Wspolnie z paczka przyjaciol planujemy wyjazd na tydzien-dwa do Hong Kongu. oprocz treningow przewidywana jest tez wycieczka do Chin na dzien lub dwa. Termin jeszcze nie ustalony ale bedzie to napewno listopad tego roku. Wiecej info i zgloszenia na www.shaolinwengchun.info/forum
To co zaraz zobaczycie nie ma nic wspolnego z wingchun ani pokrewnymi systemami, (choc roznie to bywa i szarlatanow nie brakuje) Ten klip pochodzi z reportazu "Ring of Fire" (1991), ktory wlasciwie jest na temat wulkanow poludniowowschodniej azji i wysp pacyfiku. Podczas krecenia tego dokumentu uwage dziennikarza przykuwa miejscowy znachor, ktory leczy stany zapalne oczu w Indonezji i bawi sie energia "chi" ...
zreszta zobaczcie sami i powiedzcie jak on to robi
Zauważałem, ze w dyskusjach na temat Yong Chun lub ogolnie Kungfu mowi sie o detalach technicznych, skutecznosci danej techniki, formach czy tradycjach rodzinnych.
Jako, że systemy kungfu powstały na terenie swiatyn buddyjskich glownie w celu samodoskonalenia niz samych metod walki a malo sie o tym pisze. Milo by bylo poczytac/zapytac Was jak sztuki walki wplynely na wasze zycie codzienne, bycie i odnoszenie sie do innych osob, rodziny, jak dzieki temu kreujecie swoje dalsze zycie itp. Czy te same wzorce przekazujecie na swoich treningach studentom?