budo_marekpolanski

Wiecie co? Chodziłem jakiś czas do klubu KB w wawie, poniewaz był to dosc dobry i popularny klub zaczelo robis sie ciasno.. potem wakacje blebleble.. Postanowilem zapisac sie od stycznia gdzies, gdzie bedzie porządna sala, sprzęt dobry trener itd.. koszty nie wazne, w ramach rozsądku oczywiście.. Pytałem paru osób, m in na budo czy jest gdzies w wawie klub , gdzie jest i ring i sprzęt typu worki itd.. Dowiedziałem się o Prakongu- podobno super wszyscy mi zachwalali... Pojechałem wczoraj tam z kumplem, 1,5h w jedna strone autobusami- bo ode mnie to dosc daleko... No i szczerze mówiąc rozczarowaem sie, co prawda trener wygladal spoko , i gęby wychodzących uśmiechnięte ( a to przecież najważnijesze) ale ring jakis taki prowizoryczny a i miejsca na sali też mało, podłoga- wykładzina itp.. Wiem, kepskiej balenicy przeszkadza rąbek spódnicy, najwazniejszy jest trener itd.. ale u mnie w kielcach , które rozmiarem nijak nie mają się do wawy jest fajna sala, cała w materacach, z ringiem z prawdziwego zdarzenia itp... Wiec zadaje jezcze raz pytanie.. Czy w stolicy naprawde nie ma klubu z prawdziwego zdarzenia, z dobrym sprzętem , ringiem, słownią i może jakąś odnową biologiczną itp??? Czy trzeba wybrać- albo dobrzy trenerzy - prakong, KS piaseczno, albo jakieś siłownie dla pizdusiów z grubymi portfelami gdzie KB, czy MT przypomina bardziej aerobik niż sport walki?