nigdzie nie napisalem ze aby byc dobrym w karate (w kumite) czy w kazdej innej formie walki trzeba duzo wyciskac
natomiast powiem Ci kolego tak. jesli spotka sie 2 zawodnikow o podobnych umiejetnosciach technicznych wygra ten szybszy i silniejszy. to tak w skrocie
twierdzisz ze zaczales wygrywac gdy Twoja sila i wytrzymalosc spadly? to ciekawe
ja kiedys mialem niemal 2 letnia przerwe w treningach. trenowalem tylko na silowni. tak sie zlozylo ze wzialem udzial w zawodach. moja technika po tej przerwie byla masakrycznie zla ale bylem silniejszy od kazdego tam zawodnika i zajalem pierwsze miejsce.
trening sily, wytrzymalosci silowej, kondycji, sprawnosci ogolnej jest tak samo wazny jak trening techniczny. chyba ze trenujesz karate aby prezentowac swoje kata .....
Podpisuję się pod wszystkim, co powiedziałeś. W zasadzie ja już sobie darowałem pisanie w tym temacie, bo po co?
Przestałem uczestniczyć w tym pieprzeniu czynnie jako "pisarz", a w tym wątku ograniczyłem sie do roli "czytelnika" Ale fajnie, że zabrałes głos w tej dyskusji. Ja wytrzymałem do pewnego momentu, potem dałem sobie spokój.
Betonu głową nie rozwalisz. A skoro Crossfit jest dla Ciebie efektywny to znaczy że działa. Ja już wcześniej pisałem, że ludzi chyba drażni sama nazwa Crossfit, bo same ćwiczenia w nim zawarte i metodyka znane sa już od dawna pod 1000 innych nazw.
Ostatnio robiliśmy walkę na pokazach w Radomiu, gdzie jednym z zawodników był chłopak od nas z klubu ( 1 Dan KK), wielokrotny medalista Mistrzostw Polski w Kyoku, teraz student uczący w Wyższej Szkole Wojsk Lądowych we Wrocławiu, "zajeżdżający" się Crossfitem. Na ogół robi na ringu czy na macie masakrę z przeciwnikiem. Co więcej, walka tego "crossfitowca" na owych Pokazach uznana została za najładniejszą walkę wieczoru. Jak mowi, u siebie w jednostce trenuje Crossfit, czasami tylko zakłada rękawice i ochraniacze, żeby trochę posparowac z żołnierzami. Z tego co wiem ustawił sobie progi podobne, jak w niektórych konkurencjach "Crossfit games". Za każdym razem stara sie maksymalnie do tych progów zbliżyć albo przekroczyć. I jak sam twierdzi, jest szybszy i silniejszy niz kiedykolwiek wcześniej. Zresztą, wyszedł na ring i wszyscy widzieliśmy co zrobił ( znaczy ja i Romanowicz, ale chyba na youtube jest jego walka ). Oczywiście nie twierdzę, że wygrał dlatego, że ćwiczy Crossfit. No ale fakt faktem ćwiczy Crossfit INTENSYWNIE, co nie pozostaje bez wpływu na jego umiejętności.
Zresztą będziemu mu załatwiali przepustkę na najbliższe Mistrzostwa Polski, będzie można ocenić po raz kolejny faceta ćwiczącego Crossfit jak radzi sobie na macie
Altar, jakby co to zapraszam na PW.