Juz mam dosyc tego swietowania.Ciagaja mnie po knajpach i musze stawiac a potem odwozic wszystkich do domu.Ale tak to bywa jak sie przegrywa zaklad a wygrywa zawody.
Mam nadzieje ze jutro dadza odpoczac bo juz chodze do tylu

Mam pare siniakow ale na szczescie tylko na tym sie skonczylo.Ale sie ciesze ,to dla mnie jak super wszesny prezent pod choinke.Ok ide musze wypolerowac medal i sprawdzic czy kurz nie osiada na mojej trophy. :wink: