Skocz do zawartości


budo_sandman1976

Rejestracja: Ponad rok temu
Poza forum Ostatnio: --
-----

Moje posty

W temacie: CROSSFIT ... TMT ...

Ponad rok temu

nigdzie nie napisalem ze aby byc dobrym w karate (w kumite) czy w kazdej innej formie walki trzeba duzo wyciskac :)
natomiast powiem Ci kolego tak. jesli spotka sie 2 zawodnikow o podobnych umiejetnosciach technicznych wygra ten szybszy i silniejszy. to tak w skrocie :)

twierdzisz ze zaczales wygrywac gdy Twoja sila i wytrzymalosc spadly? to ciekawe :)
ja kiedys mialem niemal 2 letnia przerwe w treningach. trenowalem tylko na silowni. tak sie zlozylo ze wzialem udzial w zawodach. moja technika po tej przerwie byla masakrycznie zla :) ale bylem silniejszy od kazdego tam zawodnika i zajalem pierwsze miejsce.

trening sily, wytrzymalosci silowej, kondycji, sprawnosci ogolnej jest tak samo wazny jak trening techniczny. chyba ze trenujesz karate aby prezentowac swoje kata .....


Podpisuję się pod wszystkim, co powiedziałeś. W zasadzie ja już sobie darowałem pisanie w tym temacie, bo po co?
Przestałem uczestniczyć w tym pieprzeniu czynnie jako "pisarz", a w tym wątku ograniczyłem sie do roli "czytelnika" Ale fajnie, że zabrałes głos w tej dyskusji. Ja wytrzymałem do pewnego momentu, potem dałem sobie spokój.
Betonu głową nie rozwalisz. A skoro Crossfit jest dla Ciebie efektywny to znaczy że działa. Ja już wcześniej pisałem, że ludzi chyba drażni sama nazwa Crossfit, bo same ćwiczenia w nim zawarte i metodyka znane sa już od dawna pod 1000 innych nazw.
Ostatnio robiliśmy walkę na pokazach w Radomiu, gdzie jednym z zawodników był chłopak od nas z klubu ( 1 Dan KK), wielokrotny medalista Mistrzostw Polski w Kyoku, teraz student uczący w Wyższej Szkole Wojsk Lądowych we Wrocławiu, "zajeżdżający" się Crossfitem. Na ogół robi na ringu czy na macie masakrę z przeciwnikiem. Co więcej, walka tego "crossfitowca" ;) na owych Pokazach uznana została za najładniejszą walkę wieczoru. Jak mowi, u siebie w jednostce trenuje Crossfit, czasami tylko zakłada rękawice i ochraniacze, żeby trochę posparowac z żołnierzami. Z tego co wiem ustawił sobie progi podobne, jak w niektórych konkurencjach "Crossfit games". Za każdym razem stara sie maksymalnie do tych progów zbliżyć albo przekroczyć. I jak sam twierdzi, jest szybszy i silniejszy niz kiedykolwiek wcześniej. Zresztą, wyszedł na ring i wszyscy widzieliśmy co zrobił ( znaczy ja i Romanowicz, ale chyba na youtube jest jego walka ). Oczywiście nie twierdzę, że wygrał dlatego, że ćwiczy Crossfit. No ale fakt faktem ćwiczy Crossfit INTENSYWNIE, co nie pozostaje bez wpływu na jego umiejętności.
Zresztą będziemu mu załatwiali przepustkę na najbliższe Mistrzostwa Polski, będzie można ocenić po raz kolejny faceta ćwiczącego Crossfit jak radzi sobie na macie ;)
Altar, jakby co to zapraszam na PW.

W temacie: Podskakiwanie (pulsing).

Ponad rok temu

ot jakis tam szeregowy zawodnik MMA robi sobie całkiem fajny zestawik Crossfit ;) Podobieństwo w strukturze treningu tego z NHL dośc podobne ;)

sorry za OT, ale temat został przywołany...a jak już w NHL robią Crossfit to się tylko cieszyć ;) .

W temacie: Podskakiwanie (pulsing).

Ponad rok temu

:)

W temacie: CROSSFIT ... TMT ...

Ponad rok temu

Bse, kolega Sandman nie artykulowal walk K1 tylko crossfit.


Kolega Sandman pisał WYRAŹNIE, że Crossfit był tylko elementem treningu na całym obozie. Poranny trening to był Crossfit. Reszta - czyli 3 pozostałe treningi w ciągu dnia to m.innymi to, co pisał BSE.

