Jak pies jest daleko to spier... jak najszybciej, a jak juz jest blisko i widac ze od razu zaatakuje to wyjebac mu poteznego fronta w pysk (w celu trafienia w nos), jak padnie to wbic mu kose miedzy zebra a jak nie padnie to kosa w kark :-) Chyba ze sie nie ma kosy to jak lezy skiepowac mu ryj. :-) Mialem sytuacje ze stanalem na przeciwko pieska ktoremu dziwnie piana z mordy kapala (ale to byl taki maly tluscioch) to mu ucieklem A niestety nie mialem nic w poblizu ani nawet niezbednej kosy przy sobie :? Teraz juz nie popelniam bledow chodzenia bez przyborow Ale gdy bylo to zdarzenie mialem 13lat
Co do pierwszego posta w tym temacie to: najlepiej powiedz jakiemus schabowi zeby go postraszyl i zeby lepiej cie tam przy tym nie bylo(tak anonimowo) :-) Bo jak tam bedziesz to niewiadomo jaka bedzie pozniejsza jego reakcja. Moze okazac sie zwykla cipka i go zmlucisz, ale moze tez umiejetnie wykorzystac swoje warunki i bedziesz mial lipe. Wiec sam zdecyduj co zrobisz. Pozdro :-)