Właśnie o tę "klasę" chodzi - dr Leszek Samitowski - zajęcia z biomechaniki z nim miałem jako student i równoczesnie Staszek mój kolega ze studiów - karate było dla nich jak "religia" a Oyama jak Guru największy. A sensei to był "Ktoś" przez duże K. Oczywiście szanuję też sportowy rys w karate bo szanuje wszystkich którzy w to co robią wkładają wysiłek i serce. Ale serce rwie sie raczej do tamtych, ideowych trochę czasów. Młodych pozdrawiam i życzę żeby z tego "Ducha" Karate jeszcze coś poznali.pamiętam to inna bajka tej kalsy dzis wielu sensei brakuje
FaceBook
-
Talk to sexy girls now
- 2 tygodni temu
-
Jak pozbyć się łuszczycy skóry głowy?
- 4 miesiące temu
-
Bio Życie - Suplementy Diety
- 5 miesięcy temu
-
Jak poprawić naturalnie potencję?
- 7 miesięcy temu
-
Ona straciła ochotę na seks
- 8 miesięcy temu
-
Zapraszam na Oficialna strone
- 8 miesięcy temu
-
Witam was Serdecznie
- 9 miesięcy temu
-
Jakie feromony moglibyście polecić?
- 10 miesięcy temu
-
Tabletki Penilarge
- 11 miesięcy temu
-
Brak ochoty na seks po treningu
- 11 miesięcy temu