budo_pawelsz

Krótkie info- testy w trakcie o nowiutkiej diodzie + reszcie dodatków (thx MarcinGoluch) + odrobienie kombinowania.
Seria fotek tuta- wrzucone na szybko http://ps.aspd.pwr.wroc.pl/Latary/
Foty robione Canonem S2 , te z porównań (1e 6) ISO 200, czas 1s, przysłona 2.7 , odległość lampek do ściany kole 19m, aparat ze 2m bliżej.

Zasilanie 4akusami i powiem tak- Cree ma wygar, kurna ma..

Dzięki adiblue mam wreszcie upragnione body od L2T do mojej L1T i faktycznie power większy znacznie.
Ale od razu pojawiają się mysli- czemu nie zrobić czegoś w stylu gwintowanej tulejki i nie połączyć obu body do kupy ?
Oczywiście zasilanie ino aku - dostanie się wtedy 3.6V czyli w sam raz- ok latara będzie długa, ale moc sporo większa i czas świecenia też więszy niz przy zasilaniu aku 3.6 (AA mam sporo)
Testy ręczne- trzymanie w kupie obu body sprawdzaja się- jest większa moc, regulacja działa, aczkolwiek jakby tryb low był mocniejszy niż dla std. L1T czy L2T. Efeket zauważalny -głowica się grzeje znacznie.
Czy ktos ma jakies doświadczenia w tym temacie, a może wady/zalety tego rozwiązania (wiem-długie wyjdzie,ale zasilanie 3xstd aku, czas działania długi, a i moc zacna)
Pozdrawiam