu myślisz że tak szybko wysiąde ??
jestem z łowicza (między łodzią a warszawą) jeśli ktoś sie oriętuje i zna te okolice to powiem że szukałem boksu w skierkach bo tam dobry dojazd a u mnie tego nie ma i karate też chyba wybiore właśnie tam chociaż jest w moim łowiczu ale to jeszcze godzie to przemyśle. dzięki za odp.