Skocz do zawartości


budo_cabelo

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje posty

W temacie: Zahamowania, czy przebłysk zdrowego rozsądku?

Ponad rok temu

Piszę tak dlatego że to rozumowanie jest nielogiczne. Może w wypadku sąsiada, to jeszcze (chociaż i tak, wpierdol komuś z kimś i tak mieszkasz drzwi w drzwi i robienie sobie wrogów ), ale co z tego że przypadkowy gość z autobusu miałby "nauczkę", skoro i tak pewnie nigdy w życiu go już nie spotkasz?

Edit; zresztą, jakiej odpowiedzi oczekujesz? Czy dobrze zrobiłeś że się wycofałeś bez zbędnego eskalowania sytuacji? Większość osób tu, w tym ja, napiszą Ci że tak, bo większość tutaj od lat trenują sw i szkoda by im było stracić dwa miechy treningów przez rękę rozwaloną na ryju jakiegoś pajaca żeby mu dać "nauczkę". Pytasz o poradę jak się pozbyc takich zahamowań gdybyś musiał naprawdę walczyć? Trenuj pełnokontaktowe sw ze sparingami. W sekcji, a nie z ludźmi z internetów. I nie zaczynaj od kravmagi.

W temacie: Zahamowania, czy przebłysk zdrowego rozsądku?

Ponad rok temu

Czy warto... Gdzieś słyszałem taką rozmowę :
- Dlaczego bijesz ich tak mocno?
- Dlatego, aby nie musieć bić się kolejny raz.

Pozdrawiam


Z założeniem że pobity przez nas jegomość napisze ogłoszenie na ogólnopolskim forum bandytów, że "tego gościa nie ruszać, bo mocno bije"? Gwarantuję Ci że każdy z tych gości na drugi dzień opowiadał kolegom jak to Ci wpierdolił. A jakbyś go pobił konkretnie, to po prostu okazałoby się że było Cię pięciu.

W temacie: Rushguard dla pań

Ponad rok temu

Tatami ma jakieś damskie rashe, na pewno są dostępne na allegro, Asura też coś ma w tym temacie, obie firmy są ok, oprócz tego standardowo Under Armour. Szczerze mówiąc nie wiem czy różnica w kroju jest jakaś większa, myślę że zależnie od wymiarów sporo rashy można potraktować jako unisex.

W temacie: Zahamowania, czy przebłysk zdrowego rozsądku?

Ponad rok temu

Teraz już wiesz ;)

W temacie: Zahamowania, czy przebłysk zdrowego rozsądku?

Ponad rok temu

Chodzi w skrócie o to że w żadnym wypadku nie czułeś rzeczywistego zagrożenia zdrowia czy życia, tylko sobie ustalaliście hierarchię. To nie było fight or flight tylko indycze puszenie się, co jest normalnym zachowaniem tak u człowieka jak i innych zwierząt, a dopóki nie ma zagrożenia zdrowia/życia to i Ty i Twój przeciwnik podświadomie nie chcecie ani zrobić drugiemu krzywdy ani eskalować sytuacji jeżeli nie ma takiej konieczności. Gość w autobusie pewnie też potem sobie myślał "no przecież mogłem mu przypierdolić, a ja tylko się pchałem na niego... może trzeba było go kopnąć w jaja... ale co jakbym mu zrobił krzywdę" itp. :P

Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024