Nigdzie nie napisałem, że Crossfit był "głównym daniem", czy też celem nadrzędnym tego obozu - to już bujna wyobraźnia interpretujących.
A poza tym tym temat jest o Crossficie, stąd moje "artykulacja" na jego temat w tym wątku. Nie chodziło to przeciez o opisywanie całego obozu z Pettasem ;)

W temacie: CROSSFIT ... TMT ...

Ponad rok temu

Robienie crossfit "na boku", tak "zeby nie kolidowalo" z karate, to jest tak jakby miec piekna zone, trzy kochanki i jeszcze zajmowac sie masturbacja.


Hmmm, a ćwiczenie Power kicka tylko po to, żeby oglądać fajne dupy jak to sam napisałeś to nie jest też robienie tego poza karate bez - jak mniemam - realnego wpływu na karate? Chyba że chodzi Ci o taki wpływ, że chodzisz po to, żeby go nie wprowadzać - czyli wpływ bez wpływu ;) Bo rozumiem, że samego Power kicka nie robisz, tylko stoisz i podziwiasz panienki, tak? Swoją drogą - porównanie niezwykle trafne - sam nie mam aż takiej wyobraźni, żeby to lepiej opisać z tą żoną i kochankami. No chyba że tego nie wymyśliłeś, tylko opisałeś reala.
Napisałeś już tak dużo słów na tym forum + jeszcze książka, że sprawiasz wrazenie człowieka, który nie pamięta, co napisał. Albo rzeczywiście nie wierzy w to, co pisze. A tu w drodze następna książka....
Ja "na boku" ćwiczę Crossfit nie dla dup, tylko dlatego, że lubię pracować na pełnych obrotach tak samo jak lubię wyciskać na siłce. Po co Ty robisz Power kicka już opisałeś. O braku konfliktowości Crossa i karate - chodziło mi o taki dobór ćwiczeń, które nie spowodują, że nie będę miał siły przyjść na kolejne treningi czy to boksu, czy karate... Oraz o zniwelowanie ćwiczeń pomniejszających moją zwinność, szybkość, siłę itp. W zamian za to robić ćwiczenia, które mają zupełnie odwrotne działanie. Crossfit jest bardzo elastyczny. Inaczej ćwiczą rugbyści, inaczej na fitnesie, inaczej karatecy.

Piszesz na temat Crossfitu a nie masz pojęcia jaki Crossfit pokazał Pettas na obozie. Zasuwaliśmy konkretnie - a jakże - ale nie zauważyłem, zeby na kolejnych treningach w kolejnych dniach obozu pojawiało się coraz mniej osob. Nikt nie zemdlał, nikt nie padł ze zmęczenia. Walki zarówno w formule K1 jak i knockdown odbyły się zgodnie z planem i nikt w ostatnim dniu obozu nie odmówił z powodu zmęczenia czy jakieś "Crossfitowej" kontuzji.

Radzę, zębyś zajął się swoim AWACSEM...eee, hmmm - znaczy MACS'em i czym prędzej wydał książkę, bo bardzo chcę ją przeczytać. Może nie będzie w niej stricte Twoich przemyśleń ( nawiazując do Twojej poprzedniej ksiazki), ale może będziesz cytował kogoś mądrego, bo z tego co piszesz współpracujesz z fachowcami. Jeżeli Twóją metodę da się używać także w nieco mniej "zawodowym" wydaniu, to jeżeli lektura zrobi na mnie wrażenie sam mam zamiar jej spróbować. I nie będzie to kilku-razowa próba, tylko wplątanie metody w tygodniowy ciąg treningowy przez dłuższy okres czasu. Ot, najwyżej zrezygnuję z crossa i siłki, jeżeli napiszesz, że będzie trzeba poświęcić nieco więcej czasu, niż ten, jaki teraz poświęcam crossowi i siłowni.
Na razie niestety to wszystko dla mnie to brzmi jak wyborcze obietnice. Ale tak samo jak dzisiaj w Polsce, Twoja partia dostanie mój głos, ponieważ przedstawiłeś gabinet fachowców ;) . Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Już się rozglądamy z Romanowiczem, gdzie w Polsce kupić BOSU. U mnie na siłowni jest coś podobnego ( znaczy chodzi mi o połówkę takiej gumowej piłki ), ale to chyba nie to.

Pozdrawiam serdecznie!

Ikona FaceBook

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024